Edukacja i tradycja, czyli o filmach obyczajowych



Filmy tego gatunku przedstawiają zwyczaje panujące w jakimś określonym miejscu i określonym czasie. Bohaterowie poznają obce środowisko, nieznaną sobie kulturę i obyczaje, albo żyją w swoim własnym środowisku, próbując sobie poradzić z trudnymi warunkami, z samotnością, niezrozumieniem otoczenia. Świat przedstawiony może być w sposób dramatyczny lub komediowy. W dramatach obyczajowych mogą być obecne: problemy z narkotykami i alkoholem, nietolerancja, nienawiść, rywalizacja, korupcja, problemy małżeńskie. Natomiast komedie obyczajowe pokazują najczęściej dwoje młodych ludzi (kobietę i mężczyznę), próbujących poradzić sobie z problemami tego świata - mają oni marzenia, ale w końcu muszą się pogodzić z brutalną rzeczywistością. Do filmów obyczajowych zaliczają się też tzw. filmy środowiskowe - przedstawiające pewne środowisko np. dziennikarzy, lekarzy, prawników, sportowców, studentów, aktorów, malarzy, pisarzy, kompozytorów, polityków itp.

1. Śniadanie u Tiffany'ego
Breakfast at Tiffany's (1961 / 115 minut)
reżyseria: Blake Edwards
scenariusz: George Axelrod na podst. powieści Trumana Capote'a

Aktorska kreacja wspaniałej Audrey Hepburn to najważniejszy atut tej sympatycznej, błyskotliwej komedii obyczajowej. Z filmu pamięta się takie sceny, jak ucieczka z imprezy, kradzież masek ze sklepu, szukanie kota w strumieniach deszczu oraz pamiętne wykonanie przez Audrey piosenki Moon River. Film na podstawie książki Trumana Capote'a opowiada historię miłosną dwojga ludzi: początkującego pisarza (Peppard) i jego zwariowanej, ale uroczej sąsiadki (Hepburn), która marzy o bogactwie, czego symbolem jest w filmie sklep jubilerski Tiffany'ego na Manhattanie. Kobieta marzy o rzeczach nieosiągalnych i nie chce przyjąć do wiadomości, że tuż obok czai się prawdziwa miłość. Jakkolwiek głupio to brzmi film jest naprawdę wspaniały, pełen wzruszeń, inteligentnych i zabawnych dialogów. Film urzekający, bezpretensjonalny, lekki, zapadający w pamięć.

2. Zgadnij, kto przyjdzie na obiad
Guess Who's Coming to Dinner (1967 / 108 minut)
reżyseria: Stanley Kramer
scenariusz: William Rose

Liberalne poglądy małżonków zostają wystawione na próbę, gdy córka przedstawia im swojego narzeczonego - ciemnoskórego lekarza. Czy rodzice mogą zaakceptować ten związek? Czy są w stanie bez wahania dać błogosławieństwo szczęśliwej parze? Oczywiście gdyby sprawa była łatwa to nie powstałby ten film. Naturalne jest, że w takiej sytuacji pojawia się rozdrażnienie i niepewność, tym bardziej, że wybranek córki wygląda na osobę nieskazitelną - to człowiek wykształcony, któremu trudno cokolwiek zarzucić. Tylko to, że jest czarny. Ten film mógł nakręcić tylko Stanley Kramer, znany z filmów społecznie zaangażowanych odkąd nakręcił antyrasistowską Ucieczkę w kajdanach (1958). Dzięki wyśmienitej grze aktorskiej i prostemu, lecz błyskotliwemu scenariuszowi od filmu bije prawda, otwartość na dyskusje i przychylny stosunek do zmian w amerykańskim społeczeństwie. W obsadzie są: Katharine Hepburn (nagrodzona Oscarem za ten film), Spencer Tracy (w swojej ostatniej roli), Katharine Houghton (bratanica K. Hepburn) i Sidney Poitier (etatowy odtwórca kulturalnych, elegancko ubranych czarnoskórych wykształciuchów).

3. Rocky
(1976 / 119 minut)
reżyseria: John G. Avildsen
scenariusz: Sylvester Stallone

Mistrz wagi ciężkiej Apollo Creed chce dać szansę rozwinięcia kariery młodemu bokserowi. Wybór pada na włoskiego pięściarza o imieniu Rocky Balboa. Chociaż Creed wydaje się niepokonany Rocky zamierza ostro trenować, by wypaść jak najlepiej i wytrwać wszystkie rundy. Walka okaże się bardzo trudna dla obu zawodników. Podobnie jak Rocky, aktor Sylvester Stallone w krótkim czasie z osoby nieznanej stał się gwiazdą pierwszej wielkości. Przez wiele lat odnosił sukcesy wśród widzów, nie zamierzał się poddawać mimo wielu krytycznych ocen i nadal grywa w filmach, pisze scenariusze i reżyseruje. Innym filmom z udziałem Stallone'a można wiele zarzucić, ale Rocky jest niemal doskonały, co jest zasługą nie tylko reżysera, ale także autora scenariusza (Stallone), kompozytora (Bill Conti) i przede wszystkim znakomitego aktorstwa (Stallone, Talia Shire, Burt Young, Burgess Meredith). Film o tym, że żadna walka nie jest z góry przesądzona - jak naprzeciw siebie staje dwóch zawodników każdy z nich ma szansę wygrać. Trzeba tylko ostro trenować, nie zważać na to, co mówią ludzie, a można osiągnąć wiele. Z drugiej strony - walka na ringu bywa brutalna i trzeba być silnym, odważnym i zdeterminowanym, by dać sobie radę z przeciwnikiem. Jak ktoś nie czuje się na siłach nie powinien próbować, bo może się to skończyć w szpitalu albo gorzej. Największą satysfakcję człowiek odczuwa wtedy, kiedy zdobędzie coś poprzez ciężką pracę.

4. Czułe słówka
Terms of Endearment (1983 / 132 minuty)
reżyseria: James L. Brooks
scenariusz: James L. Brooks na podst. powieści Larry'ego McMurtry

Momentami zabawna, ale też wzruszająca opowieść o relacjach pomiędzy matką i córką. Dochodzi między nimi do nieporozumień, ale muszą one ustąpić, gdy córka zapada na nieuleczalną chorobę. Film zasługuje na uwagę przede wszystkim ze względu na kapitalne kreacje aktorskie Shirley MacLaine i Debry Winger. Reżyser i scenarzysta w jednej osobie także się popisał, nie pozwalając by humor przesłonił pełne emocji relacje między bohater(k)ami. Na papierze historia wygląda banalnie, ale dobra obsada potrafi ożywić nawet banalny scenariusz. Obok znakomitych kreacji kobiecych na uwagę zasługuje niezawodny Jack Nicholson na drugim planie, który w komediowej roli stanowi poniekąd kontrast dla dramatycznych wydarzeń na pierwszym planie. Dodam jeszcze, że autorem zdjęć do filmu jest Andrzej Bartkowiak, który swoją pracę wykonał bez zarzutu. Michael Gore rzadko pisze muzykę do filmów, a mimo to swoją kompozycją idealnie wpasował się w komediowo-dramatyczny klimat. Film na podstawie powieści Larry'ego McMurtry, ale życie też miało duży wpływ na fabułę.

5. Edukacja Rity 
Educating Rita (1983 / 110 minut)
reżyseria: Lewis Gilbert
scenariusz: Willy Russell

Reżyser trzech filmów o Bondzie tym razem zaskoczył widzów, opowiadając błyskotliwą, sympatyczną i inteligentną historię dwojga ludzi - doświadczonego profesora literatury angielskiej i jego młodej uczennicy. Nauczyciel przekazuje swoją wiedzę, ale także wiele się uczy od swojej uczennicy. Na podstawie sztuki Willy'ego Russella czerpiącej z Pigmaliona Shawa udało się wykreować subtelną opowieść, której główna bohaterka, mężatka uprawiająca zawód fryzjerki, próbując walczyć z monotonią i rutyną decyduje się na poszerzanie swojej wiedzy. Pomogą jej w tym dyskusje ze starszym pedagogiem. Michael Caine zagrał tu jedną ze swoich najlepszych ról, ale największym objawieniem była aktorka teatralna i telewizyjna Julie Walters, debiutująca w kinie rolą Rity, od razu wyróżnioną nominacją do Oscara, Złotym Globem i BAFTA.
Inne znane filmy o edukacji to: Nauczyciel z przedmieścia (To sir, with love, 1966) Jamesa Clavella z Sidneyem Poitierem, Stowarzyszenie umarłych poetów (Dead Poets Society, 1989) Petera Weira z Robinem Williamsem i Młodzi gniewni (Dangerous Minds, 1995) Johna N. Smitha z Michelle Pfeiffer. Te filmy również są godne polecenia, ale Edukacja Rity to jednak kino z wyższej półki.

6. Junior Bonner
(1972 / 100 minut)
reżyseria: Sam Peckinpah
scenariusz: Jeb Rosebrook

Tytułowym bohaterem filmu jest były zawodnik, który chce wziąć udział w konkursie rodeo. Zanim dojdzie do zawodów, Junior spotyka się z rodziną, popada w konflikt z bratem, bezwzględnym przedsiębiorcą budowlanym, poznaje marzenie ojca o wyjeździe do Australii. Niezłe są w filmie sceny samego konkursu rodeo, w skład którego wchodzą: ujeżdżanie mustangów, dojenie dzikiej krowy i wreszcie ujeżdżanie byków, ale też dramat rodzinny zostaje przedstawiony w ciekawy sposób. Jest to zasługą przede wszystkim aktorów, szczególnie Roberta Prestona i Steve'a McQueena; w filmie występuje także Ben Johnson, który w młodości był zawodnikiem rodeo. Nie ma tu takich emocji, jak w innych filmach Sama Peckinpaha, ale to i tak dzieło z wyższej półki.

7. Forrest Gump
(1994 / 142 minuty)
reżyseria: Robert Zemeckis
scenariusz: Eric Roth na podst. powieści Winstona Grooma

Oglądając film trudno uwierzyć, że są w nim nowatorskie efekty specjalne. Najlepsze efekty to takie, których nie widać, a ten film jest tego najlepszym przykładem. Robert Zemeckis kręcił w latach 80. filmy rozrywkowe i to miała być jego pierwsza próba ambitnego kina. Próba bardzo udana, od razu wyróżniona Oscarem i to w roku, kiedy poważnym kandydatem do nagrody było Pulp Fiction. W filmie Zemeckisa Tom Hanks  po mistrzowsku zagrał nierozgarniętego bohatera, który mimo niskiego ilorazu inteligencji osiąga bardzo wiele w życiu - m.in. zostaje sportowcem i żołnierzem. Szczęście, zbiegi okoliczności, ciężka praca i wytrwałość sprawiają, że z ofiary losu zmienia się w bohatera - staje się popularny, znajduje się w centrum ważnych wydarzeń i poznaje osobiście znanych ludzi, od prezydentów (Kennedy, Johnson, Nixon) do gwiazd muzyki (Presley, Lennon). On jednak nie pragnie sławy ani bogactwa, tylko miłości pewnej kobiety imieniem Jenny, którą zna z dzieciństwa. Marzenia mają nawet ci ludzie, o których myślimy, że mają wszystko. Oprócz Toma Hanksa świetną kreację stworzył Gary Sinise w roli sparaliżowanego weterana wojennego. Film bardzo się różni od książkowego oryginału autorstwa Winstona Grooma, ale zmiany i skróty, dokonane przez scenarzystę Erica Rotha wyszły filmowi na dobre. Trudno jednak film nazwać ekranizacją, bo tych zmian jest mnóstwo - w filmie nie ma takich scen z książki, jak: uratowanie tonącego Mao Tse Tunga, lot w kosmos, przyjaźń z małpą imieniem Sue, spotkanie z ludożercami i Pigmejami, zapasy, gra w szachy czy np. Forrest Gump w roli potwora z Czarnej Laguny, noszący na rękach Raquel Welch. 

8. Miejsca w sercu 
Places in the Heart (1984 / 111 minut)
scenariusz i reżyseria: Robert Benton

W czasach Wielkiego Kryzysu kobieta próbuje ułożyć sobie życie po śmierci męża. Grozi jej bankructwo, a musi jeszcze utrzymywać syna. Zaczyna ciężko pracować na farmie, uprawiając bawełnę. Jej pomocnikami zostają Murzyn i ociemniały weteran wojenny. Kolejny przykład na to, że aby przeżyć i coś osiągnąć to trzeba ciężko pracować, nie przejmując się niepowodzeniami. Ten film ogląda się dobrze przede wszystkim dzięki znakomitemu aktorstwu - Sally Field i John Malkovich tworzą w nim chyba najlepsze role w karierze. Ale scenariusz Roberta Bentona też jest świetny - bardzo realistycznie przedstawione wydarzenia i ciekawe portrety psychologiczne. Mimo że na ekranie pozornie niewiele się dzieje to film wciąga i trzyma w niepewności.

9. Sprawa Kramerów
Kramer vs. Kramer (1979 / 105 minut)
reżyseria: Robert Benton
scenariusz: Robert Benton na podst. powieści Avery'ego Cormana

Trudno uwierzyć, że film o tak banalnej treści zdobył Oscary w najważniejszych kategoriach. Film o tym, jak ciężki jest rozwód i samotna opieka nad dzieckiem oraz jak trudne jest rozstanie zarówno ze współmałżonkiem jak i dzieckiem. Tym bardziej, że nieszczęścia chodzą parami - facet nie tylko zaczyna tracić rodzinę, ale traci też pracę. Fabuła nadawałaby się do telewizyjnego cyklu Okruchy życia - jednak film Roberta Bentona ma coś, co go wyróżnia na tle innych dramatów rodzinnych. Jest to przede wszystkim aktorstwo Dustina Hoffmana i Meryl Streep, dzięki którym postacie zwykłych ludzi wydają się bardzo autentyczne i ciekawe. Reżyser podszedł do tematu nie do końca poważnie dodając odrobinę humoru, co sprawia, że jest to bardziej film obyczajowy niż dramat psychologiczny. Po obejrzeniu filmu nie powinno być żadnych wątpliwości, że Oscary należały się zarówno twórcom jak i aktorom.

10. Cincinnati Kid 
The Cincinnati Kid (1965 / 102 minuty)
reżyseria: Norman Jewison
scenariusz: Ring Lardner Jr., Terry Southern na podst. powieści Richarda Jessupa

Gra w pokera nie wymaga jakichś szczególnych umiejętności ani ciężkiej pracy. Podobnie jak w szachach, w pokerze trzeba umieć myśleć i trzeba umieć przewidzieć ruch przeciwnika. Hazard uzależnia i aby wygrać trzeba też wiedzieć, kiedy zrezygnować. Naprzeciwko siebie stają dwaj pokerzyści - stary mistrz i zuchwały młodzieniec. Finałowy pojedynek między nimi trzyma w napięciu. Steve McQueen jest bardzo dobry w roli gracza, który potrafi wygrać nawet z parą 'trójek'. Ale w końcu trafia na godnego przeciwnika - widzi w tym swoją życiową szansę, dzięki tej rozgrywce może nie tylko zarobić, ale przede wszystkim sprawdzić własne możliwości. Wiele też zależy od szczęścia. Z filmu pamięta się jazzową kompozycję Lalo Schifrina i tytułową piosenkę w wykonaniu Raya Charlesa.

11. Podróż do Indii
A Passage to India (1984 / 164 minuty)
reżyseria: David Lean
scenariusz: David Lean na podst. powieści E.M. Forstera i sztuki Santhy Ramy Rau

Czy upalna pogoda w Indiach może sprawić, że kobieta z deszczowej Anglii stanie się niezrównoważona i podejmie niezrozumiałą decyzję, której może później żałować? Kobieta oskarża młodego Hindusa o próbę gwałtu - czyni to zapewne z powodu uprzedzeń, jakie panują wówczas w kolonialnych Indiach. Podróż staje się pretekstem do poznania obcych zwyczajów i kultury. Jednak niezrozumienie tamtejszej cywilizacji powoduje konflikty i napięcia. Anglicy są zachwyceni tym egzotycznym krajem, ale odczuwają obawę, lęk, nie czują się tu bezpiecznie, wydaje im się, że na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo. David Lean po 14-tu latach przerwy powraca w dobrym stylu, z dobrze zainscenizowanym widowiskiem. Stały aktor Leana, Brytyjczyk Alec Guinness, gra tutaj rolę hinduskiego profesora. Nie powinno to być zaskoczeniem, gdyż aktor ten ma niezwykłą zdolność do transformacji, od Araba i Hindusa przez papieża i Hitlera na mistrzu Jedi kończąc.

12. Wojna Charliego Wilsona
Charlie Wilson's War (2007 / 102 minuty)
reżyseria: Mike Nichols
scenariusz: Aaron Sorkin na podst. książki George'a Crile'a

Czy lubiący alkohol i kobiety Charlie Wilson był niezłomnym bohaterem czy naiwnym idealistą? Oparta na faktach, lecz zrealizowana z przymrużeniem oka, opowieść o teksańskim kongresmenie, który organizuje pomoc dla afgańskich mudżahedinów, zmagających się z sowiecką inwazją. Inteligentne dialogi, klarowna narracja, zręczne łączenie politycznych dyskusji i wojennej satyry składają się na zaskakującą mieszankę sekwencji gabinetowych z refleksyjną obserwacją wojny i jej tragicznych konsekwencji. Bohaterowie są karykaturalni, a świat polityki i dyplomacji przedstawiony w filmie wydaje się zbyt groteskowy, by mógł być prawdziwy. A jednak takie lekkie podejście twórców do poważnych tematów przekonuje bardziej niż pełne patriotycznych frazesów biografie wielkich polityków. Nie zawiedli występujący w filmie Nicholsa aktorzy, ale to jednak Philip Seymour Hoffman rządzi, a nie odtwórca tytułowej postaci, Tom Hanks.

0 komentarze:

Prześlij komentarz