Tekst opublikowany w serwisie film.org.pl
Każdy film powstaje według sprawdzonego schematu. Najpierw pisany jest scenariusz, a po zaakceptowaniu projekt wchodzi w etap przygotowawczy. Następnie trwa okres zdjęciowy, a po nim montaż i udźwiękowienie. No i zostaje już tylko wprowadzenie filmu do kin i towarzysząca mu promocja. Zazwyczaj taka droga od scenariusza do premiery nie przekracza jednego roku, a w przypadku droższych produkcji – dwóch lat. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu, pomijając scenariusze, które kształtują się przez lata. Dla przykładu Czas apokalipsy (1979) po wkroczeniu w fazę produkcji realizowany był około czterech lat, co jest uważane za nietypowe ze względu na liczne problemy logistyczne i budżetowe. Gdy film był już gotowy, trafił do kin bez żadnych komplikacji. Istnieje jednak grupa filmów, które długo pozostawały w martwym punkcie, mimo iż zostały już niemal w całości nakręcone. Powody były różne – brak pieniędzy, zaginięcie taśmy, zatrzymanie przez cenzurę, brak dystrybutora czy np. niespełnienie wymogów prawnych dotyczących praw autorskich. Niektóre filmy po upływie lat wreszcie doczekały się premiery, inne wciąż czekają na taką szansę. Właśnie takim spóźnionym filmom, leżakującym na półce co najmniej dekadę, postanowiłem przyjrzeć się w niniejszym artykule.