Mieć i nie mieć

To Have and Have Not (1944 / 100 minut)
reżyseria: Howard Hawks
scenariusz: Jules Furthman, William Faulkner na podst. powieści Ernesta Hemingwaya

Po sukcesie Casablanki Humphrey Bogart otrzymuje kolejną podobną rolę, tym razem u boku debiutantki, Lauren Bacall, tym razem w roli właściciela niewielkiej łodzi, który pomaga francuskim bojownikom z ruchu oporu (w Casablance Bogart był właścicielem nocnego lokalu, a fabuła dotyczyła działacza czeskiego ruchu oporu). Akcja filmu Mieć i nie mieć, który jest adaptacją powieści Ernesta Hemingwaya, rozgrywa się w czasie II wojny światowej na Martynice, karaibskiej wyspie należącej do Francji. Podobnie jak w Casablance również podczas realizacji tego filmu ekipa nie opuściła Kalifornii - wszystkie sceny zrealizowano w tym samym studiu wytwórni Warner Brothers. Głównym atutem filmu Hawksa jest scenariusz, za który częściowo odpowiedzialni są dwaj nobliści: William Faulkner i Ernest Hemingway.

Harry Morgan otrzymuje ciekawą propozycję - za pewną sumkę pieniędzy miałby przetransportować swoją łódką pewnych ludzi, którzy mogą zaszkodzić władzom państwa. Kolaborujący z Niemcami rząd Vichy szuka tych „niewygodnych” ludzi, uważając ich za największe zagrożenie. Jak mówi jeden z bohaterów filmu: „nie ma ludzi niezastąpionych”, więc jeśli nawet zginą ci bojownicy to zapewne pojawią się następni. Harry Morgan z początku nie ma zamiaru pomagać ruchowi oporu, jak sam mówi „sympatyzuje tylko sam ze sobą”, więc nie chce się mieszać w sprawy polityki, wojna go nie interesuje. Mimo to wplątuje się w tą aferę i sam wpada w niebezpieczeństwo. A w dodatku zakochuje się w kobiecie, którą przyłapuje na kradzieży portfela. Nikt rozsądny nie chciałby romansować z kobietą, którą poznaje się w takich okolicznościach, ale bohater grany przez Bogarta lubi ryzyko, co nieraz jeszcze udowadnia w dalszej części filmu.

Humphrey Bogart należy do moich ulubionych aktorów starego kina, więc z przyjemnością oglądało się go w akcji, ale najbardziej zapamiętałem jednak postać graną przez Waltera Brennana. Ten charakterystyczny aktor  o dużym talencie komediowym nawet po zdobyciu 3 Oscarów nie dostawał głównych ról, tylko musiał się zadowolić partnerowaniem znanym aktorom, takim jak: Gary Cooper i John Wayne. Ale i tak bez wątpienia był to aktor ceniony i chętnie obsadzany przez reżyserów. Jednak to Howard Hawks najlepiej wykorzystał jego talent. W filmie Mieć i nie mieć obsadził go w zabawnej roli sympatycznego pijaka, przyjaciela głównego bohatera. Relacje pomiędzy Bogartem i Brennanem są w tym filmie równie ciekawe, co relacje pomiędzy Bogartem i Lauren Bacall, którzy po premierze filmu zostali małżeństwem.

Film powstał jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej i w tym czasie wielu reżyserów bardziej interesowało się tematyką wojenną niż np. westernami. Hawks na początku lat 40. zrealizował  trzy filmy o tematyce wojennej: Sierżant York (1941), Air Force (1943) oraz omawianą adaptację książki Hemingwaya. Za pierwszy z tych filmów otrzymał jedyną w karierze nominację do Oscara, ale znaczna większość jego filmów jest godna uwagi, gdyż reżyser ten, jak nikt inny, potrafił pasjonująco opowiadać historie, niezależnie jakiego gatunku się podejmował zwykle udawało mu się przykuć uwagę widza.

W filmie Mieć i nie mieć Hawks połączył siły z Humphreyem Bogartem i stworzył interesujący film, który, mimo iż akcja rozgrywa się w czasie wojny, pozbawiony jest patosu oraz przygnębiających dramatów ludzkich. To bardziej film sensacyjny z niebanalnym wątkiem romansowym w tle niż ponury dramat wojenny. Ogląda się całkiem nieźle, nie ma tu zbędnych scen, a za sprawą Waltera Brennana jest także humor. Film pokazuje, że jedna osoba, nie używająca na co dzień broni palnej, jest w stanie przechytrzyć uzbrojonych kolaborantów.

Wadą filmu jest to, że wygląda bardziej jak remake Casablanki niż adaptacja książki Hemingwaya. Akcja powieści toczy się na Kubie i Florydzie w okresie międzywojennym i dotyczy przemytu alkoholu oraz kubańskich rewolucjonistów, którzy okradli bank, więc gdyby Hawks zmienił tytuł i nazwisko głównego bohatera, to Hemingway by się nawet nie zorientował, że to adaptacja jego książki. Liczne zmiany wprowadzone przez scenarzystę, Julesa Furthmana, wyszły filmowi na dobre, a talent i sprawność reżysera sprawiły, że podczas oglądania filmu nie zwraca się uwagi na podobieństwa do Casablanki. Howard Hawks, który jedyną nominację do Oscara otrzymał za 'ciężko' wyreżyserowaną propagandę Sierżant York tym razem zaskoczył lekkim filmem sensacyjnym, mimo że wojna się jeszcze nie skończyła i taka lekkość narracji nie była wtedy zbyt doceniana.

Nie brakuje w filmie dobrej muzyki, za sprawą kompozytora i piosenkarza Hoagy'ego Carmichaela (np. Hong Kong Blues). Jedną z piosenek śpiewa męskim, zachrypniętym głosem Lauren Bacall, przez co pojawiła się plotka, że aktorka została zdubbingowana przez Andy'ego Williamsa, który zresztą został zatrudniony przez reżysera właśnie w celu zdubbingowania Bacall. Jednak w swojej autobiografii Howard Hawks pisze, że w ostatniej chwili się rozmyślił i zostawił w filmie wokal debiutującej aktorki.

5 komentarze:

  1. Zainteresowałeś mnie "The big sleep". Filmy noir bywają fascynujące. Swoją drogą oglądałem ostatnio "Beat the devil" z Bogartem.. Taki sobie. Ani te dialogi, fabuła martwa. Fajne to jedynie aktorzy i klimat dawnych lat.

    obejrzysz tutaj: http://www.iplex.pl/filmy/pobij-diabla,158

    OdpowiedzUsuń
  2. "Beat the Devil" oglądałem i nawet jest recenzja na blogu. Też mi się nie podobał ten film.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem, czy wolę "Mieć i nie mieć" czy "Casablancę", w sumie podobne są te filmy. Na pewno "Casablanca" ma znacznie dramatyczniejszą akcję, ale z drugiej strony nie przeskoczę faktu, że Ingrid Bergman podobała mi się znacznie bardziej w duecie z większymi panami, niż Bogart, ich dwójka po prostu kiepsko grała. Bergman z Carym Grantem albo z Gregory Peckiem, o, to lubię.
    Natomiast w "Mieć i nie mieć" nie ma kapitana Renault, którego uwielbiam :)
    Ale wynagradza mi to oczywiście Bacall.
    Aj, nie wiem, niechętnie chyba przyznam, że "Casablanca" jest jednak bardziej poskładana do kupy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybacz, że komentarz tylko pośrednio na temat, ale te dwa filmy automatycznie mi się kojarzą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fama głosi, że w trakcie jednej z wędkarsko alkoholowych nasiadówek, Hawks oświadczył po pijaku Hemingwayowi, że jest w stanie nawet z jego najgorszej powieści zrobic bardzo dobry film. I to był zaczyn na ,, Miec i Nie Miec''.

    OdpowiedzUsuń