tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post3790458262951786323..comments2024-03-12T18:49:01.124+01:00Comments on Panorama kina: Panorama kina najnowszego, czyli filmowe podsumowanie XXI wiekuMariusz Czernichttp://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comBlogger41125tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-72349956095163166452012-07-30T17:46:26.541+02:002012-07-30T17:46:26.541+02:00Pewnie, że lepiej sięgnąć po prawdziwe stare filmy...Pewnie, że lepiej sięgnąć po prawdziwe stare filmy. Ale starych filmów to nie umieszczę w rankingu filmów XXI wieku ;) Tak więc, jako fan starego kina musiałem w czołówce umieścić film, który choć jest nowy, udaje stare kino :DMariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-61746410146344555122012-07-30T14:47:32.149+02:002012-07-30T14:47:32.149+02:00"Artysta" to owszem magiczny film, ale l..."Artysta" to owszem magiczny film, ale lepiej już sięgnąć po prawdziwe stare filmy. "Drive" to rzeczywiście nieprzecietna produkcja o świetnej atmosferze, ale trochę nierealna wydaje mi się ta bezinteresowność głównego bohatera i chęć do konfrontacji z mafią. Co do "Bourne'ów" to nie umywaja się do książki i pierwowzoru.Westernyhttp://www.westerny.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-34204785907896760482012-07-30T14:10:59.369+02:002012-07-30T14:10:59.369+02:00Częściowo masz rację co do tego, że przynajmniej j...Częściowo masz rację co do tego, że przynajmniej jeden film Nolana powinien się znaleźć w dziesiątce, a "Prestiż" bardzo mi się podobał. W wersji roboczej tego rankingu "Pan i władca" był na miejscu 10-tym, ale doszedłem do wniosku, że przynajmniej jeden film Eastwooda powinien się tu znaleźć (stąd obecność "Za wszelką cenę" zamiast "Pana i władcy"). Z kolei "Drive" i "Artysta" to filmy 'magiczne' i na mnie ta magia zadziałała, więc nie mogłem ich pominąć ;) "Ultimatum Bourne'a" to zaś wzorowe kino akcji XXI wieku, więc także według mnie zasługuje na miejsce w czołówce. Natomiast "Apocalypto" z każdym kolejnym obejrzeniem lubię coraz mniej :)<br />Ale muszę przyznać, że trafiłeś idealnie w mój gust, bo jeśli któryś z filmów miałbym usunąć z rankingu, to zastąpiłbym je "Prestiżem" oraz "Panem i władcą" :DMariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-44772278613890813112012-07-30T13:24:02.225+02:002012-07-30T13:24:02.225+02:00Wow, notka podsumowująca XXI na jego początku - ci...Wow, notka podsumowująca XXI na jego początku - ciekawy pomysł ;). Trudno jest pisać takie notki, z których właściwie można by zrobić książkę - tobie się udało. Wymieniłeś tu tak dużo filmów, że ciężko objąć wpisem wszystkie. Z Twojej dziesiątki wyrzuciłbym filmy: "Artysta", "Ultimatum Bournea" i "Drive", a zastąpił innymi przez Ciebie wymienionymi filmami "Apocalypto", "Pan i Władca..." i "Prestiż"...Westernyhttp://www.westerny.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-18843624113384726162012-07-28T22:40:42.748+02:002012-07-28T22:40:42.748+02:00Wszyscy się starzejemy, ale młoda Beatrice Dalle =...Wszyscy się starzejemy, ale młoda Beatrice Dalle = Mroczny Przedmiot Pożądania. Te dwa suchary nie mają do niej startu:są nijakie i aseksualne. <br />Ps. ,,Panic Room'' bardzo fajny i niedoceniony, taki lekki neo noir.<br />Ps. II Oscary to nie wszystko, tak się tym nie pałuj.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-66001738820481845752012-07-28T17:47:04.964+02:002012-07-28T17:47:04.964+02:00Nie kojarzę tej Beatrice Dalle, ale patrząc na jej...Nie kojarzę tej Beatrice Dalle, ale patrząc na jej fotografie muszę stwierdzić, że jednak bardziej podobają mi się Noomi i Mara :) I nie mam tu na myśli ich umiejętności aktorskich, bo na razie popisały się tylko w jednej roli. Nie wiadomo czy w innej by sobie poradziły. Noomi raczej nie wzbudziła zachwytów kolejnymi rolami, chociażby w "Sherlock Holmes: Gra cieni" czy np. "Prometeusz". <br /><br />A propos aktorów to dodam, że w powyższych rankingach uwzględniłem tych aktorów, których cenię za kilka świetnych ról, zaś w nawiasie podałem pierwszą lepszą rolę, bo najlepszych to raczej nie widziałem - np. nie oglądałem "Godzin", "Lektora", "Obywatela Milka" ani "Fightera", w których oscarowe kreacje stworzyli kolejno Nicole Kidman, Kate Winslet, Sean Penn i Christian Bale. Tak więc mam jeszcze spore zaległości.<br /><br />Co do Finchera to "Fight Club" jest z 1999 roku, zaś z filmów tego twórcy powstałych po 2000 nie oglądałem jeszcze "Social Network", z pozostałych zaś podobały mi się tylko te dwa, które wymieniłem, zaś "Azyl" jest według mnie przeciętny, a "Benjamin Button" mnie totalnie rozczarował. I być może te dwa filmy przeważyły jednak, że Finchera pominąłem w swoim rankingu.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-42852701671815852932012-07-28T12:03:12.277+02:002012-07-28T12:03:12.277+02:00...no to wymiękłeś mniej więcej na początku . Scen......no to wymiękłeś mniej więcej na początku . Scena ataku na wioskę i nalot helikopterów z Wagnerem, to akurat najdynamiczniejsza, z największym rozmachem wykonana partia filmu. Generalnie, to raczej spokojne, filozofujące kino, z rzadka punktowane żywszymi momentami. Ja polecam zdecydowanie, ale jak znam życie, wynudzisz się na bank. Ja widziałem to kilka razy (wprowadzoną do kin na początku zeszłej dekady reżyserską wersję tylko raz - stara jest lepsza), o nudzie mowy nie było - ze szczeną do ziemi napawałem się genialną robotą operatorską.Vittorio Storaro powinni za ten film postawic pomnik i to obok największych mistrzów Renesansu.<br />A po ,, Taksówkarza'' sięgaj bez obawy, ten film składa się wyłącznie z samych plusów. Amerykańskie kino psychologiczne zawsze pozostawało pod znakiem behawioryzmu. <br />Nawet w najbardziej introspektywnym ujęciu, wnętrze bohatera poznajemy nieodzownie poprzez jego działanie - ,, Taksówkarz'' jest tego wzorowym exemplum.<br />Finchera, to tylko ,, Zodiaka'' widziałem ( bardzo OK), ,,Fight Club'' się chyba nie łapie, bo to zdaje się 2000 był. Żadnej adaptacji Stiega Larssona nie oglądałem, czytałem tylko pierwszą częśc trylogii ( OK). Nic na to nie poradzę, ale w ogóle mi się nie podobają te laski ( Naomi i Mara), może i dobre z nich aktorki, jak wszędzie słyszę. Ale żeby nie dało się znależc kogoś ładniejszego w tym typie urody, co bohaterka? Kogoś, jak młodziutka Beatrice Dalle? :*:D,Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-46459062265753303972012-07-28T10:59:50.844+02:002012-07-28T10:59:50.844+02:00"Czas Apokalipsy" ze względu na późną po..."Czas Apokalipsy" ze względu na późną porę emisji w telewizji nigdy nie udało mi się obejrzeć do końca. Nie wiem więc jak zagrał Marlon Brando, bo mniej więcej po scenie z napalmem wyłączyłem telewizor i poszedłem spać :) Przed tą sceną były porządne sceny akcji, więc w tym przypadku nie było mowy o nudzie, po prostu byłem zbyt zmęczony i śpiący, by oglądać dalej. Podobnie jest u mnie z "Taksówkarzem" Scorsesego. W końcu trzeba będzie zaliczyć te filmy, bo to żelazna klasyka. Nie nudzą mnie jednak klasyczne westerny i na przykład takie "Rio Bravo" oglądałem już 7 albo 8 razy.<br /><br />Filmów Mameta nie oglądałem. Z reżyserów zastanawiałem się jeszcze nad Davidem Fincherem, którego dwa filmy z ostatniej dekady, "Zodiak" i "Dziewczyna z tatuażem", bardzo mi się podobały. Jeśli w najbliższym czasie usunę któregoś z reżyserów z rankingu to zastąpię go prawdopodobnie Fincherem. Na razie jedyną aktualizacją jaką wprowadziłem do powyższego tekstu jest "Kapitan Alatriste" dopisany w dwóch miejscach - do filmów historycznych i przygodowych.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-3894790184401630762012-07-28T10:14:46.757+02:002012-07-28T10:14:46.757+02:00No to ciekawe, jak byś odebrał ,, Czas Apokalipsy&...No to ciekawe, jak byś odebrał ,, Czas Apokalipsy'', bo zważywszy na brak tego tytułu w Twoim zestawie wojennym wnoszę, że nie widziałeś.<br />Jeszcze a propos reżyserów: David Mamet. Jego,,Heist'' ( 2001) jest rewelacyjny, ,,Spartan''( 2004) też całkiem niczego sobie. Poza tym Mamet, jako scenarzysta specjalizujący się w piętrowych, zaskakujących intrygach, chyba nie ma sobie równych, do tego jest mistrzem dialogów, ciętych ripost, one-linerów. Najbardziej lubię jego egzystencjalny kryminał ,, Homicide'' z Joe Mantegną.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-85744762915468146562012-07-28T08:33:19.733+02:002012-07-28T08:33:19.733+02:00Tak, wiem :D "Dzika banda" i "Pat G...Tak, wiem :D "Dzika banda" i "Pat Garrett i Billy Kid" też mnie zaczęły nudzić przy ponownym oglądaniu. Chociaż nie mogę powiedzieć, że to złe filmy ;)Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-48384280946968931312012-07-28T01:27:37.632+02:002012-07-28T01:27:37.632+02:00Ty masz w ogóle jakiś problem z nudzeniem się na d...Ty masz w ogóle jakiś problem z nudzeniem się na dobrych filmach :)Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-35034833397432576892012-07-27T23:28:02.722+02:002012-07-27T23:28:02.722+02:00A jednak po ponownym obejrzeniu "Propozycji&q...A jednak po ponownym obejrzeniu "Propozycji" musiałem ten film przenieść na dalsze miejsce w rankingu, bo na podium to raczej nie zasługuje. Na przykład taką "Angielską robotę" widziałem już trzy razy i wcale mi się nie znudził ten film, a "Propozycję" za drugim razem oglądało się znacznie gorzej. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest to według mnie najlepszy western XXI wieku z tych, które widziałem ;)Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-22834637685027337512012-07-27T18:13:46.227+02:002012-07-27T18:13:46.227+02:00Ja jednak wolę "Troję". Nie uważam, że t...Ja jednak wolę "Troję". Nie uważam, że to jakieś wybitne kino i czasem mnie irytował strasznie ten film, ale od "Aleksandra" bardziej mi się podobał. Niezła batalistyka, walka Achillesa z Hektorem też dobra i aktorstwo według mnie lepsze niż u Stone'a (może poza Orlando Bloomem, no i Diane Kruger też wydawała się tu bardziej spięta niż w innych filmach :))Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-41288405589177142252012-07-27T16:06:09.407+02:002012-07-27T16:06:09.407+02:00,,Troja'' to nie są żadne mecyje. Aktorsko...,,Troja'' to nie są żadne mecyje. Aktorsko, to tylko Eric Bana + stara gwardia ( Cox, O'Toole etc) coś pokazali, reszta, to takie dekoracyjne byle co. Piękna pierwsza faza pojedynku Achillesa z Hektorem ( na włócznie) i tyle ciekawego... Zgnojony niemiłosiernie ,, Aleksander Wielki''Stone'a jest bez porównania lepszym filmem, pod każdym względem.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-44375499480075434882012-07-27T13:06:37.400+02:002012-07-27T13:06:37.400+02:00@ Szymalan:
Niby na szybko, ale wygląda to raczej ...@ Szymalan:<br />Niby na szybko, ale wygląda to raczej na przemyślany wybór ;) Jak napisałem wyżej, to podsumowanie jest poniekąd szkicem, który wymaga poprawek. Możliwe więc, że po obejrzeniu kilku ważnych filmów animowanych dopiszę jeszcze jeden rozdział dotyczący animacji, bo na razie to niewiele widziałem, poza "Shrekiem", Walcem z Baszirem" i paroma innymi.<br />Zwróciłeś uwagę na wiele ważnych nazwisk, tytułów i zjawisk. Masz rację, że "nawet w obrębie tych 12 lat powstawały filmy, które już zdążono zrimejkować". Obok "Spidermana" także i "Infernal Affairs" oraz wiele azjatyckich horrorów bardzo szybko zrimejkowano.<br /><br />@ Simply:<br />Przy sztywnym Joshu Hartnecie to wszyscy wypadli rewelacyjnie :D Ale Rose Byrne to nawet jak grała u boku Brada Pitta w "Troi" to nie wypadła według mnie wcale gorzej od niego :DMariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-67421054300152762492012-07-27T12:48:19.192+02:002012-07-27T12:48:19.192+02:00@ szymalan:
,,Trio z Belville'' - zakurwis...@ szymalan:<br />,,Trio z Belville'' - zakurwiste. Obok ,, Haunted World of Superbeasto'' Roba Zombiego, najlepsza kreskówka XXI wieku.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-28025774075881813432012-07-27T12:41:19.700+02:002012-07-27T12:41:19.700+02:00Rose miała dużo trudniejszą rolę, zagrała zajebiśc...Rose miała dużo trudniejszą rolę, zagrała zajebiście, bardzo wiarygodnie. Ten koleś też był niezły ( kumpel Josha Harnetta , grał też zdaje się w ,, Krzyku'' jedynce.) Film bazował na świetnym, inteligentnym scenariuszu, w ogóle mi się bardzo podobał.<br />A Coenów to by zamieścic należało. ,,Poważny Gośc'' ( tragikomedia) i ,, Tajne przez Poufne'' (powalona komedia absurdu) - bardzo dobre. ,, No Country...'' - no comments :) Trzy świetne, oryginalne, diametralnie różne filmy.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-60563882338717553222012-07-27T12:24:24.490+02:002012-07-27T12:24:24.490+02:00Ciąg dalszy...
Z aktorów hmm cięzko w skrócie ok...Ciąg dalszy...<br /><br /><br />Z aktorów hmm cięzko w skrócie określić, cieszy mnie różnorodnośc, z jednej strony starsze pokolenie aktorskiej arystokracji czyli Michael Caine, Meryl Streep czy John Hurt z drugiej świeże, obiecujące twarze typu Joseph Gordon Lewiit, Rooney Mara i Jesse Eisenberg. <br /><br />na koniec moja dycha XXI wieku: <br />1. Incepcja<br />2. Wall.E<br />3. Władca Pierścieni. Powrót Króla<br />4. Dzień Świra<br />5. Melancholia<br />6. Głód<br />7. Bękarty wojny<br />8. Apocalypto<br />9. Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia<br />10. Zodiak<br /><br />Ano, i jeszcze muzyka. Tu by też można całe elaboraty pisać, przede wszystkim dwa najgorętsze nazwiska w tej chwili w hollywood czyli Hans Zimmer (ostatnio w słabszej formie, choć partytura do nowego Batmana jest epicka) oraz Alexandre Desplat (które bierze tuzin projektów rocznie i jeszcze jakby było tego mało, wszystkie są udane, wspomnieć jego prace do Polańskiego, świetny dyptyk Insygnia Śmierci, Zmierzch. Księżyc w Nowiu, niedawne kapitalne Extremaly Loud and Incredibly Close i wiele innych. Wciąż na fali pozostaje maestro John Williams (War Horse, Tintin, Munich, Memoires of Geisha), znakomicie się prezentuje nasz rodak Abel Korzeniowski (Single Man, Terra, Gwiazda Kopernika), Jamesowi Hornerowi się od dużego dzwonu udaje czasem coś napisać mimo tych ciągłych selfplagiatów (ostatni Spider man jest bardzo zniuansowany), ciekawe rzeczy wyprawia też w muzyce filmowej Trent Reznor, co jednych cieszy, innych irytuje, ja jestem z tej pierwszej grupy zdecydowanie. Ogólnie dzieje się dużo. :)<br /><br />ufff, chyba to tyle ode mnie na szybko. Się rozpisałem. Pozdrawiam!szymalanhttp://www.xmuza.wordpress.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-34117506193754213092012-07-27T12:23:52.727+02:002012-07-27T12:23:52.727+02:00Takie pełne podsumowanie tego okresu w kinie jest ...Takie pełne podsumowanie tego okresu w kinie jest raczej niemożliwe w jednej blogonotce, ale i tak gratulacje za wysiłek i podjęcie próby. Widzę, że Twój ulubiony film XXI wieku czyli Propozycja leci dzisiaj w tv, strasznie szkoda, bo będę akurat w kinie, ale postaram się go nagrać na dekoderze, bo już dawno miałem go zobaczyć ale nigdy nie było okazji. <br />Z reżyserów najwyżej cenię sobie w ostatnich latach przede wszystkim dokonania braci Coen (To nie jest kraj.., Poważny człowiek), Polańskiego (Autor Widmo, Pianista i Rzeź to dla mnie świetne filmy), Scorsese (choć wolę go starszego, btw wczoraj oglądałem "Po godzinach" - ten film ma niesamowity klimat!), Larsa von Triera (nawet jeżeli nie trawię jego filmów to i tak cieszę się, że taki cudak w kinie istnieje, bo byłoby znacznie nudniej bez niego), Nolana (właściwie za wszystko: Batmany, Prestiż i genialną Incepcję, jak dla mnie najlepszy reżyser hollywood aktualny), Finchera (za kryminały i za Benjamina Buttona), Anga Lee (za Brokeback Mountain i 'Ostrożnie, Pożądanie'), Marka Koterskiego (Dzień Świra, Wszyscy Jesteśmy Chrystusami), Smarzowskiego (Róża, Wesele), Brada Birda (Mission Impossible: Ghost Protocol, Ratatuj, Iniemamocni) itd itd tyle na szybko :)<br />W ogóle zauważyłem, że pominąłes zupełnie animacje, a to przecież jeden z najbardziej rozwijających się gatunków początku millenium (Shrek i cała masa jego naśladowców, do tego filmy Pixara, arcydzieła Hayao Miyazakiego, mnóstwo mniejszych perełek w rodzaju francuskiego "Trio z Belleville"). <br />Z filmów zgadzam się co do "To nie jest kraj..", "Ultimatum Bourne'a", "Historii przemocy" i "Bękartów wojny". Nie zgadzam co do "Artysty" i "Drive", ale to już sam wiesz :P Do listy dopisałbym "Melancholię", "Wujka Boonmeego, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia" (mega dziwadło azjatyckie, ale strasznie mnie zahipnotyzowało, polecam), "Głód" Steve'a McQueena, "Sierociniec" - najlepszy hiszpański horror z wszystkich hiszpańskich horrorów, które nas ostatnio zalały, finał trylogii "Toy story" (piękny i bardzo wzruszający, jedna z najlepszych trzecich części jakie znam), a z ostatnio oglądanych przeze mnie "Kieł" (greckie kino esktremalne, ale warto bo daje szerokie pole do dyskusji), "Pianistka" Henekego (na ogół gościa nie znoszę, ale ten film jest tak świetnie zrobiony, że nie mogę nie wspomnieć), "Scott Pilgrim kontra Świat" (najszybszy film świata i najbardziej efekciarski, ale trzeba być pokoleniem gier komputerowych to wtedy można się ubawić setnie na tym :D). <br />Oczywiście to tylko tak wymienione tytuły na szybko, pierwsze co mi przyszło do głowy. Cała ta (ponad) dekada charakteryzowała się ogólnie dużym rozróżnieniem: dużo filmów wartych uwagi, udanych bardziej (kieł) lub mniej (Opona) eksperymentów, znowu też niekończących się seuqeli , rebootów i prequeli (nawet w obrębie tych 12 lat powstawały filmy, które już zdążono zrimejkować np. Spider Many) dużo przeciętniactwa o którym nie pamięta się dzień po seansie, ale też przemnóstwo tragicznych gniotów (polskie w rodzaju "Ciacha", "Weekendu", amerykańskie w rodzaju komedii z Adamem Sandlerem, czy horrory pokroju "Obcy kontra Predator 2") no i wreszcie fala filmów w 3D od neutralnych (mogłyby się obyć bez stereoskopii, ale skoro jest to nie psuje to seansu: np. ostatni Harry Potter), przez tragicznie zrobionych (Starcie Tytanów, gdzie 3D rujnuje całe oglądanie) po filmy, które bez 3d jak dla mnie nie istnieją (Hugo, Transformers 3).szymalanhttp://www.xmuza.wordpress.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-54507914860253399522012-07-27T12:04:57.490+02:002012-07-27T12:04:57.490+02:00Ja też nie pogardzę ponurym i okrutnym dramatem hi...Ja też nie pogardzę ponurym i okrutnym dramatem historycznym, ale "Alatriste" powodował u mnie ziewanie, stąd nieco krytycznie go oceniłem.<br />"Apartament" oglądałem, ale najbardziej w tym filmie podobała mi się Rose Byrne, dlatego też znalazła się w rankingu (cenię ją również za rolę w "Troi" i "Bogini roku 1967").Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-8693127773377379992012-07-27T11:36:06.626+02:002012-07-27T11:36:06.626+02:00Do aktorek , to bym dodał królową francuskiej nowe...Do aktorek , to bym dodał królową francuskiej nowej fali gore - Beatrice Dalle ( ,,, Inside'', ,, Trouble Every Day'') i Carice Van Houten ( ,, Czarna Księga'' ,, Czarna Śmierc''). Natomiast zastanowiłbym się nad Diane Kruger; ta klasyczna pięknośc akurat w ,, Bękartach...'' nic specjalnego nie pokazała, chłodna i zmysłowa Melanie Laurent usunęła ją w cień. Kruger miała rzeczywiście dobrą rolę w znakomitym, trochę niedocenionym melodramacie ,, Wicker Park'' ( Apartament), jeżeli już....<br />,,Alatriste'' nie jest lekkim w odbiorze, rozrywkowym time-killerem, i ani przez moment do czegoś takiego nie aspiruje. Ten film ma kopac w ryj, a nie relaksowac. Obraz przesiąknięty jest fatalizmem, okrucieństwem, porażającym smutkiem i przede wszystkim Barokiem, genialnie oddaje ducha tamtych czasów. Realizm walk jest niesamowity ( otwierająca scena - podsycanie żaru naramiennego łuczywa, żeby było jak odpalic lont do muszkietu), choreografia szermierki - prima sort. Zdjęcia, scenografia i dbałośc o detale - rewelacja. Tylko ,, Królowa Margot'' Patrice Chereau przebija go imo pod względem doskonałości w ukazaniu realiów tamtej epoki, także jej ludzkiego klimatu .Zestawiając go z ,,Proposition'' nie chodziło mi o porównywanie tych filmów ze sobą, a o osobisty ranking w ramach gatunków : westernu i filmu historyczno przygodowego minionej dekady. Ja tam wolę ponure kino atmosfery, od sympatycznych przygodóweczek.<br />Ps. ,, - Niech Bóg ma w opiece waszego pana... Jesteśmy tylko hiszpańską piechotą...'' - to było na miarę ,, Dzikiej Bandy''.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-33405049679540151392012-07-27T09:25:20.852+02:002012-07-27T09:25:20.852+02:00Chciałem w rankingu umieścić Kirsten Dunst i nawet...Chciałem w rankingu umieścić Kirsten Dunst i nawet specjalnie dla niej zacząłem oglądać "Melancholię", ale niestety wytrwałem chyba ze 20 minut :) Skoro jakaś aktorka nie jest w stanie mnie utrzymać przed ekranem dłużej to raczej nie zaliczę jej do najlepszych. <br /><br />Nad obecnością Donaldsona, a także Tony'ego Scotta w rankingu zastanawiałem się długo. Wiele filmów Donaldsona niezbyt mi się podobało, np. zrealizowany w ostatniej dekadzie "Rekrut", ale dwa kolejne bardzo przypadły mi do gustu. Z kolei do filmów Tony'ego Scotta mam sentyment, kiedyś bardziej lubiłem jego filmy niż filmy jego brata Ridleya, ale po 2000 to jednak Ridley jest górą. <br /><br />Możliwe, że wkrótce któryś z nich (Donaldson albo Tony S) wypadnie z tego rankingu, kiedy np. obejrzę "Wyspę tajemnic" Scorsesego albo takie filmy Coenów jak "Tajne przez poufne" i "Serious Man". <br /><br />Tak się składa, że "Propozycja" będzie dzisiaj w telewizji - na TV4 o 20:55. Jeśli posiadasz ten program to polecam ten film! Ja zarówno ten film jak i "Bękarty wojny" widziałem tylko raz, możliwe że po ponownym obejrzeniu "Propozycja" trafi na dalsze miejsce, zaś "Bękarty" wypadną z listy ;)<br /><br />Tak więc, to podsumowanie jest pewnego rodzaju szkicem, który wymaga jeszcze wielu poprawek :D Jak zajrzysz tutaj za jakiś miesiąc to być może te rankingi będą wyglądały zupełnie inaczej :D<br /><br />Obejrzałem ostatnio polecanego przez Simply'ego "Kapitana Alatriste", wkrótce go pewnie dopiszę do powyższego podsumowania, ale do najlepszych go nie zaliczę, bo według mnie "nie jest tym dla kina płaszcza i szpady czym Proposition dla westernu" ;) Podobno ten film powstał na podstawie aż pięciu powieści, no i osoby nie znające książek mogą mieć problem ze zrozumieniem niektórych wątków. Ja nie czytałem książek i film momentami wydawał mi się niespójny i niezrozumiały. Ogólnie jest to film ponadprzeciętny, w którym są niedociągnięcia i przynudzania, ale są też i zalety jak ciekawy główny bohater, dosadna jak na kino przygodowe przemoc (np. podrzynanie gardeł) i dobra rola Viggo Mortensena, który mówi tu po hiszpańsku. Z nowszych filmów płaszcza i szpady bardziej podobał mi się jednak "Hrabia Monte Christo" z 2002, bo mimo iż historia jest dość znana to nie nudzi i film jest przystępny nawet dla tych, którzy nie czytali książki, bo pomimo skrótów i uproszczeń historia wydaje się zwarta i logiczna ;)<br /><br />Pozdrawiam.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-51070631358362381972012-07-26T23:14:14.896+02:002012-07-26T23:14:14.896+02:00Mogłeś zostawić pisząc o pierwszej dekadzie XXI wi...Mogłeś zostawić pisząc o pierwszej dekadzie XXI wieku, o czym będziesz pisać za 10 lat? Żarty żartami ale zestawienie jest niezłe. <br /><br />W Aktorkach brakuję mi Kirsten Dunst. Namieszała trochę: Melancholia i całkiem sporo innych filmów chociaż już gorszych. Z aktorem jeszcze Penelope Cruz.<br /><br />Reżyserzy. Roger Donaldson - no nie wiem. Widziałem tylko Angielską Robotę, dobre kino sensacyjne ale czy coś więcej? Bracia Coen - ich to wszędzie dać można, ale może to i lepiej, że ich nie wymieniłeś.<br /><br />Filmy. Propozycja - jako pierwsza! Woaah, no dobra. Obejrzę na pewno. Ja bym to pewnie inaczej napisał. :) Walc z Baszirem, Nietykalni, O północy w paryżu. Ale ok! Bękarty Wojny out.<br /><br />Aktorzy, a Tomasz Kot? (żart) - tylko szkoda, że nie wymieniłeś tych nie anglojęzycznych. Francja daję radę.<br /><br />Pozdrawiam i zapraszam<br />kacpermystkowski.pl137https://www.blogger.com/profile/17274233212089619943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-22537787664986530622012-07-26T23:13:32.529+02:002012-07-26T23:13:32.529+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.137https://www.blogger.com/profile/17274233212089619943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-69451847621452282812012-07-26T20:15:20.083+02:002012-07-26T20:15:20.083+02:00No właśnie, Marty wykazał zupełnie odmienne podejś...No właśnie, Marty wykazał zupełnie odmienne podejście do obu filmów. ,, Cape Fear'' skondensował, a ,, Internal Affairs''rozbudował i hmm... rozrzedził( !?:D). I za to go lubię, to jest na prawdę fajne i twórcze. Chyba największy reżyser na planecie.Simplynoreply@blogger.com