Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kino Polskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kino Polskie. Pokaż wszystkie posty

Zamiast do kin prosto na półkę. Filmy z najdłuższym czasem oczekiwania na premierę

Tekst opublikowany w serwisie film.org.pl 

Każdy film powstaje według sprawdzonego schematu. Najpierw pisany jest scenariusz, a po zaakceptowaniu projekt wchodzi w etap przygotowawczy. Następnie trwa okres zdjęciowy, a po nim montaż i udźwiękowienie. No i zostaje już tylko wprowadzenie filmu do kin i towarzysząca mu promocja. Zazwyczaj taka droga od scenariusza do premiery nie przekracza jednego roku, a w przypadku droższych produkcji – dwóch lat. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu, pomijając scenariusze, które kształtują się przez lata. Dla przykładu Czas apokalipsy (1979) po wkroczeniu w fazę produkcji realizowany był około czterech lat, co jest uważane za nietypowe ze względu na liczne problemy logistyczne i budżetowe. Gdy film był już gotowy, trafił do kin bez żadnych komplikacji. Istnieje jednak grupa filmów, które długo pozostawały w martwym punkcie, mimo iż zostały już niemal w całości nakręcone. Powody były różne – brak pieniędzy, zaginięcie taśmy, zatrzymanie przez cenzurę, brak dystrybutora czy np. niespełnienie wymogów prawnych dotyczących praw autorskich. Niektóre filmy po upływie lat wreszcie doczekały się premiery, inne wciąż czekają na taką szansę. Właśnie takim spóźnionym filmom, leżakującym na półce co najmniej dekadę, postanowiłem przyjrzeć się w niniejszym artykule.

POLSKIE WESTERNY. Szlakiem bezprawia – od Bieszczadów po Teksas


Tekst opublikowany w serwisie film.org.pl 

Nawet jeśli będziemy uparcie próbowali odkryć zakurzone perły polskiego kina, to okaże się, że Polacy nigdy nie umieli grać w kino gatunkowe. Amerykanie, Francuzi, Włosi, nawet Niemcy mieli własne nurty gatunkowe, a nasze kino było przede wszystkim odzwierciedleniem rzeczywistości. Polska Szkoła Filmowa czy Kino Moralnego Niepokoju niewiele miały wspólnego z gatunkowością. Osobną kategorią są polskie komedie, których zadaniem – podobnie jak dramatów – było obnażanie absurdów codzienności. Dwa przeciwstawne bieguny, dramat i komedia, występują niemal w każdej kulturze, ale takie gatunki jak science fiction, horror czy western, to już produkty unikatowe na (środkowo)europejskim rynku.

FILMY ZIMOWE. Śmiertelnie mroźne kino

Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

Zimowa sceneria najbardziej kojarzy się z komediami o tematyce świątecznej, powtarzanymi co roku w grudniu. Powstało jednak sporo filmów, w których ośnieżone i skute lodem tereny służyły do opowiedzenia historii mrocznej, pełnej napięcia i grozy. W niniejszym zestawieniu postanowiłem wyróżnić produkcje nieco już zapomniane, które mają jednak sporo do zaoferowania. Łączy je zima – czasem spokojna, czasem złowieszczo sygnalizująca swój niepokój gwiżdżącym wiatrem, wyciem wilków, obniżającą się temperaturą. Zdecydowałem się pominąć filmy komediowe, nawet cenioną przeze mnie Gorączkę złota (1925) Charlesa Chaplina. Wyróżniłem te produkcje, które mogą być odtrutką na gorącą atmosferę świąteczną, bo zamiast wywołać śmiech i optymistyczny nastrój mocno chwytają za gardło, wywołują strach, niepokój, wzruszenie. Pominąłem przykłady zbyt oczywiste, takie jak Coś (1982) Johna Carpentera i Nienawistna ósemka (2015) Quentina Tarantino.

W CZASIE I PRZESTRZENI. 10 filmów historycznych z dziesięciu krajów

Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

Każde państwo ma swoją historię, zapisaną w kronikach lub przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Dlatego kino historyczne to gatunek uniwersalny, uprawiany wszędzie tam, gdzie rozwija się kinematografia. Przynależność konkretnych filmów do tego gatunku wydaje się na pozór oczywista, ale często budzi jednak wątpliwości. Powstają one na skutek zbyt dużych odstępstw od tego, co o historii wiemy z podręczników. Stare kroniki i badania archeologiczne wiele wyjaśniają, ale nie stworzą pełnego obrazu dawnej rzeczywistości. Reżyserzy niejednokrotnie posługują się materiałami historycznymi po to, by opowiedzieć fikcyjną fabułę, najczęściej przygodowo-romantyczną. Mają do tego prawo, ale jeśli ważnym czynnikiem spektaklu czynią wiekopomne wydarzenie historyczne, to nie ma powodu, by nie zaliczyć go do gatunku. Odstępstwa od „prawdy” nie zawsze są błędami twórców, często służą bowiem określonym celom – wynikają z budżetu, wygody, specyfiki, kreatywności...

Baza ludzi umarłych

(1958 / 104 minuty)
reżyseria: Czesław Petelski
scenariusz: Marek Hłasko

Tekst opublikowany w serwisie film.org.pl
w cyklu Czarno na białym

Kino jest dla wielu widzów ucieczką od rzeczywistości, ale gdyby nie rzeczywistość, historia przemysłu filmowego potoczyłaby się inaczej. Tragiczne skutki dwóch wojen światowych wiele zmieniły, skłaniały do refleksji, stały się (nomen omen) bazą, z której czerpano pomysły. W coraz większych ilościach zaczęły powstawać wnikliwe dramaty społeczne. Obrazy zniszczonych miast oraz klimat nieufności i paranoi zostały przekształcone w elegijne filmowe scenariusze oraz ponure filmy, w których monochromatyczne, pełne surowości zdjęcia odzwierciedlały żywot współczesnego człowieka bez szans na lepsze jutro.

Po międzynarodowym sukcesie włoskiego neorealizmu rodziły się w latach pięćdziesiątych ruchy nowofalowe. Jednym z pierwszych była Polska Szkoła Filmowa, rozsławiona canneńskim triumfem Kanału (1957) Andrzeja Wajdy. Podobne nurty tworzyły się również w Wielkiej Brytanii, Francji, Czechach, na Węgrzech, w Niemczech i innych państwach, także spoza Europy (np. USA). W kinie, podobnie jak w polityce, musi istnieć opozycja. W wielu krajach filmowe ruchy artystyczne sygnalizują bunt przeciwko tak zwanym „produkcyjniakom”, czyli filmom konserwatywnym, powszechnie akceptowalnym, a więc komercyjnym. Polska Szkoła Filmowa powstała jednak w opozycji do stalinowskiego socrealizmu i na tle innych nurtów (także wcześniejszego neorealizmu włoskiego) wyróżnia się znacząco.

Czas wyrównać rachunki! Europejskie filmy o zemście



Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

Bóg wykorzystuje jednych ludzi, aby ukarać nikczemność innych, i zanim ich unicestwi, czyni z nich w pewnym stopniu katów.
Plutarch

Zemsta to temat uniwersalny, rozumiany w każdym zakątku świata, znany już od najdawniejszych czasów. Najstarszy znany zbiór praw, tak zwany Kodeks Hammurabiego, pochodzi ze starożytnego Babilonu (z XVIII wieku przed naszą erą) i wykorzystuje prawo odwetu, co stawia znak równości pomiędzy zemstą a wymierzaniem sprawiedliwości. „Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu. Jeżeli kość obywatel złamał, kość złamią mu”. Zaprowadzając winnego przed sąd poszkodowany lub krewny ofiary mógł liczyć na uczciwe rozliczenie się z oprawcą. Istniało jednak pewne „ale”. W kodeksie zapisano wszakże: „Jeśli ktoś kogoś oskarżył i rzucił nań podejrzenie o zabójstwo, zaś tego mu nie udowodnił, ten, kto go oskarżył, poniesie karę śmierci”. Dlatego bezpieczniej było wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.

10 bram piekieł. 10 europejskich horrorów

„Piekło jest puste. Wszystkie diabły są tutaj” (W. Szekspir The Tempest)

 Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

Dla miłośnika kina grozy każdy wieczór jest dobry na oglądanie horroru, ale mimo to zawsze szuka się pretekstu – jakiegoś znaku, który „mówiłby”, że teraz jest właśnie dobry moment: np. śmierć kogoś związanego z tym gatunkiem (Christophera Lee, Wesa Cravena i in.), rocznica śmierci lub urodzin, albo, tak jak teraz, zbliżająca się Wigilia Wszystkich Świętych (All Hallows’ Eve, czyli Halloween). Dla wielbiciela opowieści z dreszczykiem – w szczególności takiego, który zajmuje się pisaniem o filmach – to dobra okazja, by zarekomendować kilka ciekawych pozycji gatunku.

Szybcy i wściekli 8, czyli osiem filmów samochodowych



Samochody to najbardziej niedoceniani aktorzy filmowi. Są rozbijane i niszczone przez kaskaderów i filmowców, a mało kto pomyśli o tym, by je umieścić w napisach. Znaleźć można nieliczne wyjątki gdy czterokołowy pojazd (najczęściej o kobiecym imieniu) wyróżniony jest w tytule filmu (np. Genevieve, Christine) lub jako członek obsady (Eleanor z 60 sekund Halickiego), ale w recenzjach przeważnie zapomina się o nich, skupiając na aktorstwie oraz reżyserskich i autorskich pomysłach. Historia motoryzacji jest niewiele starsza od historii kina, więc samochody (nazywane w początkowej fazie automobilami lub pojazdami bez koni) pojawiały się w filmach niemal od samego początku, a coraz częściej od 1911, kiedy to zaczęto organizować w Stanach Zjednoczonych coroczny wyścig samochodowy Indianapolis 500.

Na szlaku biało-czerwonym, czyli przeprawa przez kino polskie

W czasach PRLu kino polskie prezentowało bardzo wysoki poziom, wielu było utalentowanych filmowców, którzy zrealizowali w naszym kraju dzieła ponadczasowe, wybitne, chętnie oglądane także za granicą. W przeciwieństwie jednak do kina amerykańskiego nie rozwinęło się u nas solidnie kino gatunków. W czasie II wojny światowej Polska wycierpiała najwięcej ze wszystkich europejskich narodów, nic więc dziwnego że dramat wojenny to najczęściej podejmowany przez reżyserów rodzaj kina. Tuż za nim plasowała się komedia, bo śmiech jest lekarstwem na wszystko, nawet w najtrudniejszych pod względem politycznym czasach. Niektórzy filmowcy podejmowali się realizacji dzieł unikatowych, jakich w Polsce zwykle się nie kręci, np. Piotr Szulkin zrealizował kilka filmów zaliczanych do science-fiction, Marek Piestrak stworzył zaś parę horrorów. Poniżej przedstawiam przykłady filmów, które wykorzystują elementy kina przygodowego, sensacyjnego, westernu, horroru i heist movie.

Filmowe zjawisko. Sequel

Sequele podobnie jak remaki są zmorą wielu widzów i krytyków, a sens ich powstawania poddawany jest w wątpliwość. Nie da się jednak ukryć, że wielu filmowców nie widzi nic złego w przerabianiu na nowo znanych i kultowych tytułów. Martin Scorsese nakręcił w swojej karierze jeden udany sequel (Kolor pieniędzy) i dwa niezłe remaki (Przylądek strachu i Infiltracja). Steven Spielberg, który odmówił zrealizowania kontynuacji Szczęk, nie był tak zasadniczy w przypadku Indiany Jonesa i Parku Jurajskiego. Francis Ford Coppola z początku nie był przekonany do kontynuacji Ojca chrzestnego, lecz szybko uznał, że z tej mafijnej historii da się wyciągnąć o wiele więcej. Ceniony przez krytyków Fritz Lang zrealizował aż 6 sequeli, w tym np. western Powrót Franka Jamesa (1940). 

Róża

Róża (2011 / 90 minut)
reżyseria: Wojciech Smarzowski
scenariusz: Michał Szczerbic

Niechęć do współczesnego kina polskiego spowodowała, że filmy najpopularniejszego obecnie polskiego reżysera zaliczałem z opóźnieniem. Gdy na ekrany wchodził Dom zły ja oglądałem Wesele, gdy krytycy zachwycali się Różą ja poznawałem Dom zły, a gdy fani kina polskiego oglądali w kinach Drogówkę ja w domowym zaciszu zapoznawałem się z Różą. I choć twórca tych filmów Wojtek Smarzowski ma już 50 lat to dopiero od niespełna dekady pokazuje swój kunszt w demaskatorskich filmach o złu, które zadomowiło się w Polsce. Reżyser osiągnął rangę najwybitniejszego polskiego filmowca nowego wieku, co nie powinno dziwić ze względu na niezbyt wysoki poziom polskiej kinematografii. Doceniane są wszelkie próby wyjścia poza schemat, a filmy Wojtka mimo obecnego w nich picia wódy i używania wulgaryzmów są powiewem świeżości w polskim kinie.

Wymyk

(2011 / 83 minuty)
reżyseria: Grzegorz Zgliński
scenariusz: Janusz Margański, Grzegorz Zgliński

Zaczyna się od brawurowej sceny kaskaderskiej - kierowca samochodu mija przejazd kolejowy na chwilę przed pociągiem. Ten śmiały wyczyn charakteryzuje czołowego bohatera Alfreda jako bezmyślnego i szalonego osobnika. Towarzyszący mu wtedy brat Jerzy wydaje się typem bardziej rozsądnym i odpowiedzialnym. Razem prowadzą firmę, przejętą po rozchorowanym ojcu. Rodzinny biznes dobrze prosperuje, ale między dwoma tak skrajnie różnymi osobami musi dojść do konfliktów i niekontrolowanych wybuchów.

Kino globalne - 12 najlepszych filmów świata

Ostatnio częstym przedmiotem dyskusji był opublikowany przez magazyn Sight & Sound ranking najlepszych filmów świata. I po raz kolejny krytycy i ludzie filmu próbowali przekonać wszystkich, że Obywatel Kane, Osiem i pół i 2001: Odyseja kosmiczna to dzieła wybitne. A przecież w niczym nie są lepsze na przykład od Rambo czy Terminatora. Znawcy biorący udział w takich rankingach trzymają się zwykle reguły, by uwzględniać tylko te produkcje, które przytaczane są w niemal każdym opracowaniu dotyczącym historii kina. Nie widać u nich subiektywnego spojrzenia, jakie cechuje prawdziwych kinomanów, rządzi zaś metoda: „Ten film uznano za wybitny, więc trzeba koniecznie go wyróżnić”.

Kino polskie - subiektywny wybór

Kino polskie cechuje się gatunkową rozbieżnością, realizowane są dramaty i komedie, filmy wojenne i historyczne, obyczajowe i kryminalne. Jest wielu polskich twórców, którzy doceniani są za granicą. Andrzej Wajda, Andrzej Munk, Wojciech Jerzy Has, Roman Polański, Krzysztof Zanussi, Krzysztof Kieślowski, Agnieszka Holland - to najważniejsi filmowcy z polskiego podwórka. Pierwszym polskim reżyserem, który odniósł sukces za oceanem jest Ryszard Bolesławski, pracujący w latach 30. z wieloma hollywoodzkimi gwiazdami. Obecnie najbardziej doceniany jest Wojciech Smarzowski, którego filmy przytłaczają depresyjnym klimatem i wszechobecnym pesymizmem. Mój subiektywny zestaw filmów polskich z całą pewnością jest dyskusyjny, gdyż nie ma w nim wielu ważnych dzieł. Nie jestem wielbicielem filmów Munka, Hasa, Zanussiego czy Kieślowskiego, więc tych mistrzów jak również ich filmów zaliczanych do arcydzieł w moim zestawieniu nie ma.