Niewerojatne prikljuczenija italjancew w Rossii (1974 / 104 minuty)
reżyseria: Eldar Riazanow, Franco Prosperi
scenariusz: Emil Braginski, Franco Castellano, Giuseppe Moccia, Eldar Riazanow
O tym, do czego może prowadzić chciwość opowiadało już wiele filmów. Jest to temat, który można przedstawić na wiele sposobów. Znany amerykański producent i reżyser Stanley Kramer przedstawił go w formie zwariowanej komedii. W filmie Ten szalony, szalony świat z 1963 roku opowiedział pełną absurdu i slapstickowych gagów historię grupki ludzi, którzy szukają skarbu ukrytego pod tajemniczą literą 'W'. Słynny włoski producent Dino De Laurentiis postanowił zrealizować podobny film w koprodukcji włosko-rosyjskiej. Tym razem skarb ukryty jest 'pod lwem' i aby go zdobyć najpierw trzeba znaleźć to tajemnicze miejsce. Rozpoczyna się wyścig, każdy chce zdobyć skarb dla siebie.
Ta pretekstowa fabuła służy do zaprezentowania widzom wielu zabawnych sytuacji, efektownych numerów kaskaderskich i niezwykłych scen akcji, szczególnie z udziałem samochodów. Akcja toczy się szybko, slapstickowe gagi następują jeden po drugim, widz nie ma chwili wytchnienia. Szalona zabawa zaczyna się od lądowania samolotu na ulicy, a kończy na przeciągających się w nieskończoność sekwencjach z lwem biegającym po mieście za 'poszukiwaczami skarbu'. Eldar Riazanow ma na koncie kilka ambitnych filmów (np. Dworzec dla dwojga), ale ten do nich nie należy. Nie ma tu dowcipów słownych, tylko sytuacyjne, jak w niemych komediach slapstickowych.
Perypetie Włochów w Rosji ogląda się dobrze, chociaż można odnieść wrażenie, że czasami brakowało pomysłów na rozegranie niektórych sekwencji. Niektóre sceny są jednak bardzo pomysłowe, dobrze zrealizowane i co najważniejsze - są zabawne (np. lew zatrzymuje się na czerwonym świetle i kontynuuje bieg na zielonym). Pomysłowe są również niektóre sceny kaskaderskie (np. przechodzenie przez most zwodzony). Aktorzy, wśród których jest Rosjanin Andriej Mironow i Włoch Ninetto Davoli, spisali się świetnie. Są zawzięci, złośliwi i zabawni, doskonale odnajdują się w konwencji absurdu, satyry i pastiszu. Kompozytor Carlo Rustichelli świetnie zilustrował muzycznie ten film, sprostał wymaganiom Riazanowa, który w swoich filmach zawsze przykładał dużą wagę do muzyki.
Bogaty producent Dino De Laurentiis zadbał o to, aby film był widowiskowy. Jego firma Dinocitta zbankrutowała w 1974 roku, po premierze tego filmu, co sugeruje, że ten film mógł się przyczynić do upadku tego słynnego producenta. De Laurentiis szybko się podniósł po tym upadku i kolejne filmy realizował w USA. Jeśli chodzi o Niezwykłe przygody Włochów w Rosji to niemal w każdej scenie widać, że w ten film włożono dużo pieniędzy. Bohaterowie podróżują różnymi środkami transportu i przyczyniają się do wielu zniszczeń w obcym kraju - wszystko po to, aby zdobyć cenne trofeum, dzięki któremu będą mogli się ustatkować i żyć w luksusach, o jakich marzyli. Tu nie ma porównania dwóch różnych kultur, bo gdy idzie o duże pieniądze każdy zachowuje się tak samo. Każdy przeciętny obywatel, niezależnie czy Włoch czy Rosjanin, mający mało płatną pracę, zrobiłby w takiej sytuacji to samo - próbowałby zdobyć te pieniądze, próbując pokrzyżować zamiary rywali.
Ta pretekstowa fabuła służy do zaprezentowania widzom wielu zabawnych sytuacji, efektownych numerów kaskaderskich i niezwykłych scen akcji, szczególnie z udziałem samochodów. Akcja toczy się szybko, slapstickowe gagi następują jeden po drugim, widz nie ma chwili wytchnienia. Szalona zabawa zaczyna się od lądowania samolotu na ulicy, a kończy na przeciągających się w nieskończoność sekwencjach z lwem biegającym po mieście za 'poszukiwaczami skarbu'. Eldar Riazanow ma na koncie kilka ambitnych filmów (np. Dworzec dla dwojga), ale ten do nich nie należy. Nie ma tu dowcipów słownych, tylko sytuacyjne, jak w niemych komediach slapstickowych.
Perypetie Włochów w Rosji ogląda się dobrze, chociaż można odnieść wrażenie, że czasami brakowało pomysłów na rozegranie niektórych sekwencji. Niektóre sceny są jednak bardzo pomysłowe, dobrze zrealizowane i co najważniejsze - są zabawne (np. lew zatrzymuje się na czerwonym świetle i kontynuuje bieg na zielonym). Pomysłowe są również niektóre sceny kaskaderskie (np. przechodzenie przez most zwodzony). Aktorzy, wśród których jest Rosjanin Andriej Mironow i Włoch Ninetto Davoli, spisali się świetnie. Są zawzięci, złośliwi i zabawni, doskonale odnajdują się w konwencji absurdu, satyry i pastiszu. Kompozytor Carlo Rustichelli świetnie zilustrował muzycznie ten film, sprostał wymaganiom Riazanowa, który w swoich filmach zawsze przykładał dużą wagę do muzyki.
Bogaty producent Dino De Laurentiis zadbał o to, aby film był widowiskowy. Jego firma Dinocitta zbankrutowała w 1974 roku, po premierze tego filmu, co sugeruje, że ten film mógł się przyczynić do upadku tego słynnego producenta. De Laurentiis szybko się podniósł po tym upadku i kolejne filmy realizował w USA. Jeśli chodzi o Niezwykłe przygody Włochów w Rosji to niemal w każdej scenie widać, że w ten film włożono dużo pieniędzy. Bohaterowie podróżują różnymi środkami transportu i przyczyniają się do wielu zniszczeń w obcym kraju - wszystko po to, aby zdobyć cenne trofeum, dzięki któremu będą mogli się ustatkować i żyć w luksusach, o jakich marzyli. Tu nie ma porównania dwóch różnych kultur, bo gdy idzie o duże pieniądze każdy zachowuje się tak samo. Każdy przeciętny obywatel, niezależnie czy Włoch czy Rosjanin, mający mało płatną pracę, zrobiłby w takiej sytuacji to samo - próbowałby zdobyć te pieniądze, próbując pokrzyżować zamiary rywali.
0 komentarze:
Prześlij komentarz