Pages

Trzej muszkieterowie

The Three Musketeers (1948 / 125 minut)
reżyseria: George Sidney
scenariusz: Robert Ardrey na podst. powieści Alexandra Dumasa

Ekranizacja słynnej powieści, zrealizowana w Technicolorze z udziałem doborowej obsady. Film brawurowy i dynamiczny pełen akrobacji i pojedynków. Akcja, przygoda i humor, burzliwe romanse i podstępne intrygi, pełni energii muszkieterowie i sztywni arystokraci. Skomplikowane relacje między ludźmi, kradzież diamentowych spinek królowej, pojedynki w obronie honoru i sprawiedliwości. Wydarzenia rozgrywają się między Francją i Anglią, a przeciwnikami tytułowych kawalerzystów są ciekawe i wyraziste czarne charaktery: nikczemna hrabina, ukrywająca mroczną tajemnicę z przeszłości oraz podstępny kardynał, uzurpujący sobie prawo do rządzenia krajem. Chociaż można odnieść wrażenie, że usunięcie niektórych wątków z powieści nie wyszło na dobre tej produkcji to trzeba przyznać, że jak na film płaszcza i szpady jest to produkcja bardzo solidna, świetnie zrealizowana i dostarczająca rozrywki na wysokim poziomie.

Wysoki poziom prezentują aktorzy, a szczególnie Gene Kelly. D'Artagnan w jego wykonaniu jest bohaterem niezwykle żywiołowym, świetnie posługującym się szpadą i z odpowiednią brawurą pokonujący swoich przeciwników. Posiada jednak wady i słabości jak każdy człowiek, i ulega urokowi Milady, mimo ostrzeżeń przyjaciela, Atosa. Lana Turner ze swoim złowieszczym uśmiechem i ponurym, pełnym podejrzliwości spojrzeniem jest idealnym czarnym charakterem. Mimo że na ekranie nie widać zbrodni, jakich dokonuje hrabina de Winter to widz ani przez chwilę nie wątpi, że to kobieta zepsuta, podstępna i pełna wad. Robi wrażenie jej przemiana z dumnej hrabiny w bezradną i słabą więźniarkę błagającą o litość.

Imponujące jest to, jak zręcznie Robert Planck, odpowiedzialny za warstwę wizualną, stosuje kolorowe zdjęcia, wprowadzając mroczny klimat do ujęć z udziałem Milady. Osoby nieznające się na historii kina i niekojarzące dawnych aktorów na pewno nie domyśliliby się, że film pochodzi z lat 40-tych. Z dużym wyczuciem sfilmowane są: wystawne dekoracje i scenografia, piękne kostiumy, skromne karczmy oraz mroczne uliczki, zaułki i pomieszczenia, które stosownie do sytuacji są oświetlone lub nie. Świetnie patrzy się na sceny walk, zarówno we wnętrzach jak i w plenerach (np. walka nad brzegiem morza oraz bijatyka w karczmie pod koniec filmu), zaś scena z katem wygląda jak wyjęta z jakiegoś stylowego horroru. 

Jak widać można nakręcić dobry film przygodowy za niewielkie pieniądze. Bo to, że budżet był ograniczony świadczy chociażby krótka i kameralna scena oblężenia La Rochelle - parę salw armatnich i koniec bitwy. Sceny rozgrywające się w plenerach XVII-wiecznej Francji i Anglii powstawały na kalifornijskich ranczach, zaś uliczki i budynki to wnętrza wytwórni MGM. Być może ten ograniczony budżet spowodował, że film zdobył tylko jedną nominację do Oscara (za zdjęcia). Ale ta kameralność zupełnie nie przeszkadza, gdyż widać, że film zrobiony jest z pasją, dużą sprawnością realizacyjną i wyczuciem gustów publiczności. Wspaniałe widowisko, które, mimo skrótów i uproszczeń, jest jedną z najlepszych i najwierniejszych adaptacji Trzech muszkieterów Alexandra Dumasa.


Ranking filmów o muszkieterach:
1. Trzej muszkieterowie (1948)
2. Trzej muszkieterowie (1973)
3. Czterej muszkieterowie (1974)
4. Trzej muszkieterowie: Zemsta Milady (1961)
5. Trzej muszkieterowie: Diamentowe spinki królowej (1961)
6. Trzej muszkieterowie (1993)

2 komentarze:

  1. Moja mama zawsze lubiła Trzech Muszkieterów. Zdjęcia, patrząc na screeny rzeczywiście wygladają tak na lata 50-60 bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, chyba muszę to obejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń