tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post8974353178103115842..comments2024-03-12T18:49:01.124+01:00Comments on Panorama kina: Rewolwer Pyton 357Mariusz Czernichttp://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-22912848160309514692014-04-06T08:46:02.977+02:002014-04-06T08:46:02.977+02:00Też widziałem "Cartouche'a" w dzieci...Też widziałem "Cartouche'a" w dzieciństwie, ale nie przypominałem go sobie, nie wiem jak odebrałbym go po latach. Wczoraj na TCM oglądałem "Noc amerykańską" Truffauta, do której Delerue też skomponował muzykę. Udało mi się obejrzeć tylko połowę filmu, resztę obejrzę kiedy indziej. Z kompozycji GD przypomniała mi się jeszcze samba z "Człowieka z Rio".Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-60577226931683730402014-04-05T23:31:10.013+02:002014-04-05T23:31:10.013+02:00Do ,, Cartouche'a'' fajny, bojowy moty...Do ,, Cartouche'a'' fajny, bojowy motyw. To jeden z moich ulubionych filmów z dzieciństwa.<br />Po latach już tak nie kręcił. Z podobnych klimatów bardzo lubię to :http://www.youtube.com/watch?v=8zEy4GNMJq0<br />Dostojniejsze i takie bardziej dworskie, ale w końcu sam Fryderyk Wielki to skomponował, nie jakiś chudopachołek.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-69967456907122776732014-04-05T19:02:21.064+02:002014-04-05T19:02:21.064+02:00Trudno mi wybrać jeden utwór. Świetna jest muzyka ...Trudno mi wybrać jeden utwór. Świetna jest muzyka w "Cartouche" de Broki, "Viva Maria!" Malle'a, w "Gamoniu" Oury'ego, "Annie tysiąca dni", a także w tym familijnym filmie, za który dostał Oscara.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-19924346238739103702014-04-05T18:22:51.709+02:002014-04-05T18:22:51.709+02:00Ładny temat zapodał do ,, Pogardy'' Goddar...Ładny temat zapodał do ,, Pogardy'' Goddarda.Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-38339976030970943252014-04-05T18:09:17.788+02:002014-04-05T18:09:17.788+02:00Pełna zgoda. Ja nawet dwukrotnie obejrzałem ten fi...Pełna zgoda. Ja nawet dwukrotnie obejrzałem ten film, tak dla pewności, bo dobre kino to takie, które nic nie traci przy ponownym seansie ;) A Delerue jest wszechstronny, słyszałem jego bardzo zróżnicowane kompozycje, a w "Pythonie" mnie zaskoczył, spodziewałem się innej muzyki.Mariusz Czernichttps://www.blogger.com/profile/13629843026825513382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1644018982722270164.post-35620054985931675482014-04-05T13:00:24.867+02:002014-04-05T13:00:24.867+02:00Tak, muzyka jest tu ( bez wyjątku ) przytłaczająca...Tak, muzyka jest tu ( bez wyjątku ) przytłaczająca , do tego cała ta jesienna deprecha ( znakomicie uchwycone naturalne światło o tej porze roku ) - to wszystko przydaje filmowi dużo większego ,, doła'' , niż sama historia, którą opowiada. Tu widac, jak bardzo sam język opowieści kształtuje jej sens i charakter. <br />Relacja Montand-Ptyhon .357 to coś znacznie poważniejszego, niż freudowskie przedłużanie fiuta, to jest prawdziwa miłośc ze wzajemnością. <br />Doskonałośc tej broni to oręż zdesperowanego bohatera w nierównej walce z ,,jesienią zycia'' - ciało , duch i umysł odmówią posłuszeństwa , ale nie Colt Python - symbol niedoścignionego ideału. Stąd tak daleko posunięta fetyszyzacja tej broni w życiu inspektora .On nie rozstaje się z rewolwerem ani na krok, sam elaboruje amunicje, dba o swój sprzet z pietyzmem, jego treningi na strzelnicy ukierunkowane są na system combatowy a nie sportowy ( znakomita scena, pełny realizm, jak chodzi o układ całego ciała przy konkretnych postawach strzeleckich ) <br />Jest pod tym wszystkim jakaś zamaskowana ironia, lekkie przesunięcie akcentów i np. zmiana muzyki mogłyby śmiało pociagnąc ten film w stronę komedii . <br />Utrapieniem inspektora jest nie tylko młoda krew jego kochanki, ale też jej niestabilna, zwichrowana emocjonalnie osobowośc . Niefrasobliwie igrająca z ogniem ( jak Semele z pojawiającego się tu parokrotnie niesamowitego obrazu Gustave 'a Moreau )<br />Panna bawi się tym, jak robi starym, szacownym facetom na odpowiedzialnych stanowiskach kisiel z mózgów ( jednemu chyba nawet budyń - nienawidzę budyniu niech wiec posłuży za symbol morderstwa :D ) <br />Gdzież jej do ideału, jakim jest Colt Python z czterocalową lufą.<br />Simplynoreply@blogger.com