Wampiry to chyba najczęściej pokazywani na ekranie bohaterowie horrorów, szczególnie o Draculi powstało mnóstwo filmów - najsłynniejsze to: Nosferatu, symfonia grozy (Nosferatu, eine Symphonie des Grauens, 1922) F.W. Murnaua z Maxem Schreckiem, Dracula (1931) Toda Browninga z Belą Lugosim i Horror Draculi (1958) Terence'a Fishera z Christopherem Lee. Ale wzorem dla większości filmów wampirycznych jest powieść gotycka Dracula Brama Stokera, napisana pod koniec XIX wieku. Opiszę krótko 10 oldskulowych, klasycznych filmów o krwiopijcach, które najbardziej utkwiły mi w pamięci.
1. Dracula (1992), reż. Francis Ford Coppola
Przepełniona wizualnym szaleństwem i nastrojową atmosferą upiorna baśń na motywach powieści Brama Stokera. Dracula w interpretacji Gary'ego Oldmana jest postacią tragiczną, nieszczęśliwą, przez co film Coppoli nie jest zwykłym horrorem o potworze, ale melodramatem o niespełnionej miłości. Film posępny i przygnębiający, ale fascynujący i atrakcyjny. Reżyserowi nie udało się uniknąć kiczu, ale ogólnie film robi wrażenie dzięki stylowej oprawie wizualnej. Świetną robotę wykonał także polski kompozytor Wojciech Kilar, tworząc doskonały, nastrojowy soundtrack.
2. Wywiad z wampirem (Interview with the Vampire, 1994), reż. Neil Jordan
Bardzo interesujący, oryginalny horror wg powieści Anne Rice. Opowieść o przyjaźni, miłości, dokonywaniu trudnych wyborów. Film o tym, że pomiędzy wampirami i ludźmi różnica jest niewielka, a głód krwi dopada także ludzkie istoty. Nie jest to typowa „bajka o wampirach”, ale przepełniony melancholią dramat o cierpieniu, jakie wiąże się z nieśmiertelnością i odmiennością. W filmie Jordana świetne są kreacje aktorskie, a najbardziej zaskakuje młodziutka Kirsten Dunst.
3. Blisko ciemności (Near Dark, 1987), reż. Kathryn Bigelow
Pierwszy przykład na to, że Kathryn Bigelow (późniejsza żona Jamesa Camerona) to specjalistka od kina stuprocentowo męskiego. Wprawdzie można tu odnaleźć składniki melodramatu, ale ten film to przede wszystkim mrożąca krew w żyłach opowieść o przemocy w wielkomiejskiej dżungli. Horror o krwiopijcach (w filmie nie pada ani razu słowo wampir) zderza się tu z pełnym napięcia kinem akcji i mrocznym filmem drogi o nocnych eskapadach przez piekło. Wyczuwa się także ducha westernu. Na wyróżnienie zasługuje Bill Paxton, który wykreował najbardziej potworną kreację.
3. Blisko ciemności (Near Dark, 1987), reż. Kathryn Bigelow
Pierwszy przykład na to, że Kathryn Bigelow (późniejsza żona Jamesa Camerona) to specjalistka od kina stuprocentowo męskiego. Wprawdzie można tu odnaleźć składniki melodramatu, ale ten film to przede wszystkim mrożąca krew w żyłach opowieść o przemocy w wielkomiejskiej dżungli. Horror o krwiopijcach (w filmie nie pada ani razu słowo wampir) zderza się tu z pełnym napięcia kinem akcji i mrocznym filmem drogi o nocnych eskapadach przez piekło. Wyczuwa się także ducha westernu. Na wyróżnienie zasługuje Bill Paxton, który wykreował najbardziej potworną kreację.
Na
podstawie scenariusza Quentina Tarantino powstał ten zabawny horror,
który zaczyna się jak film sensacyjny pełen tarantinowskich dialogów, by
po pewnym czasie przerodzić się w krwawy, ale nie pozbawiony
zwariowanego humoru, horror wampiryczny o starciu ludzi z istotami
spragnionymi krwi. Choć bohaterowie walczą o życie, widać że aktorzy
nieźle bawili się na planie filmu. Widzowie również powinni się nieźle
bawić, bo jest to pasjonujące i dowcipne widowisko. Film ma świetną
charakteryzację i efekty specjalne, dobrą obsadę (Harvey Keitel, George
Clooney) oraz m.in. zajebiste teksty (Nie wierzę w wampiry, ale wierzę w to, co widzę, a widzę pieprzone wampiry!).
5. Horror Draculi (Horror of Dracula, 1958), reż. Terence Fisher
Hammerowska
wersja historii o najsłynniejszym krwiopijcy wszech czasów. Film
Fishera to kolorowy remake przedwojennego klasyka z wytwórni Universal.
Za pomocą barw, szczególnie zaś koloru czerwonego, udało się wyczarować
nie tylko nastrojową, ale też dość brutalną jak na lata 50. opowieść
grozy. Tytułowego hrabiego zagrał ekspresyjny Christopher Lee, jego
antagonistą, doktorem Van Helsingiem, został dystyngowany Peter Cushing.
Obaj znakomicie sprawdzili się w konwencji zaproponowanej przez
reżysera, odtąd głównego reprezentanta wytwórni Hammer, który już do
końca kariery pozostał w kręgu tego typu straszaków.
6. Dracula: Książę Ciemności (Dracula: Prince of Darkness, 1966), reż. Terence Fisher
Zaskakująco udany sequel hammerowskiego horroru sprzed ośmiu lat. Każda klatka filmu przepełniona jest intrygującą niepewnością i grozą, a oprócz tego dzięki eleganckiej scenografii i niepokojącej scenerii otrzymujemy wyjątkowo atrakcyjne, wysmakowane plastycznie widowisko. Christopher Lee powraca jako odrodzony dzięki krwi ludzkiej wampir-arystokrata. Nie musi nic mówić, by zahipnotyzować i przerazić widza. W takim wcieleniu aktor czuje się jak ryba w wodzie. Partnerują mu znani z innych dzieł Hammera znakomici, choć dziś już zapomniani, brytyjscy odtwórcy: Barbara Shelley i Andrew Keir.
6. Dracula: Książę Ciemności (Dracula: Prince of Darkness, 1966), reż. Terence Fisher
Zaskakująco udany sequel hammerowskiego horroru sprzed ośmiu lat. Każda klatka filmu przepełniona jest intrygującą niepewnością i grozą, a oprócz tego dzięki eleganckiej scenografii i niepokojącej scenerii otrzymujemy wyjątkowo atrakcyjne, wysmakowane plastycznie widowisko. Christopher Lee powraca jako odrodzony dzięki krwi ludzkiej wampir-arystokrata. Nie musi nic mówić, by zahipnotyzować i przerazić widza. W takim wcieleniu aktor czuje się jak ryba w wodzie. Partnerują mu znani z innych dzieł Hammera znakomici, choć dziś już zapomniani, brytyjscy odtwórcy: Barbara Shelley i Andrew Keir.
7. Dracula (1979), reż. John Badham
Tajemnicze domostwo, pobliski cmentarz, krzyże jako broń do walki z wampirami - te typowe elementy filmu grozy zostały wykorzystane do stworzenia klimatycznego filmu o słynnym krwiopijcy. W oparciu nie tylko o powieść Stokera, ale też o broadwayowską sztukę Badham zrealizował całkiem udaną, choć niezbyt straszną, wersję. Hrabia Dracula o hipnotyzującym spojrzeniu przybywa do Anglii, gdzie poluje na kobiety, imponując arystokratycznym pochodzeniem i wysysając z nich krew. Film jest nieco staroświecki, ale ogląda się nieźle, co jest dużym plusem w przypadku historii starej jak kino.
8. Nieustraszeni zabójcy wampirów (The Fearless Vampire Killers, 1967), reż. Roman Polański
Udany pastisz motywów wampirycznych. Horror komediowy nie pozbawiony absurdalnego humoru i karykaturalnych postaci. Film bawi nieporadnością bohaterów (Jack McGowran, Roman Polański) i zawiera kilka bardzo dobrze pomyślanych sekwencji, jak pamiętna scena balu wampirów. Oprócz tego film jest mroczny i klimatyczny - wpływ na to mają zarówno muzyka Krzysztofa Komedy jak również zasypane śniegiem plenery i miejsca (karczma, zamek). W filmie wystąpiła druga żona Romana Polańskiego, Sharon Tate, zamordowana w 1969 roku.
9. Zagadka nieśmiertelności (The Hunger, 1983), reż. Tony Scott
Niezwykły, bardzo udany debiut Tony'ego Scotta, który już do gatunku horroru nigdy nie wrócił. Bardzo trudny w odbiorze film, pełen rozważań na tematy związane z wiecznością. Dla jednych film jest fascynujący, dla innych odpychający. Mnie nie zafascynował, ale obecna w filmie dekadencka atmosfera wskazuje, że mamy tu do czynienia z dziełem niesztampowym, w którym reżyser potraktował tematykę wampiryzmu i nieśmiertelności w sposób nowatorski.
10. Underworld; Underworld Evolution (2003-06), reż. Len Wiseman
Pełna akcji opowieść o konflikcie pomiędzy wampirami a wilkołakami. W przeciwieństwie do powyższych filmów, Underworld
to typowa rozrywka ze słabo nakreślonymi postaciami, banalnym wątkiem
miłosnym i średnio wciągającą historią. Ale debiutującemu reżyserowi
udało się wytworzyć mroczny klimat, a Kate Beckinsale bardzo pasuje do
roli wampirzycy Seleny. I to wystarczyło, bo film całkiem nieźle się
ogląda, zarówno pierwszą, jak i drugą część. Dużym atutem są też sceny
akcji, ale na szczęście stosowane są z umiarem. * Świetnym filmem wampirycznym jest Byzantium (2012) - tutaj recenzja
nie lubię tych filmów, do dziś nie widziałam żadnego filmu o Draculi, nie czytałam też pierwowzoru; myślę że dla kogoś kto zetknął się z wampirami na poważnie dopiero przy True Blood i innych mu podobnych prezentowana w powyższych filmach wizja wampira jest trochę nie do zaakceptowania
OdpowiedzUsuńchoć zmusiłam się do obejrzenia "Van Helsing", "Od zmierzchu do świtu" jakoś nie bardzo pasowała mi ta filozoficzna stylistyka
Ja bym ,,Hungera'' w tym zestawie dał na drugim miejscu, dekadencja i wysmakowanie tego filmu są najwyższych lotów. A otwierająca scena z Bauhausem to absolutny kult. Film Coppoli jest rewelacyjny, film Jordana - mam mieszane uczucia, choc z przewagą pozytywnych, Rodriguez - bardzo spoko, 2 sequele też, Polański - oryginalny, aczkolwiek raczej średniak, Badham i ,,Underworld'' - nic specjalnego. Moimi ulubionymi filmami wampirycznymi są ,, Martin'' George Romero i ,, Addiction'' Abla Ferrary.
OdpowiedzUsuń