Dramat filmowy opowiada zwykle o zmaganiu się z przeciwnościami losu, w trudnych warunkach, w czasach i miejscach, gdzie panuje ludzka głupota, nienawiść, chciwość, korupcja, nietolerancja. Bohaterami są ludzie ciężko doświadczeni przez życie, np. tacy, którzy stracili kogoś bliskiego albo doznali uszczerbku na zdrowiu (nieuleczalna choroba, kalectwo), albo byli ofiarami przemocy, gwałtu, niesprawiedliwości. Można wyróżnić podgatunki, tj. np. dramat wojenny, dramat gangsterski albo dramat więzienny, gdzie często główny bohater zostaje niesłusznie oskarżony o przestępstwo. Z kolei melodramaty opowiadają zwykle o miłości pokonującej różne przeszkody, a komediodramaty opowiadają o ludziach, dla których humor jest odtrutką na prawdziwe i często niesprawiedliwe życie.
Babel
(2006 / 143 minuty)
reżyseria: Alejandro González Iñárritu
scenariusz: Guillermo Arriaga
Cztery historie, rozgrywające się w różnych częściach świata, a jednak w dość oryginalny sposób łączące się ze sobą. Bohaterami są zwykli ludzie, przypominający każdego z nas, którzy jednak próbują sobie poradzić w dość niezwykłej dramatycznej sytuacji, w jakiej się znaleźli. I niezależnie od tego, czy znajdują się w obcym kraju, w obcym środowisku czy są u siebie, na własnym podwórku, to i tak nie zawsze dochodzi do porozumienia między nimi. Każdy musi sam pokonywać przeciwności losu, nie licząc na pomoc innych. To także film o tym, jak ludzka głupota może doprowadzić do tragedii, gdyż właśnie cały dramat zaczyna się od bezmyślnej decyzji dwójki dzieci, która powoduje szereg dramatycznych konsekwencji i zmienia życie ludzi w koszmar. Świetny scenariusz Guillermo Arriagi, dobra reżyseria, sprawny montaż i znakomite aktorstwo - warto wyróżnić odkrycie aktorskie, Japonkę Yuriko Kikuchi w roli głuchoniemej nastolatki.
Sunset Blvd. (1950 / 110 minut)
reżyseria: Billy Wilder
scenariusz: Charles Brackett, Billy Wilder, D.M. Marshman Jr.
Zaczyna się ciekawie i intrygująco. W posiadłości gwiazdy kina niemego, Normy Desmond, zostaje zastrzelony mężczyzna, jego ciało pływa w basenie, a w tle słyszymy narratora, który ma wyjaśnić, co się tam wydarzyło. Narratorem i głównym bohaterem filmu jest pewien scenarzysta imieniem Joe, mający kłopoty finansowe. Nie może on sprzedać swoich pomysłów - może dlatego, że jest kiepski, albo po prostu nie ma szczęścia ani znajomości. Wkrótce trafia na Bulwar Zachodzącego Słońca, gdzie staje się „więźniem” dawnej gwiazdy kina, która chce powrócić na ekran w wielkim stylu. To opowieść o tym, jak sława przemija, jak ciężko jest wrócić do zawodu, w którym odnosiło się sukcesy i jak gusta publiczności są zmienne - kiedy na ekranach pojawiają się młode gwiazdy zapomina się o tych, którzy tworzyli historię kina. Norma Desmond ma obsesję na własnym punkcie, w swoim pałacu ogląda wyłącznie filmy z sobą w roli głównej, oburza się, kiedy Joe usuwa ze scenariusza scenę z jej udziałem, a na stwierdzenie: „kiedyś była pani wielką aktorką” odpowiada: „nadal jestem wielka, to filmy stały się małe”. Znakomity jest scenariusz, świetnie są skonstruowane postacie i dialogi, portrety psychologiczne bohaterów są wiarygodne a obsada jest nieźle dobrana. Gloria Swanson i William Holden tworzą świetne kreacje aktorskie, a na drugim planie reżyserzy, którzy tworzyli historię kina (Erich von Stroheim i Cecil B. DeMille). Nie zabrakło także młodej początkującej aktorki (Nancy Olson).
Bunt na Bounty
Mutiny on the Bounty (1935 / 132 minuty)
reżyseria: Frank Lloyd
scenariusz: Talbot Jennings, Jules Furthman, Carey Wilson na podst. książki Charlesa Nordhoffa i Jamesa Normana Halla
W XVIII wieku pewien brytyjski okręt zmierzał na Tahiti po sadzonki drzewa chlebowego, które następnie miały zostać przetransportowane na Jamajkę. W międzyczasie doszło jednak do buntu z powodu okrutnego kapitana Williama Bligha. Buntownicy w obawie przed sądem, więzieniem, a może nawet karą śmierci postanowili nie wracać do Anglii - wrócili więc na Tahiti, a potem na wyspę Pitcairn, gdzie doczekali końca swoich dni, w tym także przywódca buntu Fletcher Christian. To jeden z najwybitniejszych przedwojennych dramatów, cechujący się bardzo dobrym aktorstwem Clarka Gable'a i Charlesa Laughtona. To także najlepsza wersja opowieści o buncie na Bounty - zarówno późniejsza wersja z 1962 jak i ta z 1984, mimo dobrej obsady i barwnej taśmy nie zrobiły na mnie takiego wrażenia.
Terms of Endearment (1983 / 132 minuty)
reżyseria: James L. Brooks
scenariusz: James L. Brooks na podst. powieści Larry'ego McMurtry
Momentami zabawna, ale też wzruszająca opowieść o relacjach pomiędzy matką i córką. Dochodzi między nimi do nieporozumień, ale muszą one ustąpić, gdy córka zapada na nieuleczalną chorobę. Film zasługuje na uwagę przede wszystkim ze względu na kapitalne kreacje aktorskie Shirley MacLaine i Debry Winger. Reżyser i scenarzysta w jednej osobie także się popisał, nie pozwalając by humor przesłonił pełne emocji relacje między bohater(k)ami. Na papierze historia wygląda banalnie, ale dobra obsada potrafi ożywić nawet banalny scenariusz. Obok znakomitych kreacji kobiecych na uwagę zasługuje niezawodny Jack Nicholson na drugim planie, który w komediowej roli stanowi poniekąd kontrast dla dramatycznych wydarzeń na pierwszym planie. Dodam jeszcze, że autorem zdjęć do filmu jest Andrzej Bartkowiak, który swoją pracę wykonał bez zarzutu. Michael Gore rzadko pisze muzykę do filmów, a mimo to swoją kompozycją idealnie wpasował się w komediowo-dramatyczny klimat. Film na podstawie powieści Larry'ego McMurtry, ale życie też miało duży wpływ na fabułę.
Dolores Claiborne
(1995 / 132 minuty)
reżyseria: Taylor Hackford
scenariusz: Tony Gilroy na podst. powieści Stephena Kinga
Znakomita adaptacja intrygującej książki mistrza literackiego dreszczowca. Reżyser wykorzystał wymyślonych przez Kinga bohaterów i fabułę do stworzenia niepokojącego dramatu łączącego pełne napięcia relacje między matką i córką z tajemnicą z przeszłości odsłanianą powoli w retrospekcjach. Przy tym retrospekcje zostały w sposób niezwykle przemyślany i kreatywny połączone z teraźniejszością. Kobieta w średnim wieku, Dolores Claiborne, zostaje oskarżona o morderstwo bogatej Very Donovan, u której pracowała ponad 20 lat. To wydarzenie sprawia, że po latach Dolores spotyka się ze swoją córką, dziennikarką Seleną, i oboje wspominają przeszłość. Na jaw wychodzi nie tylko tajemnica śmierci pani Donovan, ale też przyczyny i kulisy wypadku ojca Seleny. Największym atutem obok scenariusza i niebanalnych postaci jest wyborne aktorstwo (Kathy Bates, Jennifer Jason Leigh, Christopher Plummer, David Strathairn).
Hotel Rwanda
(2004 / 121 minut)
reżyseria: Terry George
K2
(1992 / 102 minuty)
reżyseria: Franc Roddam
(2004 / 121 minut)
reżyseria: Terry George
scenariusz: Keir Pearson, Terry George
Rozgrywająca się w 1994 roku w Afryce opowieść o wydarzeniach, o których być może kiedyś słyszeliśmy w wiadomościach, ale nie zrobiły na nas wrażenia tak jak coroczna statystyka wypadków drogowych. Tym lepiej, że ktoś zrobił film o tych wydarzeniach, próbując przybliżyć widzom historię kierownika hotelu, który uratował życie wielu uchodźcom, podczas gdy wszyscy inni (Europejczycy i Amerykanie) odwrócili się od nich, przymykając oczy na masakry i rzezie dokonywane w Rwandzie. Reżyser nie miał zamiaru jednak szokować widzów dosłowną przemocą, nie ma tu więc pokazanej ze szczegółami masakry, ale mimo to film dostarcza emocji, powoduje, że trudno przejść obojętnie i zapomnieć o tym, co się tam wydarzyło. Przerażające w tym filmie jest nie tylko okrucieństwo Afrykańczyków, ale także bierność białych obywateli, ich obojętność na los obcych ludzi.
Rozgrywająca się w 1994 roku w Afryce opowieść o wydarzeniach, o których być może kiedyś słyszeliśmy w wiadomościach, ale nie zrobiły na nas wrażenia tak jak coroczna statystyka wypadków drogowych. Tym lepiej, że ktoś zrobił film o tych wydarzeniach, próbując przybliżyć widzom historię kierownika hotelu, który uratował życie wielu uchodźcom, podczas gdy wszyscy inni (Europejczycy i Amerykanie) odwrócili się od nich, przymykając oczy na masakry i rzezie dokonywane w Rwandzie. Reżyser nie miał zamiaru jednak szokować widzów dosłowną przemocą, nie ma tu więc pokazanej ze szczegółami masakry, ale mimo to film dostarcza emocji, powoduje, że trudno przejść obojętnie i zapomnieć o tym, co się tam wydarzyło. Przerażające w tym filmie jest nie tylko okrucieństwo Afrykańczyków, ale także bierność białych obywateli, ich obojętność na los obcych ludzi.
K2
(1992 / 102 minuty)
reżyseria: Franc Roddam
scenariusz: Patrick Meyers, Scott Roberts na podst. sztuki Patricka Meyersa
Dramat wysokogórski o wspinaczce na K2 - górę, na którą trudno wejść, a jeszcze trudniej z niej zejść. Wspinaczka to niebezpieczna pasja i dwaj przyjaciele zdają sobie z tego sprawę. Ale to jednak ich pasja, więc nie zrezygnują dlatego, że wielu ludziom się nie udało, a niektórzy zginęli zdobywając górskie szczyty. To nie tylko film o spełnianiu marzeń kosztem własnego zdrowia, to także film o przyjaźni. Bardzo dobry film z realistycznie pokazaną wspinaczką, ciekawą rolą Michaela Biehna i sprawnie poprowadzoną akcją, a zimowe krajobrazy budzą grozę, gdyż mogą oznaczać śmierć przez zamarznięcie. Jednak dla prawdziwych alpinistów żadne warunki nie są straszne.
Dramat wysokogórski o wspinaczce na K2 - górę, na którą trudno wejść, a jeszcze trudniej z niej zejść. Wspinaczka to niebezpieczna pasja i dwaj przyjaciele zdają sobie z tego sprawę. Ale to jednak ich pasja, więc nie zrezygnują dlatego, że wielu ludziom się nie udało, a niektórzy zginęli zdobywając górskie szczyty. To nie tylko film o spełnianiu marzeń kosztem własnego zdrowia, to także film o przyjaźni. Bardzo dobry film z realistycznie pokazaną wspinaczką, ciekawą rolą Michaela Biehna i sprawnie poprowadzoną akcją, a zimowe krajobrazy budzą grozę, gdyż mogą oznaczać śmierć przez zamarznięcie. Jednak dla prawdziwych alpinistów żadne warunki nie są straszne.
One Flew Over the Cuckoo's Nest (1975 / 133 minuty)
reżyseria: Miloš Forman
scenariusz: Lawrence Hauben, Bo Goldman na podst. powieści Kena Keseya i sztuki Dale'a Wassermana
Na podstawie powieści Kena Keseya i sztuki Dale'a Wassermana powstaje jeden z najwybitniejszych filmów amerykańskich z lat 70. Metaforyczna opowieść o szpitalu symbolizującym świat złożony z wariatów, przestępców, dyktatorów i o tym jak niewielka jest różnica między nimi. Niektórzy pragną wolności, ale nie potrafią samodzielnie myśleć, potrzebują przywódcy, który nimi pokieruje. Inni dyktują warunki, narzucają ludziom swój sposób myślenia, by manipulować i rządzić ludźmi, nie potrafiącymi samodzielnie myśleć, a tym którzy potrafią myśleć robią wodę z mózgu za pomocą nieetycznych metod. Wstrząsające kino zmuszające do myślenia, ale nie pozbawione humoru. Oprócz tego mistrzowska kreacja Jacka Nicholsona.
Misja
The Mission (1986 / 125 minut)
reżyseria: Roland Joffé
scenariusz: Robert Bolt
Jak powiedział jeden z krytyków: „Taki film zdarza się raz na sto lat” i trudno się z tym nie zgodzić - film urzekający i niepowtarzalny, pełen emocji, zrealizowany z ogromnym rozmachem i dużą wiedzą. W XVIII wieku w amazońskiej dżungli jezuici prowadzą działalność misyjną próbując nauczyć tutejszych Indian zasad chrześcijaństwa. To refleksyjna opowieść o jezuickim misjonarzu w nieprzyjaznym świecie brazylijskich Indian, o łowcy niewolników przechodzącym wewnętrzną przemianę oraz o nawiązującym do historii konflikcie między hiszpańskimi a portugalskimi kolonialistami. Film trudny do zrealizowania, ale reżyser wyszedł obronną ręką. Powstał film przykuwający uwagę, dobrze zagrany, sfotografowany i wyreżyserowany. Świetnie spisał się autor muzyki Ennio Morricone, który ogromne zdolności pokazuje szczególnie w utworze Gabriel's Oboe. Prawdziwe arcydzieło (mam tu na myśli zarówno cały film jak i muzykę).
On the Waterfront (1954 / 108 minut)
reżyseria: Elia Kazan
scenariusz: Budd Schulberg na podst. własnych pomysłów i artykułów Malcolma Johnsona
Gwałtowny, brutalny świat korupcji i gangsterskich porachunków wdziera się w życie zwykłych obywateli, w tym robotników portowych, pracujących w nowojorskich dokach. Przemoc i działania związkowego bossa każą zastanowić się byłemu bokserowi nad istotą lojalności i zdrady. Będący krytyką stosunków społecznych dramat przedstawia nowojorskie doki i nabrzeża jako miejsca nieprzyjazne dla ludzi uczciwych. Pracę dostaje się dzięki układom i całkowitemu posłuszeństwu skorumpowanym związkowcom. Elia Kazan jak zwykle miał doskonały kontakt z aktorami, co widać w rewelacyjnym i naturalistycznym aktorstwie Marlona Brando, Lee J. Cobba, Roda Steigera, Karla Maldena i debiutującej Evy Marie Saint. Przeżywający konflikt lojalności Terry Malloy (grany przez Brando) to alter ego reżysera, Elii Kazana, który zeznając przed komisją do spraw działalności antyamerykańskiej wydał kolegów z branży jako członków partii komunistycznej i dla środowiska filmowego na zawsze pozostał „kapusiem”. To jednak nie przeszkodziło filmowi zdobyć aż 8 Oscarów - doceniono wywołujące duże wrażenie czarno-białe kadry, umiejętną reżyserię i kapitalne kreacje aktorskie. Jedynym zgrzytem pozostaje okropna muzyka, niezbyt rozsądnie wykorzystywana przez reżysera - bez muzyki ten film i tak by się obronił.
The Chase (1966 / 135 minut)
reżyseria: Arthur Penn
scenariusz: Lillian Hellman na podst. sztuki Hortona Foote'a
Dramat społeczny przedstawiający wiarygodne relacje pomiędzy bohaterami. Szeryf próbujący zapobiec zlinczowaniu niewinnego człowieka, kobiety zdradzające mężów, grupa mężczyzn-rasistów, którzy z nudów wszczynają awantury, pewien bogacz, który uważa że wszystko i wszystkich można kupić i wielu innych ciekawych bohaterów. Film o tym, jak ludzka bezmyślność może doprowadzić do tragedii. To także film o nienawiści, miłości, zdradzie i jedynym sprawiedliwym człowieku, bezskutecznie walczącym o sprawiedliwość. Dobry, mocny film, w którym pierwsze co zwraca uwagę to znakomita obsada z Marlonem Brando na czele, świetna jest praca reżysera, który zasłynie rok później filmem Bonnie i Clyde. Gdyby jeszcze scenariusz i dialogi były bardziej dopracowane i przemyślane to film byłby arcydziełem.
Obywatel Kane
Citizen Kane (1941 / 119 minut)
reżyser: Orson Welles
scenariusz: Herman J. Mankiewicz, Orson Welles
Citizen Kane (1941 / 119 minut)
reżyser: Orson Welles
scenariusz: Herman J. Mankiewicz, Orson Welles
Kamień milowy w historii kinematografii. Nowatorska pod względem sposobu realizacji opowieść o pełnym ambicji magnacie prasowym, który dąży do władzy i pieniędzy, zrażając do siebie ludzi i w konsekwencji umierając samotnie. Film opowiedziany za pomocą retrospekcji, odkrywających stopniowo tajemnice tego niezwykłego człowieka. Operator Gregg Toland stosuje technikę „subiektywnej kamery” (ujęcia zza pleców), eksperymenty z głębią ostrości (zarówno pierwszy, drugi, jak i dalszy plan są dobrze widoczne), ujęcia z „żabiej perspektywy” (symbolizujące wielkość Kane'a) i wiele innych eksperymentów z kamerą i montażem - to sprawiło, że film przetrwał próbę czasu i stał się wzorem dla późniejszych pokoleń reżyserów i operatorów. A oprócz tego jest jeszcze ciekawa i dobrze zagrana opowieść o życiu, karierze i upadku. Dzieło wieloznaczne, w którym zakończenie (rozwiązanie zagadki „czym jest różyczka”) zarówno wiele wyjaśnia jak i sporo komplikuje.
Ostatni król Szkocji
The Last King of Scotland (2006 / 121 minut)
reżyseria: Kevin Macdonald
scenariusz: Peter Morgan, Jeremy Brock na podst. powieści Gilesa Fodena
Lata 70-te, młody szkocki lekarz jedzie do Ugandy, by przeżyć przygodę oraz służyć swoją wiedzą i zaangażowaniem. Nieoczekiwanie zostaje osobistym lekarzem prezydenta Ugandy, Idi Amina. Poznaje go najpierw jako charyzmatycznego przywódcę, wkrótce potem - jako bezlitosnego dyktatora. Nagrodzony Oscarem, Złotym Globem i BAFTĄ Forest Whitaker perfekcyjnie oddał na ekranie skomplikowany charakter postaci dyktatora. Film należy do niego i nikt z obsady, a już tym bardziej odtwórca głównej roli James McAvoy, nie jest w stanie przyćmić tej wyjątkowo charyzmatycznej osobowości. Poruszający dramat o zetknięciu młodego człowieka z wielką polityką, która niszczy obywateli. Niezależnie od tego czy ktoś zajmuje się polityką czy medycyną i tak może wpaść po uszy w bagno, z którego trudno się wydostać.
Papillon
(1973 / 151 minut)
reżyseria: Franklin J. Schaffner
scenariusz: Dalton Trumbo, Lorenzo Semple Jr. na podst. książki Henri Charrière'a
Drobny przestępca, który zostaje skazany za przestępstwo, którego nie popełnił, zawsze marzy o wolności i za wszelką cenę chce uciec z więzienia. Mimo niepowodzeń próbuje nadal uciekać, by chociaż na chwilę zaznać wolności, zanim umrze w nieprzyjaznym dla nikogo miejscu, takim jak więzienie. Steve McQueen tworzy legendarną kreację - jest doskonały w roli autentycznego skazańca Henri'ego Charriere'a zwanego „Papillon” („Motylek”), upartego i dążącego do wolności, który nie poddaje się mimo nieudanych prób ucieczki i wielu lat spędzonych w karcerze za podejmowanie takich prób. Bardzo dobra jest muzyka Jerry'ego Goldsmitha (temat przewodni oraz wyspiarski motyw The Gift from the Sea). Reżyser wykorzystał tę muzykę bardzo oszczędnie, prawie jej nie słychać, dopiero przy kolejnym oglądaniu zwraca się na nią uwagę. Najlepszy film o tematyce więziennej.
Under Fire (1983 / 128 minut)
reżyseria: Roger Spottiswoode
scenariusz: Clayton Frohman, Ron Shelton
Losy fotografa w czasie rewolucji w Nikaragui. Ryzykuje on życiem w celu zdobycia dobrych zdjęć. Nie chce on jednak bezmyślnie fotografować zabijania niewinnych cywilów. I chociaż już sama obecność w środku walk jest niebezpieczna on decyduje się pomóc jednej ze stron, czym jeszcze bardziej naraża się na śmierć. Wojna z punktu widzenia cywilów jest zawsze ciekawsza niż opowieści o dramatycznych losach żołnierzy. Film pokazuje jak daleko można pójść, by zdobyć sławę i uznanie, ale przy okazji można także pomóc ludziom, zwracając uwagę reszty świata na ich problemy.
The Killing Fields (1984 / 141 minut)
reżyseria: Roland Joffé
scenariusz: Bruce Robinson
Podobnie jak powyższy film ten także opowiada o dziennikarzu w centrum wojny domowej. Tym razem jest to konflikt w Kambodży, a film pokazuje wydarzenia bardziej dosadnie, bardziej wstrząsająco i bardziej realistycznie. Głównym bohaterem, obok dziennikarza jest jego kambodżański przyjaciel - tłumacz, który próbuje się uratować i uciec przed terrorem Czerwonych Khmerów. Ucieka przez tytułowe pola śmierci, rozpaczliwie walcząc o przetrwanie, marząc o opuszczeniu kraju. Solidna, choć z początku nieco chaotyczna, poruszająca opowieść mająca ambicje polityczne, robiąca duże wrażenie na widzach i zapadająca głęboko w pamięć. Pamiętne są chociażby sceny przedstawiające pola śmierci oraz finał z piosenką Imagine Johna Lennona.
Skazani na Shawshank
The Shawshank Redemption (1994 / 142 minuty)
reżyseria: Frank Darabont
scenariusz: Frank Darabont na podst. noweli Stephena Kinga pt. Rita Hayworth and Shawshank Redemption
Młody bankier zostaje niesłusznie skazany za morderstwo. W więzieniu zaprzyjaźnia się z innymi skazańcami, ale dzięki sprytowi i inteligencji zdobywa także zaufanie strażników i naczelnika więzienia. Cały czas marzy o wolności. Czy spełni się jego marzenie i jaki z tym związek ma Rita Hayworth występująca w tytule literackiego pierwowzoru Stephena Kinga? - odpowiedzi na te pytania znajdują się w filmie. Świetnie są przedstawione relacje pomiędzy bohaterami, chociaż ma się wrażenie, że większość więźniów to ludzie sympatyczni i niewinni, a najgorsi są strażnicy i władze więzienia. W dzisiejszych czasach jest odwrotnie - przestępcy mają większe prawa i mogą pozwać strażników za obrazę. Film nie jest tak ciężki w odbiorze jak mógłby być ze względu na przepełnione ironicznym humorem dialogi.
From Here to Eternity (1953 / 118 minut)
reżyseria: Fred Zinnemann
scenariusz: Daniel Taradash na podst. powieści Jamesa Jonesa
Na podstawie powieści Jamesa Jonesa powstał film, pokazujący wojsko w złym świetle, gdzie żołnierze są traktowani bez szacunku, a największą zbrodnią jest niewykonanie rozkazu. Akcja rozgrywa się w przeddzień ataku na Pearl Harbor w jednostce wojskowej, ale oficerowie i żołnierze zamiast wypatrywania nieprzyjacielskich samolotów zajmują się sprawami nie związanymi z wojną: romansami, piciem w nocnych klubach albo boksowaniem. Wybitny film ze świetnym zakończeniem, a konkretnie dwoma ostatnimi scenami. To także prawdziwy popis aktorstwa w wykonaniu m.in. Burta Lancastera i Franka Sinatry. Na trzecim planie wyrazisty Ernest Borgnine. Chociaż wśród piątki nominowanych do Oscara aktorów są dwie kobiety, to jest to typowo męski film, w którym kobiety mają niewielkie pole do popisu.
Beyond Rangoon (1995 / 100 minut)
reżyseria: John Boorman
scenariusz: Alex Lasker, Bill Rubenstein
Pewna lekarka po śmierci męża i syna wyjeżdża do Birmy, by spróbować zapomnieć o tragedii i jakoś normalnie żyć. Jednak i tu nie będzie miała spokoju, dochodzi wkrótce do dramatycznych wydarzeń, ludzie umierają na jej oczach, dookoła panuje chaos, śmierć i zniszczenie. Jest to częściowo film przygodowy, dla którego polityczna walka o demokrację w Birmie jest tylko tłem. Film dostarcza emocji, ucieczka i walka o przetrwanie są pokazane ciekawie, a niektóre sceny trzymają w napięciu.
Upadek
Falling Down (1993 / 113 minut)
reżyseria: Joel Schumacher
scenariusz: Ebbe Roe Smith
Michael Douglas w swojej najlepszej roli - nerwowego człowieka, który jest zły na cały świat i powoduje zamieszanie w mieście. Nie wiadomo co jest powodem jego frustracji - utrata pracy, rozstanie z żoną i córką, nasilająca się przestępczość, a może coś zupełnie innego. Robert Duvall w roli policjanta, który ma przejść na emeryturę, ale nie potrafi jednak żyć bez pracy i dlatego angażuje się w schwytanie mężczyzny, chodzącego po ulicy z kijem baseballowym lub bronią palną i stanowiącego zagrożenie dla innych ludzi. Obaj główni bohaterowie (Douglas i Duvall) spotykają się w finale w mistrzowsko rozegranej scenie. To przejmujące, ale nie pozbawione humoru, studium upadku człowieka, którego nikt nie rozumie, nawet najbliższa rodzina i vice versa - on także nie rozumie otaczającego go świata.
Sleepers (1996 / 147 minut)
reżyseria: Barry Levinson
scenariusz: Barry Levinson na podst. książki Lorenzo Carcaterry
Bezmyślność grupki czterech dzieciaków powoduje, że dochodzi do tragedii. Chłopcy trafiają do poprawczaka, gdzie doznają upokorzeń, wykańczają się psychicznie, a zarazem nabierają wielu doświadczeń życiowych. Po wyjściu na wolność dwaj z nich zostają przestępcami i zabijają z zemsty swojego dawnego oprawcę. I chociaż w dalszej części filmu pojawia się coraz więcej gwiazd pierwszej wielkości to najlepsza jest pierwsza część filmu do momentu zabicia Kevina Bacona. Wstrząsająca opowieść o chłopcach, którzy przez głupotę zmarnowali swoje dzieciństwo i już nigdy nie będą mogli normalnie żyć. Druga część filmu podejmuje problem zemsty jako sposobu rozliczenia się z przeszłością oraz składania fałszywych zeznań jako sposobu pomocy znajomym, którzy tak naprawdę byli ofiarami, a nie zabójcami.
W imię ojca
In the Name of the Father (1993 / 133 minuty)
reżyseria: Jim Sheridan
scenariusz: Terry George, Jim Sheridan na podst. autobiograficznej książki Gerry'ego Conlona pt. Proved Innocent
In the Name of the Father (1993 / 133 minuty)
reżyseria: Jim Sheridan
scenariusz: Terry George, Jim Sheridan na podst. autobiograficznej książki Gerry'ego Conlona pt. Proved Innocent
Film o największej pomyłce sądowej w historii brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Główny bohater ma na sumieniu drobne kradzieże, jednak razem z ojcem i kilkoma znajomymi zostaje niesłusznie skazany na długoletnie więzienie za współpracę w zamachu bombowym. Władze za pomocą gróźb i bicia wymuszają na nim przyznanie się do winy, mimo że nie istnieją żadne dowody przeciwko niemu. Daniel Day Lewis jest rewelacyjny w roli ofiary, walczącej o swoje prawa i swoją godność, a pomoże mu w tym ambitna prawniczka. Zanim jednak bohater udowodni swoją niewinność i oczyści imię swoje i swojego ojca minie wiele lat, podczas których przeżyje prawdziwe piekło. Porządnie zrobiony i zagrany film o tym jak ludzie potrafią być niesprawiedliwi, świat okrutny, sądy skorumpowane, a prawo łagodne dla prawdziwych przestępców, a nie dla uczciwych obywateli.
The Constant Gardener (2005 / 129 minut)
reżyseria: Fernando Meirelles
scenariusz: Jeffrey Caine na podst. powieści Johna le Carré
Afryka to najbiedniejszy kontynent i nikt nie próbuje pomóc tamtejszej ludności, bo bezinteresowna pomoc nie jest i nigdy nie była celem wielkich firm i koncernów farmaceutycznych, które prowadzą interesy w celach finansowych, a nie charytatywnych. Film pokazuje, że są jednak ludzie wrażliwi, którzy chcą pomóc, ale sami nie dadzą rady. Na podstawie powieści Johna Le Carre powstał zmuszający do myślenia dramat o miłości, odwadze, braku nadziei i powolnym odkrywaniu ciemnych interesów wielkich korporacji. Świetna jest Rachel Weisz w roli upartej, bezkompromisowej, odważnej, pełnej zapału kobiety.
The Magnificent Ambersons (1942 / 88 minut)
reżyseria: Orson Welles
scenariusz: Orson Welles na podst. powieści Bootha Tarkingtona
Welles kontynuuje eksperymenty techniczne z kamerą, tym razem jednak z innym operatorem - Stanleyem Cortezem. Główny bohater filmu inwestuje w fabrykę samochodów, i tu należy wspomnieć, że akcja rozgrywa się u progu XX wieku, kiedy samochód nie był uważany za dobrą inwestycję i był symbolem ekscentryzmu. Ten ekscentryk marzy o bogactwie, chce poślubić kobietę z bogatej rodziny Ambersonów, ale na przeszkodzie staje najpierw małżeństwo kobiety z innym mężczyzną, a po jego śmierci - ich niesympatyczny syn, który zakochuje się w córce głównego bohatera. Ta skomplikowana fabuła zachwyca doskonałym aktorstwem, zaskakującymi wydarzeniami z elementami humoru i dramatu oraz interesującą pracą kamery.
Wybawienie
Deliverance (1972 / 110 minut)
reżyseria: John Boorman
scenariusz: James Dickey na podst. własnej powieści
Czwórka żądnych przygód mężczyzn wybiera się na wyprawę, dzięki której mogą pokonać własne słabości, kształtować charakter, poznać dziką przyrodę i po prostu przeżyć prawdziwą męską przygodę. Zamiast tego przeżywają koszmar - wyprawa zmienia się w walkę o przetrwanie, już nie tylko ekstremalne warunki są groźne, ale także grupa bezwzględnych sadystów. Tytuł jest przewrotny i ironiczny, bo wybawienie nie nadchodzi, bohaterowie sami muszą podjąć walkę. Świetna obsada, mnóstwo napięcia i przerażająca scena gwałtu na jednym z bohaterów. Chociaż fabuła wskazuje na film sensacyjno - przygodowy to jednak drapieżny klimat i niezwykły sposób opowiadania wskazują na dramat z elementami thrillera.
Zielona Mila
The Green Mile (1999 / 189 minut)
reżyseria: Frank Darabont
scenariusz: Frank Darabont na podst. powieści Stephena Kinga
Po raz drugi Darabont realizuje film więzienny według prozy Kinga. Tym razem jest to film o ludziach czekających na wykonanie wyroku śmierci na krześle elektrycznym. W związku z tym mamy w filmie pokazane trzy sceny egzekucji, każda jest pokazana inaczej, każda powoduje jednak podobne emocje - najbardziej wstrząsająca jest moim zdaniem scena śmierci Michaela Jetera. Film jest bardzo długi, ale zawiera sporo pamiętnych scen, więc nie nudzi. Od Skazanych na Shawshank jest bardziej dosadny, gdyż nie brakuje tu odrażających bohaterów i obrzydliwych sytuacji wskazujących, że to miejsce brudne i zdemoralizowane. Obok przestępców są jednak w tym miejscu ludzie, którzy zachowali ludzkie uczucia. Nowością w tym filmie jest wprowadzenie postaci więźnia o niesamowitych, trudnych do wyjaśnienia zdolnościach. Aktorstwo, z Tomem Hanksem na czele, jest na wysokim poziomie, tak samo jak sposób realizacji filmu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz