Pages

Anna i wilki

Ana y los Lobos (1973 / 102 minuty)
reżyseria: Carlos Saura
scenariusz: Rafael Azcona, Carlos Saura

Tytuł Ana y los Lobos brzmi jak nazwa zespołu rockowego, ale tak nazywa się film produkcji hiszpańskiej, w którym reżyser nie korzystając z gatunkowych klisz przedstawia autorską wizję świata pełnego zła, hipokryzji i fanatyzmu. Można film nazwać dramatem obyczajowym, ale to nie mówi absolutnie nic na temat jego treści i siły oddziaływania. O ile Mrożony pepermint był stylistycznym i narracyjnym ćwiczeniem, które mogło się podobać nielicznym, tak Anna i wilki nie powinny pozostawić nikogo obojętnym. Pod warunkiem, że obejrzy się do końca, gdyż finał wstrząsa odbiorcą i powoduje całkowity opad szczeny na podłogę. Carlos Saura, najbardziej znany z wybitnego dramatu pt. Nakarmić kruki, już w tym wcześniejszym filmie udowadnia niesamowitą zdolność do metaforycznego przedstawiania otaczającej go rzeczywistości.

Być może filmy Saury nie uzyskałyby statusu dzieł wybitnych, gdyby nie dyktatura generała Franco. Cenzura obowiązująca w tamtych czasach spowodowała, że reżyser postanowił mówić o bieżących sprawach poprzez symbole i peryfrazy. A kino pełne symboliki jest zwykle doceniane przez krytyków i zdobywa nagrody na festiwalach. Anna i wilki to historia guwernantki zatrudnionej do opieki nad trójką dzieci. Jednak to nie dzieciaki okazują się jej największym problemem, ale trzech braci o różnych postawach życiowych. Jeden jest maniakiem seksualnym, drugi despotycznym oficerem, a trzeci fanatykiem religijnym. To właśnie oni są tytułowymi wilkami, więc Anna może wyjść z tego spotkania psychicznie i fizycznie pokiereszowana.

Najbardziej wyrazistą aluzją do dyktatury frankistowskiej jest postać José oraz scena, w której Anna pomaga mu założyć wojskowy mundur, potem zaś mówi: „to musi być fajnie nosić mundur i wszystkim rozkazywać”. Koniec długoletniej tyranii nastąpił wraz ze śmiercią Franco w 1975 roku. Rozpoczął się nowy etap w historii Hiszpanii, ale i w historii hiszpańskiego kina. Filmowcy nie byli już katowani cenzurą i Saura mógł już bardziej dosadnie wyrażać swój krytycyzm, zamiast ukrywać poglądy za fasadą alegorii. Czy z tego skorzystał to już powinni się wypowiadać znawcy jego kina. Ja mogę powiedzieć, że po upadku dyktatury stworzył jedno niewątpliwe arcydzieło Nakarmić kruki, w którym pokazał mroczną stronę dzieciństwa. Potem nakręcił niezłą kontynuację Anny i wilków pt. Mama ma sto lat, w której lekceważąc szokujące zakończenie pierwowzoru opowiedział lekką w tonacji historię dziwnej rodziny.


Duży wpływ na ostateczny kształt filmów Saury wywarła Geraldine Chaplin (córka Charliego), która zagrała w ośmiu filmach reżysera z lat 1967-79. Okazała się świetnym medium, za pomocą którego aragoński filmowiec mógł przekazać swoje spostrzeżenia na temat życia w tamtych czasach. Tytułowa bohaterka Anny i wilków nie jest typem pięknej i uwodzicielskiej damy, a jednak zwraca uwagę trzech braci o bardzo odmiennych charakterach i upodobaniach. Pracuje jako guwernantka, co czyni ją niejako niewolnicą mającą wykonywać polecenia mężczyzn, panów domu. W tej postaci mogła się przeglądać jak w lustrze każda kobieta żyjąca w czasach frankistowskich. Los kobiet był wtedy nie do pozazdroszczenia, były jak owce wśród wilków - narażone na ciągłe nieprzyjemności i brutalne ataki.

Porównanie ludzi do zwierząt to najprostsza i najczęściej wykorzystywana alegoria zarówno przez twórców kina autorskiego jak i reżyserów tworzących w ramach kina gatunków. Gdy oglądamy Nędzne psy Peckinpaha i Wściekłe psy Tarantina to nie spodziewamy się ujrzeć prawdziwych zwierząt. Podobnie jest w Annie i wilkach, gdzie role tytułowych drapieżników odegrali ludzie. Film, jak przystało na ambitne kino autorskie, można różnie interpretować. Reżyser zostawił znaki, które mogą naprowadzić na właściwy trop. Należy obserwować i myśleć, bo bez tego film wyda się nudny i banalny. Pod nudą i banałem kryje się jednak kino wartościowe będące komentarzem do rzeczywistości. Kino, które nie pozostawia obojętnym, gdyż podejmuje tematy wielkiej wagi: rola kobiety w społeczeństwie, ludzkie zezwierzęcenie, braterskie konflikty, hipokryzja, ideologiczne zaślepienie i drobnomieszczańska mentalność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz