tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post7450964131524644193..comments2024-03-12T18:49:01.124+01:00Comments on Panorama kina: Quentin Tarantino. RozmowyMariusz Czernichttp://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-62653976214002168302015-03-03T01:08:28.924+01:002015-03-03T01:08:28.924+01:00Czy to jest żart?Czy to jest żart?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01222259490524794127noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-90181095559219325472015-02-28T13:43:08.883+01:002015-02-28T13:43:08.883+01:00Nic więcej nie dodam, bo zgadzam się z Tobą w zupe...Nic więcej nie dodam, bo zgadzam się z Tobą w zupełności. Zresztą wiesz, że za westernami komediowymi nie przepadam, a ten należał niestety do tych mniej interesujących, pozbawionych polotu.<br />"The Man Called Noon" nie widziałem.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-12629592857328356842015-02-28T12:48:54.042+01:002015-02-28T12:48:54.042+01:00Głupoty wypisuję :D Dalilah Lavi właśnie tam dala ...Głupoty wypisuję :D Dalilah Lavi właśnie tam dala ostrego czadu, jako partnerka Brynnera . Agresywna dzika baba, przed którą musiał spierdalać gdzie pieprz rośnie, jak się na niego wkurwiła , bardzo , bardzo przekonująca . Ona z kolei do westernu pasuje , jak ulał.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-51265218711708917672015-02-28T12:33:47.480+01:002015-02-28T12:33:47.480+01:00To nawet grali w kinach w 70' ( pod takim właś...To nawet grali w kinach w 70' ( pod takim właśnie tytułem ) . Całkiem przeciętna rzecz , za bardzo komediowa , Nimoy przez tą brodę praktycznie nie do poznania - ale jako bad guy moim zdaniem wypadł świetnie, choć mogło być go zdecydowanie więcej , Brynner zaskoczył, bo takiego wesołka, to chyba jeszcze nie grał, zaś Dalilah Lavi ( Whip & Body ) wyłącznie dla dekoracji . Za to Richard Crenna się imo ni cholery do westernów nie nadaje : zblazowany i wydelikacony , wygląda jak jakiś urzędnik niższego szczebla na wywczasach zdrowotnych w Ciechocinku . Niewiele lepiej wypadł w ( dużo ciekawszym ) eurowesternie ,, The Man Called Noon'' Petera Collinsona , gdzie grał killera z amnezją , który na podstawie reakcji obcych ( ?? ) sobie ludzi rekonstruuje stopniowo swą przeszłość i dowiaduje się , jakim był skurwysynem + dużo akcji + Stephen Boyd.<br />,,Catlow'' -3/6<br />,, The Man Called Noon'' 4/6Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-83177242955979330842015-02-28T08:31:36.388+01:002015-02-28T08:31:36.388+01:00Widziałem ten western, często jest pokazywany na T...Widziałem ten western, często jest pokazywany na TCMie pod tytułem "Aresztuję cię, przyjacielu".Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-55608059526612424442015-02-27T21:42:02.500+01:002015-02-27T21:42:02.500+01:00nekrolog :
27 lutego zmarł Leonard Nimoy ( 83 ) , ...nekrolog :<br />27 lutego zmarł Leonard Nimoy ( 83 ) , aktor praktycznie jednej roli, którą grał przez większość życia - Spocka w serialu , Star Trek'' , i jego licznych rebootach i kinowych wersjach ( jedną nawet wyreżyserował ) . Bardzo dobrze zagrał lekko demonicznego psychiatrę w w remake'u ,, Inwasion of Body Snatchers'' Philipa Kauffmana z 1978 .<br />Warto też odnotować jego występ w westernie ,, Catlow'' Sama Wannamakera 72' , gdzie gra bad guya, nosi brodę i nago walczy wręcz z Yulem Brynnerem ( ubranym ).<br />RIP<br />Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-52423639095074045622015-02-19T18:30:14.729+01:002015-02-19T18:30:14.729+01:00, Władka' wciągałeś ? , Władka' wciągałeś ?Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-12150279729004692972015-02-19T18:28:23.299+01:002015-02-19T18:28:23.299+01:00 Bo trafił na rzutkiego producenta w swoim wieku ,... Bo trafił na rzutkiego producenta w swoim wieku , który był ex tancerzem :D <br />Lawrence Bender też był na samym początku drogi, łączył ich podobny dziki pałer i przede wszystkim ten sam głód . Bender poganiał skrypt , gdzie się dało . Telefony się nie urywały, ale w pewnym momencie zadzwonił ten jeden :<br />- Słucham ?<br />- Harvey Keitel z tej strony.<br /> Bender w pierwszej chwili pomyślał, że ktoś sobie jaja robi.I to był przełom . Keitel oświadczył, ze wchodzi w imprezę z mety i oprócz entuzjazmu zaoferował wkład finansowy w produkcję . On nie miał wtedy statusu gwiazdy , ale w zgodnej opinii uchodził za jednego z najwybitniejszych aktorów na planecie . I poleciało, raz dwa pojawili się inni.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-63436968443055794772015-02-19T17:35:40.945+01:002015-02-19T17:35:40.945+01:00koniec podstawówki i początek liceum polski punk (...koniec podstawówki i początek liceum polski punk (ksu, defekt muzgó). środek liceum Pink Floyd, Marillion. Później Faith No More. Przez chwilę polski hardcore - 1125 i długo Schizma. Później przeszedłem na ciemną stronę mocy i słuchałem deep house, trance itp. No ale udało się wyjść na światło dzienne i teraz słucham radia :)Patrykhttps://www.blogger.com/profile/06479717980431935939noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-34158572391738674512015-02-19T17:29:43.353+01:002015-02-19T17:29:43.353+01:00Ja na przykład nie widziałem ,, Czarnego Orfeusza&...Ja na przykład nie widziałem ,, Czarnego Orfeusza'' a temat muzyczny znam :DSimplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-63024302976247972602015-02-19T17:28:18.003+01:002015-02-19T17:28:18.003+01:00,,...Już ustaliliśmy, że nie trzeba się rzucać na ... ,,...Już ustaliliśmy, że nie trzeba się rzucać na wszystko co QT zapodaje....''<br />Ja ustaliłem :-D<br />A BTW czego Ty słuchasz, bo nigdy się z tym nie ujawniałeś ( poza tym, że nie lubisz country, to o Twoich upodobaniach muzycznych nic mi nie wiadomo )Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-65462738591470133642015-02-19T17:25:00.932+01:002015-02-19T17:25:00.932+01:00Tak. "Jak to zielone!?!?" Fajna partyza...Tak. "Jak to zielone!?!?" Fajna partyzantką to zalatywało. Bierzemy kamery i kręcimy. Całość wydaje się aż nieprawdopodobna. Tzn. cała ta historia z debiutem. Jeżeli nie ma tu jakiejś rzeczy o której Quentin nie mówi, to musiał mieć po prostu masę masę masę zajebistego szczęścia. Chodzi o kontakty, dojście do kogoś ważnego kto przeczytał scenariusz itp. Przecież jest z pewnością masa równie wartościowych scenariuszy jak "Wściekłe Psy" gdzieś pochowanych po szufladach. Dlaczego więc Quentinowi się udało? Może mam małą wiarę w człowieka, albo za dużo filmów oglądałem. Z jednej strony cieszyć się trzeba, że gdzieś na początku kariery nie został zrobiony w chuja i mu się udało. Patrykhttps://www.blogger.com/profile/06479717980431935939noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-46768629854895215402015-02-19T17:23:42.916+01:002015-02-19T17:23:42.916+01:00To prawda, inspiracja nie musi oznaczać podkradani...To prawda, inspiracja nie musi oznaczać podkradanie konkretnych pomysłów. Bywa i tak, że nieświadomie korzysta się z podobnych patentów. Na przykład w scenie ucieczki Shosanny jest ujęcie przez framugę drzwi, które może kojarzyć się z "Poszukiwaczami" Forda, ale Tarantino zapewnia że nawet gdyby John Ford się nie urodził to on i tak wpadłby na ten pomysł. Zaskoczyło mnie także, że przed "Kill Billem" Quentin nie oglądał "Panny młodej w żałobie" Truffauta, a przed "Bękartami" nie widział "Alamo" Wayne'a, chociaż wykorzystał temat Tiomkina z tego filmu.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-7800228127470354302015-02-19T17:18:15.749+01:002015-02-19T17:18:15.749+01:00Czepiasz się tej listy. Nie napisałem że jest ważn...Czepiasz się tej listy. Nie napisałem że jest ważna, uznałem ją za ciekawą. Miałem frajdę, że wypisałem sobie te tytuły i mogę do nich zajrzeć w każdym momencie. Już ustaliliśmy, że nie trzeba się rzucać na wszystko co QT zapodaje. Dla mnie to ciekawostka, z której miałem nadzieję ktoś skorzysta. Nigdy nie miałeś tak, że coś kupiłeś, dostałeś i nigdy tego nie wykorzystałeś? Ja mam tak bardzo często, chociaż się próbuję powstrzymać. Ostatnio pamiętam jak było wydanie kioskowe serii Thorgal, no i napaliłem się że znowu będę zbierać, bo to przecież Thorgal. Kupiłem pierwsze, po tygodniu przeczytałem. Kupiłem drugie, leży nieodpakowane. No i co mam zrobić. Nie kupiłem trzeciego. Wracając do inspiracji, to u QT opierały się czasem na zapożyczeniu jakiegoś pomysłu na scenę. Inspiracja jako taką, jest u mnie (tak jak piszesz o historii z planu Pikniku) jest dodatkowy silnik do pracy, jak właśnie muzyka. Muzyka daje zajebisty podkład pod coś co robisz, własnie jako inspiracja. Kiedyś grałem sporo w RPG (takie z mistrzem gry jeżeli kojarzysz) i jako Mistrz Gry zawsze puszczałem drużynie pod przygodę właśnie muzykę. To dawało fajny klimat i właśnie inspirowało grupę do działania. Patrykhttps://www.blogger.com/profile/06479717980431935939noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-38442069118353960632015-02-19T17:13:01.064+01:002015-02-19T17:13:01.064+01:00A propos tej anegdoty z Buscemim to masz na myśli ...A propos tej anegdoty z Buscemim to masz na myśli ten fragment: "wyciągasz spluwę, opróżniasz magazynek, wsiadasz do samochodu i ... jeśli będzie zielone - odjeżdżasz"? To było dobre, uśmiałem się :D :DMariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-36881476905092692532015-02-19T16:51:36.331+01:002015-02-19T16:51:36.331+01:00Inspiracja, to jest alchemiczne pojęcie. To może d...Inspiracja, to jest alchemiczne pojęcie. To może działać wieloma nieprzewidywalnymi kanałami , o jakich nawet nam się nie śni, przynajmniej większości. Procesu twórczego nie da się wyrazić w formie wzoru , czy aksjomatu. <br />Np. Dario Argento w jednym z wywiadów, wspominając pracę nad scenariuszem do ,, Once Upon a Time in the West'' podkreśla , ze Leone kazał jemu i Bertolucciemu obejrzeć kilka razy pod rząd ,, Johnny'ego Guitar'' Raya i ,, The Searchers'' Forda i dopiero wtedy zasiąść do pracy nad skryptem. I co, teraz mam obowiązek zapuścić film Leone i na chama szukać związków z tamtymi dwoma ? Bo jak nie , to muszę się poczuć głupio ? Takiego wała . Mogłem za sprawą przypadku na tę informacje nie trafić , ale skoro jednak trafiłem, to jakoś wcale nie czuję ciśnienia na dyskredytowanie mojego wcześniejszego odbioru ,, Once upon a Time...'' , jako niepełny .<br />Na planie ,, Pikniku Pod Wiszącą Skałą'' puszczano muzyke Alana Stivella , ten film został de facto nakręcony przy dżwiękach celtyckiej harfy, Peter Weir wybrał taki właśnie audialny pejzaż, który cały czas doładowywał aktorów , ekipę i jego , wprowadzając pewną nieustanność pożądanego nastroju. Ale w ścieżce dżwiękowej już Stivella nie było, tylko Zamfir , Bach, Mozart.... <br />Można obejrzeć ,, New Jork Rippera'' i śmiało zabrać się za kręcenie komedii romantycznej. Bo inspiracja , to bardzo często doładowanie się kwantem pewnej energii, którą ( podobnie jak lokomotywa ciepło ) zamieniasz na pracę.<br />@ Patryk<br />Ile do tej pory obejrzałeś z tej listy , skoro uznałeś ją za tak ważną ? Tylko się brakiem czasu nie wymawiaj , bo na blogu recenzje zamieszczasz z imponującą regularnością.<br />Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-83085291507017613972015-02-18T23:45:22.274+01:002015-02-18T23:45:22.274+01:00Wypisałem i podlinkowałem te źródła inspiracji u s...Wypisałem i podlinkowałem te źródła inspiracji u siebie, jednak tego jest tyle, że sam wiesz... :) Jeżeli chodzi o Jackie Brown po przeczytaniu towarzyszyło mi to samo uczucie. Zresztą... po lekturze miałem ochotę obejrzeć raz jeszcze całego Tarantino. Na niektóre sceny miałbym zupełnie inne spojrzenie, chociażby ze względu na anegdoty (jak sprawa z Buscemim we Wściekłych Psach).Patrykhttps://www.blogger.com/profile/06479717980431935939noreply@blogger.com