Głębia

The Deep (1977 / 123 minuty)
reżyseria: Peter Yates
scenariusz: Peter Benchley, Tracy Keenan Wynn na podst. powieści Petera Benchleya

Twórca Bullitta (1968) tym razem zabiera widzów na Bermudy w celu poznawania tutejszych głębin pełnych rekinów, wraków i skarbów. Tak właśnie spędza romantyczne wakacje dwoje kochanków, pasjonatów podróży i nurkowania. Wydobywają z morskich otchłani ampułkę z morfiną, która wzbudza ciekawość pewnego tajemniczego Haitańczyka. To przypadkowe odkrycie dwójki turystów staje się początkiem pełnej napięcia intrygi, która z każdą kolejną minutą wciąga coraz bardziej. Nie zaobrączkowana jeszcze para poznaje smak prawdziwej przygody, pełnej komplikacji i niebezpieczeństw. Stają się uczestnikami gry, którą trudno wygrać, ale jeśli wyjdą z tego cało to będą mieli co opowiadać swoim dzieciom i wnukom.

Gdyby chodziło tylko o wspomnianą ampułkę z morfiną to nie byłaby to gra warta świeczki - rafy na Bermudach ukrywają więcej skarbów, które mogą na zawsze odmienić ludzkie losy. Około tysiąca kilometrów od wybrzeży Stanów Zjednoczonych ludzie wpadają w objęcia oceanu i ryzukując życiem próbują wydobyć na powierzchnię relikty przeszłości, by zapewnić sobie dostatnią przyszłość. To co nie udało się miejscowym może udać się turystom, którym najwidoczniej sprzyja szczęście. Są również odważni i uparci, bo nawet starcie z miejscowymi zbirami nie przyczynia się do ich natychmiastowego opuszczenia wyspy. Penetrując atlantyckie otchłanie, lekceważąc pływające pod powierzchnią rekiny i czające się na powierzchni zło bohaterowie wystawiają swój charakter na próbę, sprawdzają czy są zdolni pokonać wszelkie przeciwności losu.

Peterowi Yatesowi pomagała przy realizacji filmu ekipa wyspecjalizowana w kręceniu zdjęć podwodnych, dowodzona przez Ala Giddingsa. Te sekwencje zapierają dech w piersiach - zaczynają się skromnie i gdy nic nie zapowiada zagrożenia ni stąd ni zowąd następuje moment, w którym napięcie sięga zenitu i opada wraz z wydostaniem się na powierzchnię. Scenariusz powstał według powieści autora Szczęk (1975) Petera Benchleya i zapewne dzięki temu odniósł sukces kasowy. Ale do powodzenia tej produkcji z pewnością przyczynili się także aktorzy. W końcu Robert Shaw, Jacqueline Bisset, Nick Nolte, Louis Gossett Jr i Eli Wallach to wykonawcy obdarzeni charyzmą, talentem i wyczuciem, które to cechy pomagają budować nawet jednowymiarowe postacie typowe dla kina sensacyjno-przygodowego.


Niezgłębione morskie otchłanie od wielu lat fascynują filmowców. Sztormy i ataki piratów spowodowały, że liczne statki zatonęły wraz z ich skarbami, które po upływie wieków nie tracą wartości, oczywiście pod warunkiem, że udowodni się ich autentyczność. W filmie Yatesa mamy dwa wraki okrętów - jeden z czasów II wojny światowej, drugi z XVIII wieku. Ludzie, którzy poznali miejsce spoczynku tych okrętów mogą już nie wydostać się z objęć oceanu. Troje pierwszoplanowych bohaterów i dwoje z drugiego planu próbuje poznać tajemnice bermudzkich raf. Film Yatesa cechuje się wartką akcją, zarówno na lądzie jak i pod wodą - co ciekawe, w scenach podwodnych dzieje się nawet więcej, nie brakuje niezłych akcji z rekinami, a w finale mamy efektowną eksplozję pod powierzchnią. Głębia to bardzo zręcznie nakręcone kino przygodowe o pełnych wrażeń wakacjach na Bermudach.

1 komentarze:

  1. eh, oglądałem ten film dawno, dawno temu... jeszcze na vhs ;-). Od razu mi się przypomniał ;-)

    OdpowiedzUsuń