Awanturnicy i poszukiwacze, czyli o filmach przygodowych


Czy istnieje jakiś przepis na dobry film przygodowy? Trudno powiedzieć, bo jak sugeruje poniższy ranking produkcje są różne, od komediowych, typowo rozrywkowych do poważnych dramatów osadzonych w historycznych czasach. Jednak większość opisanych produkcji to lekkie filmy dostarczające rozrywki i emocji, poprawiające humor. Bo im sceny na ekranie bardziej nieprawdopodobne, tym lepiej można przez nie przebrnąć, jeśli są wzbogacone o humor i ironię, które mówią nam, abyśmy nie traktowali tego na poważnie, tylko rozluźnili się i wczuli w klimat. A wtedy będziemy się świetnie bawić. I opowiadana historia nie musi być oryginalna, wystarczy „rzucić” bohaterów w wir niesamowitych wydarzeń, rozgrywających się w egzotycznych, malowniczych plenerach, fotografowanych tak, abyśmy uwierzyli, że to plenery naturalne, a nie jakiś park rozrywki. Ważny jest w tym gatunku dobór ekipy zajmującej się techniczną i wizualną stroną dzieła oraz dobór obsady, szczególnie bohaterowie pozytywni powinni być charyzmatyczni. Mile widziany jest też rozmach inscenizacyjny, a kaskaderów powinno być więcej niż twórców efektów specjalnych.

Wybrałem 39, moim zdaniem, najlepszych filmów przygodowych, w tym osiem filmów o piratach. Kolejność chronologiczna.

Kapitan Blood
Captain Blood (1935 / 119 minut)
reżyseria: Michael Curtiz
scenariusz: Casey Robinson na podst. powieści Rafaela Sabatiniego

Pierwszy hollywoodzki hit o tematyce pirackiej. Irlandzki lekarz nie miesza się do polityki, ale udzielenie przez niego pomocy rannemu buntownikowi zostaje uznane za zdradę, a on sam - skazany na niewolę. Trafia na plantację w Port Royal na Jamajce, gdzie poznaje siostrzenicę gubernatora, piękną Arabellę. Podczas najazdu Hiszpanów udaje mu się uciec i wraz z innymi niewolnikami zdobywa okręt i uwalnia miasto z rąk Hiszpanów. Wyrusza na pełne morze i z doktora Petera Blooda zmienia się w bezwzględnego, lecz mającego swoje zasady, kapitana bukanierów. Jest wiek XVII, czasy absolutnych rządów króla Jakuba Stuarta, a po nich rządów Wilhelma Orańskiego i wojna francusko-angielska. Film Curtiza to znakomicie zrealizowany film przygodowy, w którym obecny jest szyderczy humor, zawadiackie dialogi, subtelny wątek romansowy i efektowne bitwy. W obsadzie łobuzerski Errol Flynn, wspaniała Olivia de Havilland i w niedużej, ale wyrazistej roli francuskiego pirata Basil Rathbone. Ten film wcale się nie zestarzał i nadal stanowi rozrywkę na najwyższym poziomie.

Przygody Robin Hooda 
The Adventures of Robin Hood (1938 / 102 minuty)
reżyseria: Michael Curtiz, William Keighley
scenariusz: Norman Reilly Raine, Seton I. Miller na podst. legend o Robin Hoodzie

Klasyk kina przygodowego i jedna z najwspanialszych wersji przygód łucznika z sherwoodzkiego lasu. Barwne widowisko, zrobione z lekkością, ironią i humorem, ze znakomitą finałową sceną pojedynku pomiędzy Basilem Rathbone'em i Errolem Flynnem (już wcześniej, w Kapitanie Blood, obaj aktorzy krzyżowali ze sobą szpady). Choć przedwojenne aktorstwo bardzo się zestarzało, nadal dobrze się patrzy na uroczą Olivię de Havilland oraz: Basila Rathbone'a w roli typowego czarnego charakteru, Claude'a Rainsa w roli podstępnego króla i Errola Flynna w roli legendarnego bohatera, który staje w obronie biednych i pokrzywdzonych. Robin Hood wiernie służy temu, kto sprawuje sprawiedliwe rządy, kto przeciwstawia się tyranii okrutnego króla Jana. Kimś takim jest król Ryszard Lwie Serce. Przygody Robin Hooda to film zabawny i uroczy, zrealizowany pomysłowo i finezyjnie. Źródło inspiracji wielu późniejszych filmów przygodowych.

Gunga Din 
(1939 / 117 minut)
reżyseria: George Stevens
scenariusz: Joel Sayre, Fred Guiol na podst. poematu Rudyarda Kiplinga oraz fabuły Bena Hechta i Charlesa MacArthura

Rozgrywający się w Indiach, w kolonii brytyjskiej, zabawny film przygodowy z doborową obsadą. Film o przyjaźni, odwadze, poświęceniu. Przeciwnikiem głównych bohaterów jest sekta wyznawców bogini Kali, podobnie jak w filmie Indiana Jones i Świątynia Zagłady (1984). Film warto obejrzeć ze względu na akcję, przygodę i kreacje aktorskie trójki głównych bohaterów: Cary'ego Granta, Victora McLaglena i Douglasa Fairbanksa Juniora. Humor niestety nie jest najwyższych lotów, ale to i tak jeden z najlepszych przedwojennych filmów przygodowych. Trochę się już zestarzał, ale nie aż tak bardzo jak wiele innych filmów (takich jak chociażby Oberża Jamajka Alfreda Hitchcocka z tego samego roku).

Znak Zorro
The Mark of Zorro (1940 / 94 minuty)
reżyseria: Rouben Mamoulian
scenariusz: John Taintor Foote, Garrett Fort, Bess Meredyth na podst. opowiadania Johnstona McCulleya pt. The Curse of Capistrano

Basil Rathbone, który stoczył już wcześniej efektowny pojedynek z Robin Hoodem tym razem znowu trafia na zręcznego i doskonale wyszkolonego przeciwnika. Tym przeciwnikiem jest Zorro, zamaskowany jeździec, okradający bogatych arystokratów i walczący o sprawiedliwość, który na co dzień jest arystokratą udającym nieudacznika i tchórza. Film łączy elementy westernu, romansu i filmu przygodowego w stylu kina płaszcza i szpady. Opowieść o młodym dziedzicu, który po latach nauki fechtunku i stoczeniu wielu pojedynków zawiesza szpadę i porzuca awanturnicze życie w Hiszpanii, by wyruszyć do rodzinnej i jak mu się zdaje, nudnej i spokojnej, Kalifornii. Okrutne rządy tutejszego alkada sprawiają, że zmuszony jest obnażyć swoją szpadę, by ratować licznych caballeros przed wysokimi podatkami i egzekucjami za nieposłuszeństwo. Znakomity jest moment kulminacyjny czyli pojedynek pomiędzy Basilem Rathbone'em i Tyronem Powerem. Atrakcyjny jest także wątek miłosny ze względu na obsadzenie pięknej Lindy Darnell i wstawienie kilku romantycznych momentów, takich jak scena tańca. Podobnie jak niemy Znak Zorro (1920) Freda Niblo z Douglasem Fairbanksem, ten film także powstał według Klątwy Capistrano McCulleya.

Czarny łabędź
The Black Swan (1942 / 87 minut)
reżyseria: Henry King
scenariusz: Seton I. Miller, Ben Hecht na podst. powieści Rafaela Sabatini'ego

Wyróżniony Oscarem za zdjęcia barwne widowiskowy spektakl w barwach Technicoloru, którego akcja rozgrywa się w XVII wieku. Fascynująca opowieść zawierająca kilka interesujących motywów, typowych dla filmów o piratach. Korsarz Henry Morgan zostaje gubernatorem Jamajki i zamierza „oczyścić” Karaiby z morskich rozbójników. Wysyła zaufanego człowieka, Jamie'go Waringa, by wytropił i schwytał okrutnego pirata Billy'ego Leecha, będącego prawdziwym postrachem mórz i najciekawszą postacią filmu. Waring to nieokrzesany i arogancki zawadiaka, zupełnie niegroźny, choć pozujący na okrutnika, a z czasem mięknie coraz bardziej, gdy zakochuje się w córce gubernatora, lady Margaret Denby. Jak na lata 40-te film zawiera niezłe efekty specjalne, spektakularne bitwy morskie, sporo romantyzmu i świetny finałowy pojedynek, w którym swoje szpady krzyżują Tyrone Power (jako Jamie Waring) i George Sanders (jako kapitan Billy Leech). Na drugim planie można wypatrzyć Anthony'ego Quinna  w roli jednookiego pirata. Film Henry'ego Kinga zachwyca stroną wizualną, został zrealizowany m.in. na Kubie, w Hondurasie i w Port Royal na Jamajce.

Zdradzieckie skały
Reap the Wild Wind (1942 / 123 minuty)
reżyseria: Cecil B. De Mille
scenariusz: Alan Le May, Charles Bennett, Jesse Lasky Jr. na podst. opowiadania Thelmy Strabel zamieszczonego w magazynie Saturday Evening Post

Zrealizowany przez specjalistę od biblijnych widowisk przygodowy dramat o statkach handlowych rozbijających się o rafy. Prawnik próbuje wyjaśnić, czy kapitan rozbitego statku dopuścił się poważnych zaniedbań czy może za katastrofę odpowiedzialni są piraci. Nie jest to jednak typowy film o piratach, gdyż nie ma tu abordaży i pojedynków na białą broń. To barwna opowieść o młodej charakternej kobiecie, upartej i energicznej jak niszczycielski huragan, która wpada w miłosne sidła, a o jej względy walczą dwaj wspomniani bohaterowie: bystry adwokat i nieostrożny kapitan żaglowca. Tego pierwszego zagrał Ray Milland, drugiego - John Wayne. Ale najważniejszą postacią jest tu grana przez Paulette Goddard nieposkromiona niewiasta, którą fascynują morza, okręty i wilki morskie. Nagrodzone Oscarem efekty specjalne, kolorowe zdjęcia, widowiskowa scenografia, przepiękne kostiumy składają się na atrakcyjny wizualnie spektakl o otoczonej przez oceany Ameryce w roku 1840.

Skarb Sierra Madre 
The Treasure of the Sierra Madre (1948 / 126 minut)
reżyseria: John Huston
scenariusz: John Huston na podst. powieści B. Travena

Nakręcony w naturalnych plenerach, w różnych częściach gór Sierra Madre, dramat przygodowy o trzech poszukiwaczach złota, których charaktery ewoluują podczas trudnej wędrówki w surowych warunkach atmosferycznych. Szczególnie jeden z bohaterów zaczyna tracić zmysły, opętany myślą o wzbogaceniu się i przestraszony perspektywą pozbawienia go bogactwa staje się bardzo podejrzliwy i niebezpieczny dla współtowarzyszy. Skarb u Hustona nie jest olśniewający i cudowny, naznaczony jest klątwą, której ulegają ludzie chciwi i pozbawieni sumienia. Humphrey Bogart w jednej ze swoich najlepszych ról, Tim Holt również, w pamięci pozostaje także stary wyga Walter Huston, ojciec reżysera. Zarówno ojciec jak i syn zdobyli Oscary za ten film - John za scenariusz i reżyserię, Walter za rolę energicznego staruszka, który chce przeżyć ostatnią wielką przygodę. Wielki film, być może najwybitniejsze dzieło Johna Hustona, będące wnikliwym dramatem psychologicznym. Korzystając ze schematów westernu i filmu przygodowego reżyser w sposób realistyczny zaprezentował starcie człowieka z przyrodą i przeciwnościami losu. Przygody i poszukiwania skarbów mogą być fascynujące i mogą dać człowiekowi niezbędne doświadczenie, lecz są też skutki uboczne takich eskapad: ból, cierpienie, gniew i frustracja, czasem nawet śmierć.

Trzej muszkieterowie 
The Three Musketeers (1948 / 125 minut)
reżyseria: George Sidney
scenariusz: Robert Ardrey na podst. powieści Alexandra Dumasa

Brawurowa, dynamiczna i pełna akcji hollywoodzka adaptacja powieści Alexandra Dumasa. Film pełen akrobacji i pojedynków z doskonałym Gene'em Kelly'm w roli d'Artagnana oraz znakomitą Laną Turner w roli nikczemnej Milady. Film płaszcza i szpady, w którym oprócz akcji i humoru nie mogło zabraknąć wątku romansowego. Ładnie są sfilmowane sceny walk zarówno we wnętrzach jak i w plenerach (np. walka nad brzegiem morza oraz bijatyka w karczmie pod koniec filmu). Zaś niektóre sceny z udziałem Milady są mroczne i ponure (np. scena z katem w końcówce). Tak powinien wyglądać  dobry film przygodowy. W dwóch godzinach zmieszczono mnóstwo wydarzeń, bez dłużyzn, za to z humorem i garścią przygód, podczas których zamiast efektów oglądamy sceny kaskaderskie i widowiskowe pojedynki.

Płomień i strzała
The Flame and the Arrow (1950 / 88 minut)
reżyseria: Jacques Tourneur
scenariusz: Waldo Salt

Burt Lancaster okazał się lepszym odtwórcą postaci awanturnika niż Errol Flynn i Tyrone Power, czego przykładem są filmy Płomień i strzała oraz Karmazynowy pirat. Film francuskiego filmowca, Jacquesa Tourneura, to romantyczna opowieść rozgrywająca się w XII-wiecznej Lombardii. Występujący w filmie Burt Lancaster i Nick Cravat pracowali w cyrku, więc nie brakuje efektownych akrobacji w ich wykonaniu. Płomienna miłość pomiędzy głównym bohaterem i piękną arystokratką to standard, który w filmach tego typu musi być obecny i fanów klasycznych filmów przygodowych nie powinien razić naiwnością. Doskonale został tu przedstawiony owiany tajemnicą i legendą świat banitów - ludzi, którzy nie płacą podatków i są „wolni jak ptaki”.

Anna z Indii 
Anne of the Indies (1951 /  81 minut)
reżyseria: Jacques Tourneur
scenariusz: Philip Dunne, Arthur Caesar na podst. opowiadania Herberta Ravenela Sassa

Film wprowadza do tematu korsarskiego postać kobiecą pełniącą funkcję kapitana piratów. Anna to niezwykła osobowość - energiczna, impulsywna, uparta, nierozważna, najpierw działa, potem myśli. W jej rolę znakomicie wcieliła się Jean Peters. Historia w filmie Tourneura jest prosta lecz ciekawa, akcji i napięcia nie brakuje, zaś aktorstwo jest bez zarzutu. Opowieść zaczyna się standardowo, lecz akcja w pewnym momencie przybiera zaskakujący obrót. Szybko i zwięźle opowiedziany film o dzielnej kobiecie, której nie obce są niebezpieczeństwa, przygody, bitwy. W jej ręce wpada francuski oficer La Rochelle, działający jednak dla Brytyjczyków. Zgodnie z oczekiwaniami Anna zakochuje się w oficerze, lecz wkrótce wpada w złość, gdy dowiaduje się, że jest on żonaty. Z zemsty porywa jego piękną żonę Molly i to wydarzenie pociągnie za sobą kolejne dramatyczne sytuacje. Do akcji wkroczy także słynny pirat Czarnobrody, mający porachunki zarówno z kapitanem La Rochelle'em jak i z Anną.

Karmazynowy pirat 
The Crimson Pirate (1952 / 105 minut)
reżyseria: Robert Siodmak
scenariusz: Roland Kibbee

Po klasycznych czarno-białych filmach z Errolem Flynnem (Kapitan Blood i Sokół morski) oraz wielu barwnych widowiskach, z których najlepsze to Czarny łabędź i Anna z Indii film korsarski, podgatunek kina przygodowego, osiągnął efektowną kulminację w Karmazynowym piracie ze wspaniałą rolą Burta Lancastera. Lancaster jako były akrobata cyrkowy wydawał się stworzony do takich ról i dziwne, że zagrał tylko w dwóch filmach awanturniczych - tym drugim, a raczej pierwszym, jest omówiony wyżej Płomień i strzała. W obu filmach towarzyszył mu jego cyrkowy kolega - Nick Cravat wcielający się w postać niemowy. Karmazynowy pirat nawet po 50-ciu latach dostarcza rozrywki. Jest tu humor, przygoda, intrygi, pojedynki, ucieczki, okręty, abordaże, a także wątek miłosny. Brawurowy film awanturniczo-przygodowy, będący lekką i niezobowiązującą rozrywką, która dla jednych będzie klasyką, dla innych ciekawostką lub naiwną ramotką.

Surowa Północ
The Wild North (1952 / 97 minut)
reżyseria: Andrew Marton
scenariusz: Frank Fenton

Przygodowy western, w którym zahartowany traper jest ścigany, a następnie eskortowany przez niedoświadczonego policjanta. Stróż prawa okazuje się bezradny w surowych warunkach, jakie panują na Północy wśród ośnieżonych gór, złośliwego mrozu i czyhających na swoje ofiary wilków. Traper mimowolnie musi stać się jego wybawcą, aby zachować resztki honoru i godności - tak człowiek gór z dzikiego łowcy zmienia się w cywilizowanego człowieka. Atuty filmu to świetna rola Stewarta Grangera, cudowne zdjęcia przyrody, połączenie niebezpiecznych przygód z wątkiem relacji między dwoma ludźmi o zmiennym charakterze. Nie brakuje tu pełnych napięcia fragmentów, takich jak atak wilków i walka ze wzburzoną rzeką. Zapomniane stare kino stanowiące przyzwoitą porcję rozrywki dla ludzi znudzonych współczesnym mainstreamowym efekciarstwem.

Hrabia Monte Christo
Le Comte de Monte-Cristo (1954 / 183 minuty)
reżyseria: Robert Vernay
scenariusz: Georges Neveux, Robert Vernay na podst. powieści Alexandra Dumasa

„Cały świat jest teatrem. Nie zawsze możemy wybrać sztukę, w której gramy”. Znamienne słowa, wypowiedziane przez tytułowego bohatera w przebraniu kata. Wśród kinowych ekranizacji Hrabiego Monte Christo to jedna z lepszych pozycji. Trzygodzinna, podzielona na dwie części (o tytułach Zdrada i Zemsta), adaptacja jest drugim podejściem Roberta Vernaya do tego dzieła - pierwszą wersję  (także dwuczęściową, lecz czarno-białą) stworzył w 1943. W barwnej przeróbce Jean Marais otrzymał rolę Edmonda Dantèsa, kapitana okrętu "Faraon" i więźnia zamku d'If, skazanego wskutek intrygi. Dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności może po 20 latach wrócić do Paryża, by dokonać zemsty na trzech ludziach, którzy go wrobili - jeden odebrał mu okręt, drugi kobietę, a trzeci wolność. Dantès powraca jako tajemniczy i bajecznie bogaty cudzoziemiec, tytułujący się hrabią. Przygotował misterny plan, mający na celu pozbawić jego wrogów godności, swobody i kontroli nad własnym życiem. Właściwie niewiele tu akcji, ale ta historia broni się samą intrygą, podejmującą kwestię utraconej wolności.

Ukryta forteca
Kakushi toride no san akunin (1958 / 139 minut)
reżyseria: Akira Kurosawa
scenariusz: Ryûzô Kikushima, Hideo Oguni, Shinobu Hashimoto, Akira Kurosawa

Złoto ukryte w patykach, forteca ukryta w górach, księżniczka ukrywająca się w fortecy - te elementy fabuły składają się na ciekawe widowisko przygodowe. Energiczna, młoda księżniczka opuszcza kryjówkę, tytułową fortecę, by razem z pewnym rozsądnym i szlachetnym generałem oraz dwoma chciwymi głupcami wyruszyć w długą wędrówkę przez niebezpieczne tereny, na których można się natknąć na wrogów, chcących schwytać i skazać na śmierć młodą księżniczkę. Kurosawa pokazuje, jak powinno się robić kino rozrywkowe na wysokim poziomie. Ukryta forteca to opowieść przygodowa o podróżującej incognito arystokratce, która poznaje „prawdziwych ludzi” i jest zaskoczona, że obok ludzi szlachetnych i mądrych są też osobnicy bardzo podli, chciwi i głupi. Wbrew temu co mówią niektórzy widzowie ten film nie należy do słabszych osiągnięć Kurosawy. Świetnie poprowadzona narracja, znakomite wykorzystanie plenerów i elementów przyrody, zróżnicowane ludzkie charaktery, interesująca fabuła. Wszystko to przedstawione w epickim stylu, w odcieniach czerni, bieli i szarości, z zastosowaniem tzw. roletki czyli ruchomej linii, przesuwającej się z prawej lub lewej strony ekranu, wypychającej z kadru jedno ujęcie, zastępując je drugim - takie przejścia między ujęciami oznaczają krótki upływ czasu. Jedyne, co mi się w filmie nie podobało, to przeciągnięta scena pojedynku na włócznie - więcej tu było machania i krzyków niż walki.

Wikingowie  
The Vikings (1958 / 116 minut)
reżyseria: Richard Fleischer
scenariusz: Calder Willingham na podst. powieści Edisona Marshalla pt. The Viking i adaptacji Dale'a Wassermana

Fascynująca opowieść awanturnicza o normandzkich wojownikach. Dwaj bracia - wiking i niewolnik - nie wiedzą, że są braćmi, walczą o tę samą kobietę, a w finale ich miecze spotkają się i dojdzie do efektownego pojedynku. Sprawnie zrealizowana, piękna historia o miłości, rywalizacji i braterstwie. Nie brakuje tutaj mocnych scen, takich jak śmierć wikinga, który z mieczem w dłoni rzuca się do „studni” z drapieżnymi wilkami, odcięcie ręki niewolnikowi, sokół wydrapujący oko wikinga, pokazane jednak bez niepotrzebnej dosłowności, ale i tak świadczące o pewnej oryginalności. Świetne aktorstwo Kirka Douglasa, Ernesta Borgnine'a i Janet Leigh. Ciekawostka: Kirk Douglas zagrał syna Ernesta Borgnine'a, mimo że jest od niego starszy o rok. Produkcja zainspirowała m.in. włoskiego filmowca, Mario Bavę, do stworzenia własnej historii o wikingach (Najeźdźcy z 1961).

Garbus
Le bossu (1959 / 105 minut)
reżyseria: André Hunebelle
scenariusz: Jean Halain, Pierre Foucaud, André Hunebelle na podst. powieści Paula Févala

Uknuta przez możnowładców intryga powoduje, że zagrożone jest życie dziecka. W obronie sprawiedliwości staje szlachetny, lecz prowadzący awanturnicze życie, kawaler de Lagardère. Oskarżony o zbrodnię, której nie popełnił podejmuje się zadania wychowania dziecka i poprzysięga zemstę typom, którzy swoimi intrygami przyczyniają się do chaosu i anarchii. Po latach Aurora de Nevers wyrośnie na śliczną pannę, a tajemnice jej przeszłości się wyjaśnią za sprawą tytułowego Garbusa. Jeden z najlepszych francuskich filmów płaszcza i szpady. W latach 50-tych i 60-tych chętnie realizowano we Francji filmy tego gatunku, za podstawę mając często XIX-wieczną literaturę przygodową, np. Aleksandra Dumasa i Paula Févala. Garbus to porywająca opowieść, która rozgrywa się na początku XVIII wieku i opowiada o haniebnych intrygach i knowaniach, które można zwalczyć podstępem, sprytem, wytrwałością i rozwagą. W obsadzie: Jean Marais w dwóch wcieleniach, walecznego kawalera i garbatego posłańca, Bourvil jako wierny sługa oraz piękna Sabina Selman w podwójnej roli - jako księżniczka Isabelle, mieszkająca wśród „zdradzieckich węży i przebiegłych wilków” i jej zaginiona córka Aurora, wychowana wśród obywateli uczciwych i honorowych. Inna znana adaptacja Garbusa Févala powstała w 1997 roku pod polskim tytułem Na ostrzu szpady (reż. Philippe de Broca, w roli gł. Daniel Auteuil).

Serce i szpada
Le capitan (1960 / 111 minut)
reżyseria: André Hunebelle
scenariusz: Jean Halain, Pierre Foucaud, André Hunebelle na motywach powieści Michela Zévaco

Kolejny klasyk z popularnego nad Sekwaną podgatunku film de cape et d'épée (czyli film płaszcza i szpady). Bourvil odgrywa tu postać tchórzliwego wieśniaka i artystę ulicznego, który zaprzyjaźnia się z szukającym wrażeń awanturnikiem. Jean Marais wciela się w dzielnego szlachcica, który dla młodego, narażonego na niebezpieczeństwa króla oraz z powodu nieznajomej, ukrywającej jakiś sekret pięknej kobiety wdaje się w liczne awantury, wykazując się przy tym odwagą i sprytem. Zręcznie wymachując szpadą udaremnia działania spiskowców, knujących intrygę przeciwko królowi Francji. Film okropnie naiwny i nie tak zwarty i logiczny jak poprzednie dzieło Hunebelle'a (czyli Garbus), ale nadal jest to niezłe kino rozrywkowe, w którym nie brakuje pojedynków na szpady, kuglarskich sztuczek i archaicznego humoru. Jest piękna kobieta (Włoszka Elsa Martinelli), jest atrakcyjna piosenka miłosna (w wykonaniu Bourvila i Pierrette Bruno), są zabawne sceny (np. z udziałem konia na początku filmu), no i jest przygoda w starym, dobrym stylu, rozgrywająca się w XVII-wiecznej Francji za panowania Ludwika XIII i Marii Medycejskiej.

Trzej muszkieterowie
Les trois mousquetaires (1961 / 1 cz. - 102 minuty, 2 cz. - 91 minut)
reżyseria: Bernard Borderie
scenariusz: Bernard Borderie, Jean Bernard-Luc na podst. powieści Alexandra Dumasa

Plasująca się na trzecim miejscu, tuż za filmami Sidneya i Lestera, adaptacja słynnej powieści płaszcza i szpady. Podzielenie filmu na dwie części (o podtytułach Diamentowe spinki królowej i Zemsta Milady) sugerowało dość wierne potraktowanie wydarzeń z książki. Lecz pozory mylą i kiedy przyjrzeć się bliżej okazuje się, iż Borderie traktuje wydarzenia jeszcze bardziej powierzchownie niż krótsza wersja hollywoodzka z 1948. W dodatku film Borderie jest bardziej staroświecki niż adaptacja z lat 40-tych. Wątek diamentowych spinek został przedstawiony zbyt chaotycznie, by wzbudzić jakiekolwiek emocje. Wątek zemsty Milady wygląda nieco lepiej ze względu na świetnie obsadzoną w roli podstępnej hrabiny Mylène Demongeot. Z obsady wyróżniają się jeszcze Jean Carmet w roli wiernego Plancheta i Gérard Barray w roli zuchwałego szlachcica d'Artagnana. Atuty filmu to piękne dekoracje i kostiumy, klasyczne pojedynki na szpady, błyskotliwe dialogi oraz zaskakujący finał rozegrany wśród skał. Typowy przedstawiciel kina płaszcza i szpady - podgatunku, który cieszył się powodzeniem we Francji w latach 50-tych i na początku lat 60-tych.

Hatari! 
(1962 / 157 minut)
reżyseria: Howard Hawks
scenariusz: Leigh Brackett na podst. opowiadania Harry'ego Kurnitza

Hatari w języku suahili oznacza Niebezpieczeństwo. Znakomicie obsadzony film zawiera kilka pamiętnych sekwencji: polowanie Johna Wayne'a na nosorożca (nakręcone bez dubli), spacer z małymi słoniami w rytm muzyki Henry'ego Manciniego, Swanee River odgrywane na pianinie przez Elsę Martinelli. Wszechstronny Howard Hawks, realizator niemal wszystkich gatunków, tym razem opowiada przygodową historię o safari w Afryce, gdzie czyha na ludzi wiele niebezpieczeństw ze strony zwierząt. Znalazło się też miejsce na humor i romans, a całość rozgrywana jest w malowniczej, spalonej słońcem Afryce. W obsadzie aktorzy pochodzący z różnych stron świata. Hatari! to film rozrywkowy, bez żadnych większych ambicji, nad którym twórcy specjalnie się nie wysilili, ale spotkanie Howarda Hawksa i Johna Wayne'a, nawet gdy jest mniej przemyślane, warto obejrzeć. Widać, że aktorzy i reżyser świetnie się bawili na planie filmu, a historia była dla nich pretekstem do zrobienia sobie wakacji w Afryce. W związku z tym powstał film typowo wakacyjny, letni. Zdjęcia realizowano w Tanganice, która w 1964 połączyła się z Zanzibarem i zmieniła nazwę na Tanzania.

Lawrence z Arabii 
Lawrence of Arabia (1962 / 216 minut)
reżyseria: David Lean
scenariusz: Robert Bolt na podst. pism T.E. Lawrence'a

Doskonałe epickie arcydzieło. Biografia Thomasa Lawrence'a nie jest typowym filmem przygodowym, ale czymś więcej. Obsypany nagrodami dramat o niezwykłym człowieku, który ma wykonać zadanie, a dokonuje znacznie więcej niż ktokolwiek by się po nim spodziewał. Główny bohater przemierza pustynię, a w tle słyszymy piękną muzykę Maurice'a Jarre'a i widzimy egzotyczne pustynne plenery. Podróż przez pustynię w tym filmie nie pełni jednak funkcji przygodowej tylko raczej metaforyczną - jest metaforą zmierzenia się z nieznanym, także z własnymi słabościami, ktoś kto przejdzie pustynię będzie mógł dokonać wielkich rzeczy.

Przybycie Tytanów
Arrivano i titani (1962 / 110 minut)
reżyseria: Duccio Tessari
scenariusz: Ennio De Concini, Duccio Tessari

Skoro w zestawieniu znalazł się francuski film płaszcza i szpady to włoskie peplum również powinno mieć swojego reprezentanta. Wyreżyserowany przez debiutanta film przygodowy Przybycie Tytanów to bardzo dobre, solidnie zrealizowane kino, które dostarcza sporej frajdy. Mamy tu frapującą mieszankę fantastyki, przygody, greckiej mitologii. We wnętrzach Hadesu zostali uwięzieni Tytani. Jeden z nich, imieniem Krios, otrzymuje szansę, by uwolnić siebie i swoich braci z tego piekła. By kupić wolność wyrusza na Kretę, gdzie podejmuje walkę z samozwańczym, żądnym władzy królem Kadmosem. Film zawiera wstawki humorystyczne (np. magiczny hełm), walki wręcz (pojedynek Kriosa z czarnym niewolnikiem), brawurowe sceny kaskaderskie i akrobatyczne, wątek miłosny i motywy znane z mitologii greckiej (Syzyf i Prometeusz w Hadesie). W pamięć zapada scena, w której Tytani wychodzą z posągów jak Grecy z konia trojańskiego. Pomysłowe i efektowne widowisko z dobrą obsadą i świetną muzyką Carla Rustichellego (znakomity jest szczególnie motyw tytułowy - Marsz Tytanów).

Człowiek w dziczy 
Man in the Wilderness (1971 / 104 minuty)
reżyseria: Richard C. Sarafian
scenariusz: Jack DeWitt

Historia zainspirowana dramatycznymi wydarzeniami, jakie miały miejsce w pierwszej połowie XIX wieku. Ich bohaterem był Hugh Glass, zamieniony tutaj na Zachary'ego Bassa. Klasyka kina survivalowego. Wytrawny tropiciel, przewodnik grupy traperów, zostaje zaatakowany przez niedźwiedzia i zostawiony przez towarzyszy na pewną śmierć. Aby przetrwać musi walczyć z głodem w surowych warunkach pogodowych, na dzikim obszarze kryjącym wiele niebezpieczeństw, gdzie można się natknąć na głodne wilki i walecznych Indian. Bardzo dobry film, unikający schematycznych rozwiązań. Niektóre elementy, takie jak walki z Indianami, wskazują na pokrewieństwo z westernem. Atutem jest dobra rola Richarda Harrisa. Nieźle sprawdza się także wpadająca w ucho muzyka Johnny'ego Harrisa.
  
Latarnia na końcu świata
The Light at the Edge of the World (1971 / 128 minut)
reżyseria: Kevin Billington
scenariusz: Tom Rowe na podst. powieści Julesa Verne'a pt. Le Phare du bout du monde

Film Billingtona odtwarza w sposób boleśnie realistyczny spotkanie zwykłego człowieka z bandą okrutnych piratów, których nawet twardy i opanowany szef nie jest w stanie pohamować. Jak na kino przygodowe jest to produkcja tocząca się w wolnym tempie, nie ma tu szybkiej akcji ani typowych dla filmów o piratach abordaży i pojedynków na szpady lub miecze. Zamiast tego mamy galerię barwnych postaci, rzuconych w wir wydarzeń, gdzie realistyczna przemoc kontrastuje z różnymi dziwactwami, które wskazują na całkowite odejście od schematycznych rozwiązań, typowych dla filmu korsarskiego. Interesujący i jedyny w swoim rodzaju film przygodowy z jedną pełną napięcia przygodą, kilkoma ciekawie nakreślonymi postaciami i doskonale wykreowanym klimatem. W filmie wystąpili Kirk Douglas i Yul Brynner.

Biały Kieł 
Zanna Bianca (1973 / 102 minuty)
reżyseria: Lucio Fulci
scenariusz: Roberto Gianviti, Piero Regnoli, Peter Welbeck (pseud. Harry'ego Alana Towersa), Guy Elmes, Thom Keyes, Guillaume Roux na podst. powieści Jacka Londona pt. White Fang

Nad rzeką Klondike w 1896 roku wybuchła gorączka złota, a ludzie jak wilki walczyli o własny dobrobyt, nie dbając o obcych. Jednak zarówno wśród ludzi jak i zwierząt znajdzie się ktoś, kto odważy się stanąć naprzeciw nikczemnym i egoistycznym okrutnikom. Tytułowy Biały Kieł to nieustraszony, pojętny i czujny pies, cechujący się wilczą drapieżnością i nieposkromionym wilczym apetytem, które przeciwstawia ludzkiej żądzy krwi, jaka opanowała osadę na dalekiej Północy. Biały Kieł kilkakrotnie zmienia właścicieli - najpierw trafia w ręce Indian, gdzie zaprzyjaźnia się z indiańskim chłopcem, potem jego właścicielem zostaje bezwzględny biznesmen, w końcu zaś szlachetny i hardy reporter. Niezła produkcja przygodowa, zawierająca drastyczne sceny z udziałem zwierząt - oglądając te mocniejsze fragmenty trudno uwierzyć w to, że psy nie ucierpiały podczas realizacji filmu. Dość fachowo zrobione przez Fulciego widowisko z dobrą obsadą (na jej czele Franco Nero) i ciekawą lekcją szacunku dla zwierząt - film ukazujący reporterskim okiem parszywą naturę człowieka.

Trzej muszkieterowie / Czterej muszkieterowie
The Three Musketeers / The Four Musketeers (1973-74 / 1 cz. - 105 minut, 2 cz. - 108 minut)
reżyseria: Richard Lester
scenariusz: George MacDonald Fraser na podst. powieści Alexandra Dumasa

Najsłynniejsza wersja przygód muszkieterów obsadzona po brzegi znakomitymi aktorami. Przezabawna, pełna pojedynków, utrzymana w szybkim tempie dwuczęściowa ekranizacja książki Aleksandra Dumasa ojca. Nawet jak film zna się na pamięć, to chętnie się ogląda po raz kolejny. Michael York nie jest wybitnym aktorem i nigdy nie zagrał lepiej niż jako waleczny i chętny do pojedynkowania się d'Artagnan, partnerują mu w rolach muszkieterów m.in. Oliver Reed i Richard Chamberlain, a w roli mściwej Milady Faye Dunaway w najlepszych latach swojej kariery. Twórcy zadbali o sporą dawkę zwariowanego, nieco absurdalnego humoru oraz dowcipne dialogi, wskazujące, że mamy do czynienia z prawdziwą komedią i wydarzeń na ekranie nie należy traktować poważnie (chociaż w drugiej części klimat nieco się zmienia na bardziej mroczny). Film poprawia humor i dostarcza rozrywki na wysokim poziomie. Richard Lester kręcił jednocześnie obie części i aktorzy myśleli, że to będzie jeden film (później w sądzie domagali się dodatkowego wynagrodzenia za część drugą). Po kilkunastu latach Lester zrealizował znacznie słabszy Powrót muszkieterów (The Return of the Musketeers, 1989).

Czarny korsarz 
Il Corsaro nero (1976 / 126 minut)
reżyseria: Sergio Sollima
scenariusz: Alberto Silvestri, Sergio Sollima na podst. książek Emilio Salgari'ego Il corsaro nero i La regina dei Caraibi

Włoskie filmy przygodowe kojarzą się z kiczem i tandetą, ale film Sergio Sollimy należy do lepszych przedstawicieli gatunku (także w podgatunku film korsarski). Świetnie się ogląda tę produkcję, akcja jest wartka, nie brakuje scen pojedynków oraz większych bitew, wspaniała jest muzyka (piosenka Hombres Del Mar czyli Ludzie mórz oraz motyw pt. Yara). Interesująca fabuła, zemsta, braterstwo, piracki honor i lojalność, walka, miłość i nienawiść, życie pełne przygód i walka o godną śmierć - zdecydowanie najlepszy film o piratach. W filmie jest wielu ciekawych bohaterów, wśród których wyróżniają się Indianka Yara oraz tytułowy korsarz, który jest postacią niejednoznaczną - z jednej strony jest bohaterem pozytywnym, bo walczy ze złym hrabią Van Gouldem, z drugiej zaś strony zawiera pakt z diabłem i pozwala, by zawładnęła nim nienawiść i żądza zemsty, przez co skazuje swoją ukochaną na pewną śmierć. W roli czarnego korsarza wystąpił Hindus Kabir Bedi, który zasłynął takimi właśnie rolami we włoskich filmach przygodowych (m.in. Sandokan, Tajemnica mrocznej dżungli), a skończył w Modzie na sukces. Nie należy mylić Czarnego korsarza z innym włoskim filmem przygodowym o takim samym włoskim tytule Il Corsaro nero (1971) z Terence'em Hillem i Budem Spencerem - film ten jest znacznie słabszy od filmu Sergia Sollimy.

Poszukiwacze zaginionej arki 
Raiders of the Lost Ark (1981 / 115 minut)
reżyseria: Steven Spielberg
scenariusz: Lawrence Kasdan na podst. fabuły George'a Lucasa i Philipa Kaufmana

Pełne zwariowanego humoru, dynamicznej akcji, niesamowitych przygód i pomysłowych efektów specjalnych widowisko przygodowe z charyzmatycznym duetem bohaterów granych przez Harrisona Forda i Karen Allen. Opowieść o archeologu, który próbuje odnaleźć legendarną arkę przymierza, żeby tylko nie wpadła ona w ręce nazistów. Jak się okazuje archeologia to nie tylko siedzenie w bibliotece i nauka historii - prawdziwa archeologia to praca w terenie, jeżdżenie po świecie i szukanie starożytnych skarbów. Ten film w kategorii kina przygodowego nie ma sobie równych, zapoczątkował modę na egzotyczne filmy przygodowe w rodzaju Miłość, szmaragd i krokodyl.

Śmiertelne polowanie
Death Hunt (1981 / 97 minut)
reżyseria: Peter R. Hunt
scenariusz: Michael Grais, Mark Victor

Lee Marvin i Charles Bronson jako antagoniści, którzy próbują się nawzajem przechytrzyć. Jeden ściga drugiego, ale ma świadomość, że ścigany tak naprawdę nic złego nie zrobił. A prawdziwym czarnym charakterem jest zawzięty Ed Lauter, co ujawniono już na początku filmu, pokazując jak źle traktuje swojego psa. Rozgrywka kończy się zgodnie z przewidywaniami, ale od filmu przygodowego nie należy wymagać zaskoczeń ani napięcia, ważne że film dostarcza emocji. Akcja rozgrywa się na zaśnieżonych terenach, które doskonale kontrastują ze scenami przemocy, bardzo dobrze zbudowano klimat odcięcia od cywilizacji i aktorzy doskonale, z wyczuciem, wpasowali się w ten klimat. Reżyser filmu Peter Hunt (nazwisko pasujące do tytułu!) był montażystą pierwszych filmów o Bondzie, wyreżyserował także jeden ze słabszych filmów serii On Her Majesty's Secret Service (1969).

Indiana Jones i Świątynia Zagłady
Indiana Jones and the Temple of Doom (1984 / 118 minut)
reżyseria: Steven Spielberg
scenariusz: Willard Huyck, Gloria Katz na podst. fabuły George'a Lucasa   

Druga, po Poszukiwaczach zaginionej arki, część przygód Indiany Jonesa, a chronologicznie pierwsza (przedstawia wydarzenia wcześniejsze), zaczynająca się bardzo obiecująco świetną sceną w Szanghaju, ale niestety z czasem film traci tempo, a kolejne pomysły realizatorów wydają się naciągane i bezsensowne, jak niepotrzebnie długa scena w świątyni, ale są też sceny, dzięki którym film okazuje się, mimo wad, filmem ponadprzeciętnym. Film momentami zbyt efekciarski, ale całkiem niezły humor w paru momentach przypomina widzom, że to wciąż solidne kino rozrywkowe.

Miłość, szmaragd i krokodyl 
Romancing the Stone (1984 / 106 minut)
reżyseria: Robert Zemeckis
scenariusz: Diane Thomas

Szalony poszukiwacz przygód i „pełna nadziei romantyczka” - autorka popularnych romansów podróżują po Ameryce Południowej w poszukiwaniu cennego szmaragdu. Jak sugeruje tytuł znajdą nie tylko szmaragd, ale też miłość. Widziałem ten film kilkakrotnie i z początku jakoś nie mogłem się do niego przekonać. Bohaterowie nie wzbudzali mojej sympatii, a fabuła wyglądała jak połączenie Kopalni króla Salomona z przygodami Indiany Jonesa. Jednak po trzecim obejrzeniu doceniłem ten film za dużą porcję przygód i kilka zwariowanych pomysłów, takich jak: skok z wodospadu czy np. trzymanie krokodyla za ogon. Ten film to połączenie akcji, przygody i komedii romantycznej. Sprawna realizacja, niezła muzyka Alana Silvestri'ego (od tego filmu stały kompozytor Zemeckisa), wartka akcja, humor i ładne plenery. Duży plus za to, że w przeciwieństwie do filmów o Indiana Jonesie zrezygnowano z widowiskowych efektów specjalnych i elementów fantastycznych na rzecz bardziej realistycznej akcji. Już w następnym roku (1985) powstała kontynuacja zatytułowana Klejnot Nilu (The Jewel of the Nile) w reżyserii Lewisa Teague'a, w którym trójka aktorów (Michael Douglas, Kathleen Turner, Danny De Vito) powtórzyła swoje role.

Tropiciel
Ofelas (1987 / 86 minut)
scenariusz i reżyseria: Nils Gaup

Norweski dramat przygodowy zrealizowany w języku Saami, powstały według starej lapońskiej legendy. Akcja filmu rozgrywa się 1000 lat temu, a fabuła dotyczy dramatycznych losów chłopca, który nie ukończył jeszcze 18 lat i zmuszony jest zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. W tej rzeczywistości mogą przetrwać tylko ludzie obdarzeni niezwykłą siłą charakteru i umysłu. Barbarzyńcy zabili rodziców i siostrę chłopca i on musi teraz uciekać, by uratować siebie i ostrzec mieszkańców pobliskiej wioski przed bandytami, a jednocześnie przygotować się do walki w obronie spokoju, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Debiut reżyserski Nilsa Gaupa zdobył nominację do Oscara jako jeden z najlepszych filmów nieanglojęzycznych roku. To naprawdę cudowne widowisko zawierające znakomite sceny rozegrane w zaśnieżonych skandynawskich plenerach. Fascynująca przygoda z odrobiną mistycyzmu, nie pozbawiona brutalności.

Niedźwiadek
L'Ours (1988 / 96 minut)
reżyseria: Jean-Jacques Annaud
scenariusz: Gérard Brach na podst. powieści Jamesa Olivera Curwooda

Niezwykła adaptacja książki Jamesa Olivera Curwooda pt. Władca Skalnej Doliny (The Grizzly King). Trójka aktorów, niedźwiedź grizzly i tytułowy niedźwiadek to jedyni bohaterowie tej opowieści. Niewiele się w filmie mówi, ale niepotrzebne są słowa, przesłanie jest bardzo wyraźne: nie należy zabijać zwierząt, nawet tych najgroźniejszych. Film pokazujący piękno przyrody oraz zderzenie człowieka z naturą. Urzekający, wzruszający i realistyczny film, niełatwy do realizacji. Tylko doświadczony, inteligentny i nie bojący się ryzyka filmowiec mógł zapanować nad tym materiałem. Francuskiemu reżyserowi nie udało się niestety powtórzyć sukcesu filmem o tygrysach pt. Dwaj bracia (2004), ale to też kawał porządnej, fachowej roboty.

Indiana Jones i ostatnia krucjata 
Indiana Jones and the Last Crusade (1989 / 127 minut)
reżyseria: Steven Spielberg
scenariusz: Jeffrey Boam na podst. fabuły George'a Lucasa i Menno Meyjesa

Po drugiej części przygód Indiany Jonesa pt. Indiana Jones i Świątynia Zagłady (1984) Spielberg zrealizował zaskakująco udaną, przezabawną część trzecią, w której obok przygody i akcji znalazło się miejsce na wątek rodzinny, a konkretnie relacje między ojcem, profesorem archeologii (Sean Connery) a synem, doktorem archeologii (Harrison Ford). Powracają naziści jako czarne charaktery, ale zamiast arki jest święty Graal. Akcja rozgrywa się głównie w Europie, więc jest to przygoda mniej egzotyczna, ale równie emocjonująca i nawet bardziej zabawna.

Robin Hood: Książę złodziei 
Robin Hood: Prince of Thieves (1991 / 143 minuty)
reżyseria: Kevin Reynolds
scenariusz: Pen Densham, John Watson na podst. fabuły Pena Denshama

Oryginalna wersja słynnej legendy o banicie i łuczniku z Locksley, który w XII-wiecznej Anglii w lasach Sherwood okradał bogatych i pomagał biednym, co powodowało wściekłość tamtejszego zarządcy, szeryfa z Nottingham. Do gromady Robin Hooda dołącza Maur imieniem Azeem, a przygody Robina są bardziej efektowne niż we wcześniejszych wersjach legendy. Widowisko przygodowe, w którym obok pojedynków na białą broń znalazło się miejsce na spektakularne efekty specjalne,  widowiskowe sceny kaskaderskie, dynamiczną akcję i wyraziste kreacje aktorskie. Kevin Costner, Morgan Freeman i Alan Rickman - cała ta trójka tworzy role zapadające w pamięć, reszta obsady (w tym M.E. Mastrantonio w roli Marian) jest już mniej istotna, mniej wyrazista. Niespodzianką jest występ Seana Connery'ego w roli króla Ryszarda Lwie Serce.

Ostatni Mohikanin  
The Last of the Mohicans (1992 / 112 minut)
reżyseria: Michael Mann
scenariusz: Michael Mann, Christopher Crowe na podst. powieści Jamesa Fenimore'a Coopera, scenariusza Philipa Dunne'a do filmu z 1936 roku oraz adaptacji Johna L. Balderstone'a, Paula Pereza i Daniela Moore'a 

Romantyczno-przygodowe widowisko, liryczne i brutalne, zainspirowane niezbyt porywającą powieścią Jamesa Fenimore'a Coopera i zapomnianą przedwojenną adaptacją tej książki. Trwa wojna pomiędzy Anglią i Francją na terenie Ameryki w XVIII wieku, a w tle rozwija się romans pomiędzy wychowanym wśród Indian białym człowiekiem zwanym Sokole Oko a pewną Angielką, córką brytyjskiego pułkownika. Wspaniała opowieść o odwadze, miłości i trudnych do pokonania przeszkodach, jakie stwarza tocząca się wojna. Film zgrabnie łączy elementy widowiskowego kina przygodowego, subtelnego melodramatu i brutalnego realizmu. Zwraca uwagę piękna muzyka i pełne zaangażowania aktorstwo Daniela Day-Lewisa.

Maska Zorro
The Mask of Zorro (1998 / 136 minut)
reżyseria: Martin Campbell
scenariusz: John Eskow, Ted Elliott, Terry Rossio na podst. fabuły Teda Elliotta, Terry'ego Rossio i Randalla Jahnsona

Kino płaszcza i szpady w nowoczesnym stylu pełne efektownej akcji i humoru. Film wykorzystujący legendarną postać awanturnika w czarnej pelerynie i opasce na oczy, który walczy o sprawiedliwość w hiszpańskiej Kalifornii, gdzie panuje korupcja, niewolnictwo, okrucieństwo, prześladowanie biednych. Anthony Hopkins w roli starego Zorro i Antonio Banderas w roli jego następcy mają swoje powody do zemsty i w wyrafinowany, inteligentny sposób dokonują jej, przy okazji pomagając ludziom. Film zawiera znakomite sceny akcji, dowcipne dialogi, ciekawe postaci zarówno pozytywne jak i negatywne, nie pozbawiony jest też wstawek romantycznych (pamiętna scena taneczna z Banderasem i Catherine Zetą-Jones), no i przede wszystkim fabuła jest ciekawa i zaskakująca, tzn. jest inna niż w poprzednich wersjach przygód zamaskowanego jeźdźca. Znak Zorro pozostał taki sam, ale motywy bohatera i sposób działania są inne, bardziej przemyślane, bardziej podstępne. Ciekawym pomysłem było wprowadzenie autentycznej postaci bandyty, Joaquina Muriety.

Hrabia Monte Christo
The Count of Monte Cristo (2002 / 131 minut)
reżyseria: Kevin Reynolds
scenariusz: Jay Wolpert na podst. powieści Alexandra Dumasa

To zaskakujące, że w czasach, kiedy kolejne wersje przygód muszkieterów i Zorro są coraz bardziej efekciarskie i przeszarżowane twórcy adaptacji Hrabiego Monte Christo zdecydowali się przywołać klimat klasycznych opowieści płaszcza i szpady sprzed 40-tu lat. Film Reynoldsa to utrzymana w spokojnym tempie historia uwięzienia niewinnego człowieka Edmonda Dantesa, jego brawurowej ucieczki z więzienia i wyrafinowanej zemsty, która jest możliwa dzięki zdobyciu skarbu i uzyskaniu nowej tożsamości. W kostiumy z epoki i w atmosferę XIX-wiecznej Francji i Włoch wpasowała się doborowa ekipa młodych aktorów: Amerykanin Jim Caviezel, Anglik Guy Pearce i Polka Dagmara Domińczyk. Rolę mentora pełni tu doświadczony Irlandczyk Richard Harris, występujący w rozbudowanej sekwencji więziennej. Udana adaptacja, w której mimo koniecznych skrótów udało się stworzyć logiczną, spójną i wciągającą opowieść o spisku, zdradzie, miłości i wyrównywaniu rachunków.

Pan i władca - Na krańcu świata
Master and Commander: The Far Side of the World (2003 / 138 minut)
reżyseria: Peter Weir
scenariusz: Peter Weir, John Collee na podst. powieści Patricka O'Briana

Jeden z najwspanialszych filmów marynistycznych. Bardzo realistycznie i bez nadmiaru przygód przedstawiono tu życie na okręcie wojennym w czasie wojen napoleońskich. Jest w filmie odrobina batalistyki, bo w dużej mierze to dramat historyczny, ale ważniejsi są bohaterowie i relacje pomiędzy komandorem marynarki a lekarzem okrętowym. Doskonałe zdjęcia, scenografia i kostiumy wskazują na realistyczne podejście do tematu, nie ma tu ataków piratów, a mimo to jest to film ciekawy i wciągający z dobrymi kreacjami aktorskimi (szczególnie Russell Crowe).

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl (2003 / 143 minuty)
reżyseria: Gore Verbinski
scenariusz: Ted Elliott, Terry Rossio na podst. fabuły Teda Elliotta, Terry'ego Rossio, Stuarta Beattie i Jaya Wolperta

Pirackie okręty, karaibskie morza, humor, przygoda, klątwa i miłość - te wszystkie elementy połączone w jedną całość dały oryginalny efekt, powstało zabawne i efektowne kino przygodowe z ciekawą postacią pirata, Jacka Sparrowa. Mimo nadmiaru efektów udało się przywołać klimat egzotycznej przygody w klasycznym stylu. Znakomity humor, ciekawa fabuła, zabawne postacie i zaskakująca interpretacja pirata w wykonaniu Johnny'ego Deppa. Film Verbinskiego ma świetną charakteryzację, efekty specjalne, muzykę, zdjęcia oraz pamiętną scenę pojedynku Johnny'ego Deppa z Orlando Bloomem w kuźni. Sukces filmu sprawił, że powstały kolejne części, które już niczym szczególnym nie zaskakiwały, zaś efekty specjalne coraz bardziej zaczęły przysłaniać fabułę i bohaterów. Coraz mniej był widoczny ironiczny dystans wobec opowiadanej historii, coraz bardziej dawał się zauważyć skok na dużą kasę.

10 najlepszych filmów przygodowych:
1. Czarny korsarz (1976)
2. Tropiciel (1987)
3. Ukryta forteca (1958)
4. Skarb Sierra Madre (1948)
5. Ostatni Mohikanin (1992)
6. Poszukiwacze zaginionej arki (1981)
7. Indiana Jones i ostatnia krucjata (1989)
8. Kapitan Blood (1935)
9. Wikingowie (1958)
10. Lawrence z Arabii (1962)

10 najlepszych filmów o piratach:
1. Czarny korsarz (1976)
2. Kapitan Blood (1935)
3. Karmazynowy pirat (1952)
4. Czarny łabędź (1942)
5. Anna z Indii (1951)
6. Zdradzieckie skały (1942)
7. Latarnia na końcu świata (1971)
8. Piraci z Karaibów (2003)
9. Wyspa skarbów (1990)
10. Korsarz (1958)

0 komentarze:

Prześlij komentarz