Waleczni przeciw legionom, czyli o filmach historyczno-kostiumowych



Filmy historyczno-kostiumowe to z reguły gigantyczne przedsięwzięcia, które mają na celu przybliżyć widzom dawne konflikty zbrojne (sprzed wieku XX-tego), zaś w centrum uwagi są zwykle żołnierze, dla których żywiołem jest wojna, zaś atrybutem miecz (lub broń palna). Toczą oni walkę o swoją wolność, bronią swojego kraju przed wrogami, liczą się z tym, że mogą z tej walki nie wyjść żywi. Poniżej przedstawię ranking moim zdaniem najlepszych dwudziestu filmów historycznych - są to filmy zrealizowane z dużym rozmachem, imponującym nakładem finansowym, monumentalną scenografią i sprawnie poprowadzoną akcją, osadzoną w historycznych realiach. Dzięki tym filmom możemy przenieść się na kilka godzin do nieistniejących już miejsc, gdzie toczyły się krwawe bitwy, a ludzie umierali w przekonaniu, że ich imiona zostaną zapamiętane, a ich śmierć nie pójdzie na marne.

1. Braveheart - Waleczne serce 
Braveheart (1995 / 177 minut)
reżyseria: Mel Gibson
scenariusz: Randall Wallace

Zachwycająca, pełna emocji opowieść w epickim stylu, w pięknych plenerach, które co jakiś czas zalewa fala krwi, represji i terroru. Główny bohater, Szkot William Wallace, któremu w okrutny sposób została odebrana ukochana kobieta, postanawia walczyć o wolność swojego kraju przeciwko przeważającej liczebnie angielskiej armii okrutnego króla Edwarda I. Po śmierci ukochanej kobiety Wallace nie ma nic do stracenia i jest gotów nawet poświęcić życie. Trudno cokolwiek zarzucić temu filmowi - jest doskonały pod każdym względem: reżyserii, scenariusza, aktorstwa i strony wizualnej. Świetne są sceny bitewne (pod Stirling i Falkirk) - krwawe, efektowne, mistrzowsko zrealizowane. Mel Gibson zagrał tu jedną ze swoich najlepszych ról, a jako reżyser stworzył przykuwające do ekranu widowisko, które na długo pozostaje w pamięci widzów. Arcydzieło kina historycznego.

2. Królowa Margot
La Reine Margot (1994 / 162 minuty)
reżyseria: Patrice Chéreau
scenariusz: Danièle Thompson, Patrice Chéreau na podst. powieści Aleksandra Dumasa

Tematem filmu są prześladowania religijne w XVI wieku we Francji, a centralne miejsce zajmuje rzeź hugenotów zwana Nocą świętego Bartłomieja. Król Karol IX, jego siostra Małgorzata de Valois zwana królową Margot i ich matka, regentka Katarzyna Medycejska, odegrały bardzo istotną rolę w tamtych burzliwych wydarzeniach. Film szokuje brutalnością oraz pełnym brudu i zgnilizny obrazem XVI-wiecznej Francji. Wybitne jest tu aktorstwo – Isabelle Adjani, Virna Lisi, Jean-Hugues Anglade, Daniel Auteuil i inni wspinają się na wyżyny, pomagając realizatorom w uwiarygodnieniu tej historii. 50 lat temu zrobiono by z tego eleganckie kino płaszcza i szpady, ale Patrice Chéreau poszedł w stronę realizmu i pokazał, że w tych czasach nie było sympatycznych awanturników. Byli za to perfidni uzurpatorzy, truciciele i ludzie zepsuci, ogarnięci żądzą mordu, niszczycielską obsesją i szaleństwem. Nawet królowa Margot, dla której miłostki są ważniejsze niż polityka czy wojna jest kobietą zimną, niesympatyczną, dwuznaczną moralnie.

3. Lampart  
Il Gattopardo (1963 / 160 minut)
reżyseria: Luchino Visconti
scenariusz: Suso Cecchi D'Amico, Pasquale Festa Campanile, Enrico Medioli, Massimo Franciosa, Luchino Visconti na podst. powieści Giuseppe Tomasi di Lampedusa

Lata 60. XIX wieku, czasy Risorgimento czyli walk o zjednoczenie Włoch. Rewolucja Garibaldiego i związane z nią przemiany polityczne, społeczne i obyczajowe prowadzą do upadku rodziny i degradacji szlacheckiej kasty. Książę Salina próbuje pogodzić się z nadchodzącym zmierzchem, jego siostrzeniec Tancredi bez żalu zamienia rewolucyjny mundur na królewskie barwy i od pierwszego wejrzenia zakochuje się w pięknej Angelice z zamożnej mieszczańskiej rodziny. Idealnym zwieńczeniem tej barwnej opowieści jest długa sekwencja balu, która symbolizuje przełomowy moment w dziejach Włoch - pożegnanie starego porządku i powitanie z nadzieją nowej epoki. Włoski filmowiec, który zaczynał jako współtwórca neorealistycznego nurtu doskonale odnalazł się w dawno minionej epoce - w końcu Visconti był potomkiem arystokratycznego rodu. Lampart to stylowo opowiedziana historia zmierzchu „sycylijskich gepardów i lwów” oraz dojścia do władzy „hien i szakali”, których rządy znajdą ujście w faszystowskich Włoszech. Burt Lancaster, Alain Delon i Claudia Cardinale świetnie czują się w stylistyce kostiumowego spektaklu, a strona wizualna i muzyczna znakomicie współgra z opowiadaną historią.

4. Wikingowie
The Vikings (1958 / 116 minut)
reżyseria: Richard Fleischer
scenariusz: Calder Willingham na podst. powieści Edisona Marshalla pt. The Viking i adaptacji Dale'a Wassermana

Fascynująca awanturnicza opowieść o normandzkich wojownikach. Dwaj bracia - wiking i niewolnik - nie wiedzą, że są braćmi, walczą o tą samą kobietę, a w finale ich miecze spotkają się i dojdzie do efektownego pojedynku. Sprawnie zrealizowana, piękna historia o miłości, rywalizacji i braterstwie. Nie brakuje tutaj mocnych scen, takich jak śmierć wikinga, który z mieczem w dłoni rzuca się do „studni” z drapieżnymi wilkami, odcięcie ręki niewolnikowi, sokół wydrapujący oko wikinga, pokazane jednak bez niepotrzebnej dosłowności, ale i tak świadczące o pewnej oryginalności. Świetne aktorstwo Kirka Douglasa, Ernesta Borgnine'a i Janet Leigh. Ciekawostka: Kirk Douglas zagrał syna Ernesta Borgnine'a, mimo że jest od niego starszy o rok.

5. Spartakus
Spartacus (1960 / 184 minuty)
reżyseria: Stanley Kubrick
scenariusz: Dalton Trumbo na podst. powieści Howarda Fasta

Z dawnych filmów historycznych o czasach starożytnego Rzymu, ten najbardziej się wyróżnia. Kiedy tytułowy bohater zobaczył, jak władza wykorzystuje niewolników do walk gladiatorów, zarabiając na tym, że się pozabijają na arenie ku uciesze rozentuzjazmowanych widzów, postanowił walczyć o wolność, stając na czele powstania niewolników. Wiedział, że ma niewielkie szanse, ale jego marzeniem było, aby dziecko (z niewolnicą Varinią) było wolne. Pełen emocji dramat, który nawet 50 lat po premierze budzi podziw realizacją scen masowych i mistrzowską reżyserią - świetna jest szczególnie ostatnia, bardzo wzruszająca scena. Nie brakuje też humoru i ironii, reprezentowanych przez Petera Ustinova i Charlesa Laughtona. Ale najbardziej w pamięć zapada tytułowy, charyzmatyczny bohater - zdecydowanie najlepsze aktorskie osiągnięcie Kirka Douglasa.

6. Ben Hur 
(1959 / 212 minut)
reżyseria: William Wyler
scenariusz: Karl Tunberg na podst. powieści Lew Wallace'a

Dostarczający emocji i wzruszeń dramat, który nie opowiada o wielkich wojownikach ani spektakularnych kampaniach wojennych, lecz o dziwnych zrządzeniach losu, które rzucają człowieka, Judę Ben Hura, w wir dramatycznych wydarzeń. Zrealizowany dużym nakładem kosztów film zawiera prawdy typowe dla produkcji religijnych - że wiara czyni cuda i nie należy dać się „ukrzyżować żądzy zemsty”. Widowiskowy spektakl Wylera obfituje w wiele znakomitych, godnych zapamiętania momentów - obluzowana dachówka, „zamach” na namiestnika, mordercza praca na galerze, starcie rzymskiej floty z wrogimi okrętami, zwycięska parada rzymskiego konsula, parada rydwanów na cyrkowej arenie, w końcu zaś mega efektowny wyścig rydwanów i pojedynek czarnych rumaków trybuna Messali z białymi wierzchowcami arabskiego szejka, które do zwycięstwa prowadzi tytułowy bohater. Noszący nienawiść w oczach i miecz w sercu Ben Hur przekona się, że zemsta nie przynosi satysfakcji, a cierpiący pod ciężarem krzyża Jezus z Nazaretu sprawi, że odzyska ochotę do życia i znajdzie sens w przebaczaniu swoim wrogom. Ambitna i bogata w treść produkcja nie przypadkowo zgarnęła 11 Oscarów - jest to film perfekcyjnie zrealizowany, cechuje się majestatyczną muzyką Miklosa Rozsy, doskonałą oprawą wizualną (np. odwzorowanie starożytnej architektury) i przekonującym aktorstwem (np. eteryczna Haya Harareet w roli Estery). 

7. Potop 
(1974 / 315 minut)
reżyseria: Jerzy Hoffman
scenariusz: Jerzy Hoffman, Adam Kersten, Wojciech Żukrowski na podst. powieści Henryka Sienkiewicza

Osadzona w czasach najazdu szwedzkiego na Polskę w XVII wieku historia miłości, bohaterstwa, zdrady i odkupienia win. Andrzej Kmicic, charyzmatyczny i odważny bohater, nieświadomie dopuszcza się zdrady przysięgając wierność Radziwiłłom, ale rehabilituje się, wykazując się odwagą na polu bitwy, służąc ojczyźnie, zdobywając uznanie rodaków i miłość kobiety. Pełna przygód heroiczna opowieść na podstawie znakomitego scenariusza (!) Henryka Sienkiewicza, nie pozbawiona ironicznego humoru, ale też pełna dramatycznych sytuacji, z wieloma zapadającymi w pamięć scenami, w tym scenami potyczek (np. charakterystyczny dla kina „płaszcza i szpady” pojedynek Kmicica z Michałem Wołodyjowskim). I chociaż Daniel Olbrychski zagrał mnóstwo innych ról, nigdy nie wypadł lepiej niż w roli Kmicica.

8. Waleczni przeciw rzymskim legionom
Dacii (1967 / 100 minut)
reżyseria: Sergiu Nicolaescu
scenariusz: Titus Popovici

„Jeżeli nie schowasz się pod ziemią jak mysz, jeżeli nie zanurkujesz w wodzie jak żaba, jeżeli nie polecisz jak ptak, nasze strzały cię dopadną i my będziemy orać twoją ziemię”. Tak brzmi odpowiedź Decebala, władcy Daków, na propozycję cesarza Domicjana, by zawrzeć pokój i przyłączyć Dację do imperium rzymskiego. Decebal nie chce uznać władzy Rzymu, więc dochodzi do wojny. Akcja tej rumuńskiej superprodukcji toczy się podczas pierwszej wojny Rzymian z Dakami w I wieku naszej ery, w latach 85-89. Obok dwóch władców, stojących po przeciwnych stronach barykady, głównymi bohaterami tej opowieści są dwaj rzymscy generałowie, Severus i Fuscus. Pierwszy jest przezorny i wątpiący w sens wojny, drugi zaś zaczyna tracić wzrok, przez co staje się bardziej niebezpieczny dla swoich legionów niż dla przeciwników. O tym, że film nie ustępuje najlepszym dokonaniom w historii gatunku świadczą imponujące sceny batalistyczne z udziałem wielu statystów, brak zbędnych ujęć i sztucznego przedłużania filmu do gigantycznych rozmiarów oraz wstrząsające fragmenty pokazujące barbarzyństwo i bezsens starożytnych kampanii. Szybko powstał sequel tego filmu, opowiadający o drugiej wojnie Rzymian z Dakami z lat 101-105 pt. Columna (1968, reż. Mircea Dragan).

9. Centurion 
(2010 / 97 minut)
scenariusz i reżyseria: Neil Marshall

Zaskakująco dobry film przygodowy rozgrywający się w czasach starożytnych. Przygody garstki legionistów dowodzonych przez centuriona, którzy daleko od własnych domów muszą zmagać się z uciążliwymi przeszkodami, a w szczególności z plemieniem Piktów. Krwawe bitwy, niezwykłe przygody, dzielni żołnierze oraz żądna krwi niema wojowniczka, tropiąca centuriona i jego towarzyszy (świetna Olga Kurylenko). Pierwszorzędnie obsadzone i sprawnie wykonane widowisko batalistyczne. Od czasu Gladiatora powstało zaskakująco mało dobrych filmów o starożytnych rzymskich wojownikach, dlatego ten film to nie lada atrakcja dla miłośników tego typu rozrywki. Michael Fassbender doskonale sprawdził się w roli twardego i rozsądnego dowódcy, który pragnie doprowadzić swoich żołnierzy bezpiecznie do domów, ale spotyka jedynie śmierć, zniszczenie i liczne utrudnienia.

10. Lawrence z Arabii 
Lawrence of Arabia (1962 / 216 minut)
reżyseria: David Lean
scenariusz: Robert Bolt na podst. pism T.E. Lawrence'a

Doskonała epicka biografia o Angliku, który przebył pustynię i stał się legendą. Podczas I wojny światowej zjednoczył plemiona Beduinów, które poprowadził do walki przeciwko Turkom. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach ambitne arcydzieło - wszystko jest tu na wysokim poziomie: wspaniałe zdjęcia pustyni, genialna muzyka Maurice'a Jarre'a (pamiętny marsz pustynny), bardzo dobra kreacja Petera O'Toole'a, dobre role drugoplanowe (Omar Sharif, Alec Guinness, Anthony Quinn), ale najlepszy jest jednak sposób realizacji filmu oraz to, w jaki sposób David Lean bez trików komputerowych stworzył takie pełne rozmachu widowisko - nikt w dzisiejszych czasach nie zrobiłby tego filmu lepiej.

11. Chwała / Na polu chwały
Glory (1989 / 122 minuty)
reżyseria: Edward Zwick
scenariusz: Kevin Jarre na podst. książek: Lay This Laurel Lincolna Kirsteina i One Gallant Rush Petera Burcharda oraz listów Roberta Goulda Shawa

Porywający film o regimencie Murzynów, walczącym podczas wojny secesyjnej. Scenariusz prezentuje wydarzenia i postaci w sposób precyzyjny i realistyczny, zaś operator Freddie Francis z biegłością i taktem filmuje pola bitwy. Niezbyt doświadczony wówczas reżyser Edward Zwick wykazał się mistrzostwem w prowadzeniu narracji i z dużym autentyzmem pokazał mało znany epizod z wojny secesyjnej, stając się wkrótce specjalistą od wojennej tematyki - później pokazał fragment I wojny światowej w Wichrach namiętności, operację Pustynna Burza w Szalonej odwadze, wojnę domową w Sierra Leone w Krwawym diamencie. Jego pierwszy film historyczno-wojenny, Chwała, to bez wątpienia jego najlepsze dzieło - najbardziej dojrzałe, mimo że zrealizowane na początku kariery reżysera. Aż szkoda, że nie nakręcił filmu o udziale Polaków podczas wojny secesyjnej (po stronie Unii walczyło około 4 tysięcy Polaków, po stronie Konfederacji - około pięciuset polskich żołnierzy). 

12. Cyd
El Cid (1961 / 182 minuty)
reżyseria: Anthony Mann
scenariusz: Philip Yordan, Fredric M. Frank na podst. fabuły Fredrica M. Franka

Imponująca rozmachem epicka opowieść o legendarnym, szlachetnym i odważnym kastylijskim rycerzu, który w XI wieku dokonał bohaterskich czynów, które przyniosły mu zaszczytne miano Cyda - wojownika postępującego z rycerskim honorem i nie ulegającego barbarzyńskim wojskowym regułom. Anthony Mann, który w poprzedniej dekadzie zrobił aż 11 westernów, otrzymał szansę zrealizowania wielkiego epickiego dzieła historycznego. Nakręcił parę scen do filmu Spartakus (1960), po czym kłótnia z Kirkiem Douglasem spowodowała, że na stanowisku reżysera zastąpił go Stanley Kubrick. Jednak producent Samuel Bronston dał mu szansę realizacji dramatu historycznego, którego podobnie jak Spartakusa kręcono w Hiszpanii. Mann wykorzystał szansę, tak dysponując ogromnym budżetem, by stworzyć wiarygodny obraz średniowiecznej Hiszpanii. Sceny masowe i batalistyczne robią wrażenie, muzyka Miklosa Rozsy także jest bardzo dobra (szczególnie utwór Coronation). O tym, że producenci byli zadowoleni z ostatecznego efektu świadczy fakt, że powierzyli Mannowi realizację kolejnego gigantycznego widowiska, Upadek Cesarstwa Rzymskiego (1964).

13. Gladiator
(2000 / 155 minut)
reżyseria: Ridley Scott
scenariusz: David Franzoni, John Logan, William Nicholson na podst. fabuły Davida Franzoniego

Z początku film przypomina fabułę klasyka pt. Upadek Cesarstwa Rzymskiego (1964) z tą różnicą, że w tamtym filmie był Liwiusz, w tym jest - Maximus. Potem jednak historia zmienia kierunek i zgodnie z tytułem bohater trafia do szkoły gladiatorów, a potem walczy na arenie, gdzie w finale spotka się z Commodusem - odpowiedzialnym za śmierć jego rodziny i śmierć cesarza Marka Aureliusza. Maximus będzie mógł więc dokonać zemsty. Film jak widać ma klasyczną fabułę, charakterystyczną dla wielu filmów tego gatunku, gdzie bohater dokonuje zemsty lub buntuje się przeciwko władcy (tak było np. w filmie Braveheart). Mimo tej wtórności ogląda się dobrze, film jest sprawnie nakręcony, ze świetną batalistyką (bitwa z Germanami), trzymającymi w napięciu walkami gladiatorów na arenie i dużym rozmachem, choć wielu statystów i niektóre dekoracje są komputerowe. Aktorzy spisali się znakomicie, szczególnie Russell Crowe w roli Maximusa.

14. Pan i władca: Na krańcu świata
Master and Commander: The Far Side of the World (2003 / 138 minut)
reżyseria: Peter Weir
scenariusz: Peter Weir, John Collee na podst. powieści Patricka O'Briana

Jeden z najwspanialszych filmów marynistycznych. Bardzo realistycznie i bez nadmiaru przygód przedstawiono tu życie na okręcie wojennym w czasie wojen napoleońskich. Jest w filmie odrobina batalistyki, bo w dużej mierze to dramat historyczny, ale ważniejsi są bohaterowie i relacje pomiędzy komandorem marynarki a lekarzem okrętowym. Doskonałe zdjęcia, scenografia i kostiumy wskazują na realistyczne podejście do tematu, nie ma tu ataków piratów, a mimo to jest to film ciekawy i wciągający z dobrymi kreacjami aktorskimi (szczególnie Russell Crowe).

15. Quo Vadis 
(1951 / 171 minut)
reżyseria: Mervyn LeRoy
scenariusz: John Lee Mahin, S.N. Behrman, Sonya Levien na podst. powieści Henryka Sienkiewicza

Rosjanie mogą się pochwalić, że ich wersja Wojny i pokoju jest równie dobra co amerykańska. Niestety Polacy nie mogą tego powiedzieć o polskiej wersji Quo Vadis. Wyróżniona nagrodą Nobla powieść Henryka Sienkiewicza doczekała się udanej adaptacji i to jeszcze w czasach klasycznego Hollywood. Filmy o czasach imperium rzymskiego zawsze były polem do popisu dla reżyserów, scenografów i projektantów kostiumów. Mervyn LeRoy świetnie wykorzystał duży budżet, by stworzyć monumentalne widowisko, które nawet po 50-ciu latach budzi podziw. Neron jest tu karykaturą cesarza - uważa siebie za wielkiego artystę i wielkiego władcę, któremu wszystko wolno. Pragnie on założyć własne miasto (Neropolis), które zamierza wybudować w miejsce Rzymu. W związku z tym rozkazuje podpalić Rzym i winą za to obarczyć chrześcijan - wyznawców nowej religii, którzy wówczas byli prześladowani. Jak wszyscy wiemy Rzym przetrwał do dzisiaj, a chrześcijaństwo nie tylko nie upadło, ale opanowało niemal całą Europę. Tak więc plan Nerona i jemu podobnych tyranów nie udał się. Na tle słabych ról aktorskich wyróżnia się znakomity Peter Ustinov w roli Nerona. Z filmu najbardziej pozostaje w pamięci jego druga część, w której obserwujemy: pożar Rzymu, Winicjusza śpieszącego na rydwanie na ratunek Ligii, sceny na arenie z lwami i bykiem oraz Nerona, który oblężony i znienawidzony przez Rzymian decyduje się popełnić samobójstwo w swoim pałacu.

16. Misja
The Mission (1986 / 125 minut)
reżyseria: Roland Joffé
scenariusz: Robert Bolt

Jak powiedział jeden z krytyków: „Taki film zdarza się raz na sto lat” i trudno się z tym nie zgodzić - film urzekający i niepowtarzalny, pełen emocji, zrealizowany z ogromnym rozmachem i dużą wiedzą. W XVIII wieku w amazońskiej dżungli jezuici prowadzą działalność misyjną próbując nauczyć tutejszych Indian zasad chrześcijaństwa. To refleksyjna opowieść o jezuickim misjonarzu w nieprzyjaznym świecie brazylijskich Indian, o łowcy niewolników przechodzącym wewnętrzną przemianę oraz o nawiązującym do historii konflikcie między hiszpańskimi a portugalskimi kolonialistami. Film trudny do zrealizowania, ale reżyser wyszedł obronną ręką. Powstał film przykuwający uwagę, dobrze zagrany, sfotografowany i wyreżyserowany. Świetnie spisał się autor muzyki Ennio Morricone, który ogromne zdolności pokazuje szczególnie w utworze Gabriel's Oboe. Prawdziwe arcydzieło (mam tu na myśli zarówno cały film jak i muzykę).

17. Duchy Goi
Goya's Ghosts (2006 / 113 minut)
reżyseria: Milos Forman
scenariusz: Milos Forman, Jean-Claude Carrière

Podobnie jak Agora ten film także pokazuje do czego prowadzi religijny fanatyzm i jak wielką siłę ma w niszczeniu życia niewinnych obywateli. Kościół katolicki zasłaniając się bożą misją posiadał wówczas legalną władzę, która pozwalała wykorzystywać jego niszczycielską moc, by unicestwić nawet te osoby, które nie stanowiły dla nikogo żadnego zagrożenia. Akcja filmu rozgrywa się w Hiszpanii na przełomie XVIII i XIX wieku, zaś tytułowy malarz, Francisco Goya, jest tu tylko obserwatorem. Jedną z ważniejszych postaci filmu jest młoda dziewczyna, której życie zostało zniszczone przez brutalne postępowanie hiszpańskiej inkwizycji. Ten antyklerykalny spektakl bardzo sugestywnie pokazuje hipokryzję oraz ideologiczne zaślepienie tamtejszej ludności. Bardzo przekonująco swoje role odegrali w tym filmie Natalie Portman i Javier Bardem.

18. Agora
(2009 / 127 minut)
reżyseria: Alejandro Amenábar
scenariusz: Alejandro Amenábar, Mateo Gil

Pasjonująca opowieść o aleksandryjskiej filozofce i ateistce, dla której człowiek, nauka i filozofia są ważniejsze od religii i wymyślonych bogów. Hiszpański reżyser przekonuje tym filmem o szkodliwości fanatycznego oddania bogu. Pierwsza część filmu pokazuje wydarzenia, które doprowadziły do zburzenia Serapejonu i biblioteki pełnej rękopisów, dalsza część zaś przedstawia bardziej zaostrzony konflikt chrześcijan z filozofką Hypatią. Zalety filmu to: niezłe aktorstwo Rachel Weisz, odpowiedni rozmach inscenizacyjny, doskonale wykreowany klimat starożytnego Egiptu i ciekawie napisany scenariusz z wyrazistą i niezwykle interesującą postacią kobiecą na pierwszym planie.

19. Kapitan Alatriste
Alatriste (2006 / 145 minut)
reżyseria: Agustín Díaz Yanes
scenariusz: Agustín Díaz Yanes na podst. serii powieści Artura Péreza-Reverte

W XVII wieku w Hiszpanii za panowania króla Filipa IV Habsburga burzliwe przygody stają się udziałem hiszpańskiego żołnierza i najemnika zwanego „kapitanem” Alatriste. We Flandrii toczy się okrutna bitwa o losy imperium, kraje protestanckie dążą do osłabienia katolickiej dynastii Habsburgów. Liczne krwawe bitwy, które w tym czasie miały miejsce przeszły do historii jako wojna trzydziestoletnia (1618-48). Film nie pozbawiony elementów kina płaszcza i szpady oraz podstępnych rozgrywek politycznych. Scenarzysta i reżyser inspirując się cyklem powieściowym wykreował odważnego i roztropnego bohatera, w którego znakomicie wcielił się Viggo Mortensen, mówiący w tym filmie po hiszpańsku. Alatriste nie tylko walczy, brawurowo pokonując swoich przeciwników, lecz także opiekuje się synem swojego przyjaciela poległego w bitwie, co jeszcze bardziej dodało mu ludzkich cech, uwiarygodniło tę postać. Reżyserowi oraz twórcom oprawy wizualnej udało się stworzyć przekonujący obraz XVII-wiecznej Hiszpanii.

20. Trzy królestwa
Chi Bi / Red Cliff (2008 / 150 minut)
reżyseria: John Woo
scenariusz: John Woo, Khan Chan, Cheng Kuo, Heyu Sheng na podst. powieści Guanzhonga Luo pt. Romance of the Three Kingdoms

Powrót Johna Woo do kina azjatyckiego to bardzo udany come back reżysera, który niepotrzebnie rozdrabniał swój talent przy hollywoodzkich filmach akcji. Trzy królestwa - film znany także jako Bitwa o Czerwony Klif - to imponujące pod względem wizualnym dzieło rozgrywające się w III wieku za czasów panowania dynastii Han. Reżyser pokazuje efektowne bitwy i przemyślaną strategię walki, która bierze pod uwagę nie tylko siły przeciwnika i własne, ale i pogodę. Bo ten kto potrafi przewidzieć pogodę jest w stanie wygrać bitwę. Wśród gradu strzał, odgłosów mieczy i wojennej wrzawy zwracają uwagę postacie grane przez opanowanego Tony’ego Leunga, bystrego Takeshiego Kaneshiro i ujmującą Zhao Wei. Przepiękna jest scena z gołębiem przelatującym nad licznymi okrętami. Trudno też zapomnieć wyrazisty temat przewodni skomponowany przez Taro Iwashiro.

21. Wojna i pokój
War and Peace (1956 / 208 minut)
reżyseria: King Vidor
scenariusz: Bridget Boland, Robert Westerby, King Vidor, Mario Camerini, Ennio De Concini, Ivo Perilli, Gian Gaspare Napolitano, Mario Soldati na podst. powieści Lwa Tołstoja pt. Wojna i mir

Ekranizacja klasycznej literatury rosyjskiej Lwa Tołstoja w hollywoodzkim wykonaniu, zrealizowana we włoskim studiu Cinecittà. Przepiękna wizualnie (scenografia, kostiumy, zdjęcia) i aktorsko (Audrey Hepburn i Henry Fonda) opowieść o miłości w trudnych dla Rosji czasach wojen z Napoleonem - w czasach, kiedy dla mężczyzny najważniejsze było wojsko, a dopiero na dalszym miejscu założenie rodziny. Zaletą filmu Vidora jest przemyślany scenariusz, inteligentnie korzystający z książkowych wątków. Film zawiera wiele scen ważnych dla rozwoju fabuły, w tym także sceny batalistyczne i masowe, jak potyczka pod Austerlitz, bitwa pod Borodino, wjazd Napoleona do Moskwy i odwrót, szarża Kozaków, walki nad Berezyną. Udana ekranizacja, w której bardzo dobrze pokazano klimat Rosji z czasów wojen napoleońskich. Film wcale nie gorszy od nagrodzonej Oscarem siedmiogodzinnej wersji radzieckiej.

22. Apocalypto
(2006 / 139 minut)
reżyseria: Mel Gibson
scenariusz: Mel Gibson, Farhad Safinia

Inaczej niż w filmie Królowie słońca (1963) J. Lee Thompsona została tu przedstawiona cywilizacja Majów. Gibson pokazał tę historię w sposób bardziej drapieżny i brutalny. Szczęśliwe życie głównego bohatera tego filmu zostaje okrutnie przerwane przez wtargnięcie barbarzyńskiego plemienia. Osobników, którzy przeżyli ten nagły atak czeka niewola i śmierć na szczycie piramidy, gdzie składane są ofiary z ludzi. Aby przetrwać należy podjąć ucieczkę i stoczyć walkę. Pełne dramatyzmu widowisko historyczno-przygodowe, w którym fenomenalnie i z dużą dozą realizmu zaprezentowano na ekranie wydarzenia rozgrywające się jeszcze przed przybyciem konkwistadorów. Aktorzy mówią w języku starożytnych Majów, dzięki czemu łatwiej uwierzyć w prawdziwość prezentowanych na ekranie wydarzeń.

23. Upadek Cesarstwa Rzymskiego 
The Fall of the Roman Empire (1964 / 188 minut)
reżyseria: Anthony Mann
scenariusz: Ben Barzman, Basilio Franchina, Philip Yordan

Drugi, po El Cidzie, epicki film historyczny Manna dla producenta Samuela Bronstona. Do filmu, pokazującego przyczyny upadku imperium rzymskiego zbudowano w Hiszpanii największą filmową dekorację w dziejach kina (27 budynków, 350 pomników i ponad 600 kolumn - źródło: Kino, Richard Platt). Niestety tym razem producent Samuel Bronston stracił miliony, bo widownia najwidoczniej była już znudzona takimi produkcjami. Upadek Cesarstwa Rzymskiego rozpoczyna się od przedstawienia Marka Aureliusza, którego słuszne obawy o los imperium powodują, że na swojego następcę wyznacza rozważnego oficera Liwiusza zamiast swojego impulsywnego syna Commodusa. Jednak przeznaczenie i tak musi się dokonać - Rzym uważany dawniej za potężne imperium nie może trwać wiecznie. Mocną stroną filmu jest imponująca scenografia, irytować zaś może wątek romansowy.

24. Kleopatra
Cleopatra (1963 / 192 minuty)
reżyseria: Joseph L. Mankiewicz
scenariusz: Joseph L. Mankiewicz, Ranald MacDougall, Sidney Buchman na podst. książki C.M. Franzero pt. The Life and Times of Cleopatra oraz historii Plutarcha, Swetoniusza i Appiana

Nieco męczące i nudne widowisko z tego powodu, że znaczna większość tego trzygodzinnego filmu jest przegadana i rozgrywa się we wnętrzach. Niewiele tu batalistyki (chyba jedynie bitwa pod Akcjum), zaś najbardziej widowiskową sekwencją jest wjazd Kleopatry do Rzymu. Oszałamiające dekoracje i eleganckie kostiumy przytłaczają tu aktorów, nawet doświadczoną Elizabeth Taylor. Film o pięknej władczyni Egiptu jest niestety zbyt teatralny, pozbawiony emocji i dynamiki, przez co nie jest w stanie zaangażować współczesnych widzów. Film wyróżniony czterema Oscarami: za zdjęcia, scenografię, kostiumy i efekty specjalne, wykonane techniką matte-painting. Nie widać tu różnicy między planem realnym a dorysówką, użycie efektów jest w filmie niezauważalne. Wieloletni wysiłek filmowców nie opłacił się - mimo włożonych w produkcję milionów film nie przyniósł spodziewanych zysków.

0 komentarze:

Prześlij komentarz