Ośmiornica 1-2

La Piovra (1984 / 6 części)
reżyseria: Damiano Damiani
scenariusz: Ennio De Concini na podst. fabuły Nicoli Badalucco, rozbudowanej przez Lucio Battistradę i Massimo De Ritę

La Piovra 2 (1985-86 / 6 części)
reżyseria: Florestano Vancini
scenariusz: Ennio De Concini

Dla wielu osób mafia to jedynie mit. Pojawia się w literaturze, prasie, kinie i telewizji, ale wydaje się czymś zupełnie oderwanym od rzeczywistości. Tym bardziej, że wiele filmów mitologizuje mafię, jak np. mega popularny Ojciec chrzestny. Chyba nie będzie przesadą jeśli napiszę, że do najbardziej realistycznych produkcji o mafii zaliczyć należy włoski serial Ośmiornica, który doczekał się aż 10 mini-serii realizowanych w latach 1984-2001. Przypomniałem sobie ostatnio dwa pierwsze sezony (w sumie 12 odcinków) i to o nich traktuje dzisiejszy wpis. Za kamerą stanęli filmowcy zajmujący się kinem politycznym i społecznym, więc ich celem nie było stworzenie dynamicznego serialu sensacyjnego, ale wiarygodnego dramatu o mafijnych koneksjach.

Komisarz Corrado Cattani zostaje szefem brygady kryminalnej i by zasłużyć na ten awans postanawia wyjaśnić zagadkę śmierci swojego poprzednika, który został zamordowany na Sycylii. To właśnie Sycylia jest kolebką mafii, dochodzi tu do licznych przestępstw: zabójstw, porwań, szantaży, napadów, handlu bronią i narkotykami. Bankierzy, przedsiębiorcy, adwokaci wmieszani są w różne podejrzane interesy, zarabiają krocie i dochodzą na szczyty władzy dzięki mafijnym układom. Cattani pragnie ich zdemaskować, ukrócić ich działalność, ale walka z tak dobrze zorganizowaną instytucją jest wyjątkowo trudna. Działania komisarza przypominają wspinanie się na wielką stromą górę - chce dotrzeć na sam szczyt, ale w każdej chwili może spaść i nie osiągnąć zamierzonego celu.

Śledztwo włoskiego policjanta wpływa znacząco nie tylko na jego karierę, ale też życie osobiste: związek małżeński i relacje z córką. W toku śledztwa Cattani poznaje młodą hrabinę, której matka popełniła samobójstwo. Dziewczyna cierpi głód narkotykowy, a komisarz pragnie ją wyleczyć, pomóc jej zerwać z niszczącym nałogiem. Przy okazji zakochuje się w niej, niszcząc w ten sposób związek, który budował wraz z żoną przez wiele lat. Stara prawda głosi, że nie należy łączyć pracy z uczuciami, ale czasem po prostu tak się nie da. Człowiek nie jest z kamienia i nawet najtwardsi gliniarze mają słabości. Natomiast mafia zajmuje się wyszukiwaniem tych słabości i atakuje, zwykle celnie, w najczulszy punkt.


Fani współczesnych (dynamicznych, efektownych i brutalnych) seriali telewizyjnych mogą mieć problem z docenieniem tej mało energicznej produkcji z lat 80. Nie jest to typowy kryminał, bo na pytanie „kto zabił?” realizatorzy odpowiadają dość szybko. Tu chodzi o to, że nawet wiedząc kto jest mordercą można nie doczekać się sprawiedliwości. Światem rządzą kompromisy i również korupcja jest takim kompromisem. Współpraca z organizacją o charakterze mafijnym gwarantuje spore profity, zmusza do nadużyć i przymykania oczu na pewne sprawy. Nie można się wycofać bez uszczerbku na zdrowiu i psychice, bo zerwanie takiej współpracy wiąże się z bolesnym upadkiem i niehonorową śmiercią. Cattani nie jest osobą nieskazitelną (zdradza żonę, czym rani także córkę), ale jest uczciwym i zawziętym gliną, nie przeżartym korupcją, dlatego staje się dla mafii uciążliwym problemem, grozi mu degradacja społeczna i śmierć.

Postać nieprzekupnego komisarza Corrado Cattani to życiowa rola Michele Placido. To żaden twardziel, lecz człowiek pełen wątpliwości, nie potrafiący uporać się z własnymi słabościami. Mimo że się ustatkował, założył rodzinę, zdobył dobrze opłacaną posadę i kilku godnych zaufania przyjaciół to wciąż wydaje się samotnym strzelcem, zamkniętym we własnym świecie, nierozumianym przez bliskich. Michele Placido doskonale wypadł w roli takiego właśnie samotnika, walczącego nie tylko z bezprawiem, ale też z samym sobą. To przeciętny facet z problemami i wadami, a także stróż prawa o ambicjach przewyższających jego siły i możliwości. Jest jak rybak, który zarzucając sieć łowi płotki i szczupaki, ale chciałby złowić potwora - ośmiornicę. Widz stara się go zrozumieć i trzyma kciuki by jego walka okazała się skuteczna.


Niepodważalną zaletą serialu jest inteligentny i niebanalny scenariusz dający aktorom duże pole do popisu. Oprócz wspomnianego odtwórcy głównej roli istotną funkcję pełnią tu kobiety: sympatyczna Nicole Jamet w roli żony komisarza, wzruszająca Barbara De Rossi w roli pogrążonej w rozpaczy, cierpieniu i narkomanii kobiety z wyższych sfer oraz intrygująca Florinda Bolkan jako działająca na dwa fronty wdowa, która lgnie do komisarza, stara się go wspierać, ale jako właścicielka firmy budowlanej korzysta z pieniędzy mafii. Wśród męskich postaci drugoplanowych na czoło wysuwa się Angelo Infanti jako Cirinná, lokalny gangster i diler, bardzo niebezpieczny lecz będący jedynie pionkiem w mafijnych rozgrywkach. Nie brakuje tu postaci starszych dystyngowanych mężczyzn (bankierów, prawników, profesorów i biznesmenów), którzy tylko udają uczciwych obywateli, pod maską skrywając obłudne oblicze.

Już w pierwszym odcinku są dwa pogrzeby, bo pogrzeb to święto najczęściej obchodzone na Sycylii. Tutaj Śmierć jest częstym gościem, zbierając obfite żniwo. Nie ma sposobu by uniknąć śmierci, tak samo nie ma sposobu by pokonać mafię. Obok scenariusza i aktorstwa mocną stroną serialu jest muzyka. Jej autorami są Riz Ortolani (seria 1) i Ennio Morricone (seria 2) - oba soundtracki są rewelacyjne, choć nie obfitują w różnorodne kawałki. Z przyjemnością ogląda się napisy końcowe, gdyż wtedy właśnie temat przewodni rozbrzmiewa w całości, szczególnie zaś w ostatnim odcinku sezonu powoduje rozrzewnienie niczym marsz pogrzebowy. Trzeba mieć wielki talent by za pomocą właściwych nut i rytmu wywołać u widzów odpowiednie emocje. Ortolani i Morricone posiedli ten niezwykły dar. Wiele czynników złożyło się na to, że Ośmiornica to jeden z najwybitniejszych seriali w historii telewizji.

9 komentarze:

  1. Pamiętam jak oglądałem to jako dzieciak, chyba na dwójce. W każdej części drżałem o życie głównego bohatera. No i ta muzyka... Michele Placido był zajebiście dobrany do tej roli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też pamiętam, jak to szło przed laty w TV i był to serial bardzo lubiany. Ja akurat nie oglądałem, za bardzo mnie wtedy nosiło, żeby przed telewizornią siedzieć.
    Widziałem z kolei jeden film Florestano Vanciniego - ,, Długie Dni Zemsty'' ( spaghetti westernowa odpowiedż na ,, Hrabiego Monte Christo'' z Gemmą - dość przyjemne, choć raczej typowe, jedyny SW , jaki nakręcił )

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też dawniej się nie wciągnąłem, jedynie parę odcinków widziałem i nie bardzo wtedy rozumiałem o co chodzi. Teraz, po obejrzeniu tych dwóch sezonów, mam ochotę sięgnąć po filmy Damianiego (np. "Dzień puszczyka") i Vanciniego.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja widziałem chyba do 8 serii jakoś połowa l90 jeden z ulubionych wtedy seriali temat był fajny aktorzy też no i ci skryci za kuluarami źli którzy się naszemu bohaterowi ciągle wywijali jakie to było wkurzające dla niego i dla widzów

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze sobie przypomniałem coś co robiło na mnie wrażenie podczas oglądania tego serialu. Wiadomo, filmów o mafii było już tysiąc, i jeszcze raz tyle pokazujących możliwości takiego syndykatu zbrodni. Jednak jako dzieciak pamiętam właśnie jak Placido był śledzony podczas jazdy samochodem przez mafię, i gdy ci stwierdzili że zauważył coś podejrzanego wymieniali śledzącą furę i tak kilka razy. No i ten klimat że mafia może wszystko... Jakieś kilka lat temu nabrałem ochotę na ten serial, później mi przeszło. Teraz znowu mnie nachodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno warto sobie przypomnieć ten serial po latach. Ja oglądając go teraz czułem się jakbym oglądał pierwszy raz, bo niewiele pamiętałem z dzieciństwa. Doskonale ukazano tu mafijną organizację, nie widać kto pociąga za sznurki, a jednak wyczuwa się obecność tych osób, które można scharakteryzować jako bezwzględnych, dbających bardziej o własne interesy, a nie ludzkie życie. Na pewno będę kontynuował serial, nie wiem czy obejrzę całość ale postaram się obadać przynajmniej te części, w których zagrał Placido (on zagrał tylko w czterech sezonach, co jest dość niepokojące, bo sugeruje, że przegrał tę walkę).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog. Dobrze czasem poczytać o naprawdę udanych produkcjach filmowych

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałeś Mariusz? Podobno w każdą środę mają dodawać nowy sezon.

    http://kinoplex.gazeta.pl/kinoplex/28,142906,17189675,142906,Osmiornica+++Sezon+1+Odcinek+1.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałem, ale nadal nie obejrzałem kolejnych sezonów (od trzeciego), więc może będę zaglądał na tę stronę.

      Usuń