Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacques Tourneur. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacques Tourneur. Pokaż wszystkie posty

FILMY AWANTURNICZE. W poszukiwaniu przygód








Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

Na bazie francuskiej literatury przygodowej z dziewiętnastego i początku dwudziestego stulecia narodził się podgatunek kina akcji określany nad Sekwaną jako film de cape et d’épée (film płaszcza i szpady). Kształtował się on dzięki popularności takich francuskich autorów jak Aleksander Dumas, Paul Féval, Michel Zevaco. Swoją cegiełkę dołożył również włosko-angielski pisarz Rafael Sabatini, ale za właściwy początek podgatunku uważa się osiągnięcia Amerykanów z lat 1919–20. W tym sezonie powodzenie zdobył Johnston McCulley wraz ze swoją powieścią Klątwa Capistrano, którą zekranizowano rok po publikacji jako Znak Zorro. Główną rolę zagrał Douglas Fairbanks, który kontynuował passę jako D’Artagnan, Robin Hood, Czarny pirat.

W krajach anglojęzycznych gatunek otrzymał nazwę swashbuckler film i jest to pojęcie szersze, bo nie wymaga, aby atrybutem bohatera była peleryna bądź miecz. W niniejszym zestawieniu postanowiłem wyróżnić filmy o swashbucklerach – awanturnikach, którzy choć mają określone zasady moralne i zdarza się, że komuś służą, są wolni duchem, niepokorni i heroiczni, pełni inicjatywy i zapału. Ich zawadiackie usposobienie mocno daje się we znaki osobom na wysokich stanowiskach, pełnych dumy i arogancji. Takie filmy mogą się obyć bez swordfightingu (szermierki), ale jednak broń biała powinna błyszczeć gdzieś w tle jako symbol dawnych realiów. Bo kino stricte awanturnicze opowiada losy bohaterów na tle wydarzeń historycznych.

Robert Mitchum. Kariera myśliwego


Tekst opublikowany w serwisie film.org.pl
na 100. rocznicę urodzin R. Mitchuma

W czerwcu 2003 roku na antenie CBS Arnold Schwarzenegger ogłosił listę stu filmowych bohaterów i łajdaków przygotowaną przez Amerykański Instytut Filmowy. Znajdowało się na niej pięćdziesięciu szlachetnych bohaterów i pięćdziesięciu łajdaków. Wśród wyróżnionych czarnych charakterów dwóch odtwarzał Robert Mitchum: Maxa Cady'ego w Przylądku strachu (1962) i wielebnego Harry'ego Powella w Nocy myśliwego (1955). Dwie postacie, które unieśmiertelniły aktora, człowieka niezwykle charyzmatycznego, potrafiącego bez wielkiego wysiłku ukazać charakterologiczne sprzeczności. Na pozór leniwy, zobojętniały, małomówny, w istocie osobowość skomplikowana, dająca do myślenia. W rzeczywistości szczęśliwy mąż i ojciec (z żoną Dorothy przetrwał 57 lat, aż do swojej śmierci). Nie unikał jednak buntu przeciwko ustalonym regułom, czego przykładem jest odsiadka w więzieniu za posiadanie marihuany. Ten skandal nie tylko nie zepsuł mu kariery, ale nawet ją umocnił – do aresztowania i skazania doszło w 1948, a więc w pierwszej fazie jego kariery. Pobyt w zakładzie karnym sprawił, że w oczach widzów wypadał przekonująco w rolach bohaterów niepokojących, moralnie dwuznacznych.

Głęboki sen o śmierci. Filmy NOIR z lat 40.


 
Tekst opublikowany także w serwisie film.org.pl

W moim subiektywnym odczuciu najciekawszym okresem w historii amerykańskiego kina są lata czterdzieste. Głównym powodem takiej opinii jest seria czarnych kryminałów, które łączy bardzo spójna wizja świata obrazująca mroczną prawdę o człowieku. O tym, że jest to wizja bliska rzeczywistości świadczy koszmar drugiej wojny światowej, który otoczył istotę ludzką całunem fatalizmu, atmosferą strachu i paranoi oraz nieprzyjemnym zapachem rozkładu i śmierci. Powszechnie uważa się, iż pierwszy raz pojęcie film noir zostało użyte przez Nino Franka, Włocha piszącego do francuskiej prasy. Zainspirowany cyklem wydawniczym Serie Noir (pod którym we Francji wydawano amerykańskie powieści kryminalne) zauważył w filmach zza oceanu pewną tendencję do kreowania pesymistycznych opowieści łączących tematykę sensacyjną z melodramatem i thrillerem psychologicznym.

Podwójny seans grozy

Kiedy ludzie wierzyli, że Ziemia jest płaska, przerażała ich idea okrągłego świata. Potem odkryto, jak funkcjonuje taki okrągły świat. Tak samo jest ze światem nadprzyrodzonym. Dopóki nie będziemy wiedzieć jak funkcjonuje, nadal będziemy nosić ze sobą ten niepotrzebny ciężar strachu.
 Dr John Markway, The Haunting

Jacques Tourneur i Robert Wise rzadko odrzucali scenariusze, więc pracowali przy wielu filmach różniących się gatunkiem, tematyką, stylem, także poziomem realizacji. Obaj zyskali jednak największe uznanie (dopiero po latach) dzięki filmom grozy - do tego gatunku mieli talent i wyczucie, potrafili stworzyć złowieszczą, sugerującą zagrożenie atmosferę. Mistrzami horrorów uczynił z nich przedwcześnie zmarły producent Val Lewton (1904–51), który powierzył im realizację nastrojowych dreszczowców dla wytwórni RKO. Najwięcej filmów dla Lewtona zrealizował Mark Robson, ale Tourneur i Wise też wykreowali bardzo udane kino grozy za niewielki budżet. Po śmierci Lewtona obaj filmowcy powrócili do kina grozy, by złożyć hołd swojemu mentorowi.  

Noc demona i Nawiedzony dom mają wspólną tematykę - okultyzm czyli wiara w zjawiska parapsychiczne. W obu filmach twórcy zdają się sugerować, że wierząc w przesądy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę z istnienia tajemniczych sił, które w jakiś sposób wpływają na ludzkie poczynania.

Płomień i strzała

The Flame and the Arrow (1950 / 88 minut)
reżyseria: Jacques Tourneur
scenariusz: Waldo Salt

„Nie ufaj panterze, gdy przestaje warczeć, ani kobiecie, gdy przestaje mówić”. Bohater tego filmu ma powód, by nie ufać kobietom, ale wkrótce pozna damę, która okaże się lojalna, mimo że została potraktowana bez szacunku, należnego jej pozycji. Głównym bohaterem jest waleczny i odważny łucznik imieniem Dardo, postać o podobnym charakterze, co Robin Hood. Podobnie jak łucznik z Sherwood, Dardo jest wyjęty spod prawa, a rządzący Lombardią niemiecki hrabia Ulrich chce go schwytać za pomocą podstępnych metod - porywając mu syna, albo grożąc powieszeniem niewinnych ludzi.

Awanturnicy i poszukiwacze, czyli o filmach przygodowych


Czy istnieje jakiś przepis na dobry film przygodowy? Trudno powiedzieć, bo jak sugeruje poniższy ranking produkcje są różne, od komediowych, typowo rozrywkowych do poważnych dramatów osadzonych w historycznych czasach. Jednak większość opisanych produkcji to lekkie filmy dostarczające rozrywki i emocji, poprawiające humor. Bo im sceny na ekranie bardziej nieprawdopodobne, tym lepiej można przez nie przebrnąć, jeśli są wzbogacone o humor i ironię, które mówią nam, abyśmy nie traktowali tego na poważnie, tylko rozluźnili się i wczuli w klimat. A wtedy będziemy się świetnie bawić. I opowiadana historia nie musi być oryginalna, wystarczy „rzucić” bohaterów w wir niesamowitych wydarzeń, rozgrywających się w egzotycznych, malowniczych plenerach, fotografowanych tak, abyśmy uwierzyli, że to plenery naturalne, a nie jakiś park rozrywki. Ważny jest w tym gatunku dobór ekipy zajmującej się techniczną i wizualną stroną dzieła oraz dobór obsady, szczególnie bohaterowie pozytywni powinni być charyzmatyczni. Mile widziany jest też rozmach inscenizacyjny, a kaskaderów powinno być więcej niż twórców efektów specjalnych.

W szponach strachu, czyli o filmowych horrorach


Historia filmowego horroru na pewno wyglądałaby inaczej, gdyby w XIX wieku nie powstały trzy pełne grozy i niesamowitości książki: powieści Frankenstein Mary Shelley i Dracula Brama Stokera oraz opowiadanie Doktor Jekyll i pan Hyde Roberta Louisa Stevensona. To dzięki tym książkom twórcy filmów ożywili na ekranie postacie, takie jak: bezimienny potwór, wampir i człowiek, mający dwie osobowości (dobrą i złą). Ale stopniowo wprowadzano do filmów także inne straszne postacie z literatury: duchy, żywe trupy, wilkołaki, demony, potwory z kosmosu, mutanty itd.

Istnieją dwie podstawowe definicje horroru. Wg pierwszej horror to opowieść niesamowita, w której występują zjawiska nadprzyrodzone (duchy, wampiry, demony itp.). Wg drugiej definicji do horrorów oprócz opowieści niesamowitych zalicza się też mroczne, klimatyczne thrillery o psychopatycznych mordercach lub realnych potworach (jak rekin w Szczękach). Horrory mogą straszyć zarówno mrocznym klimatem, atmosferą zagrożenia, niepokojącą ciemnością, zbliżającym się złem, sugerowanym przez umiejętne prowadzenie kamery, jak również krwawymi efektami, potworami wyłaniającymi się z mroku, przerażającą dosłownością w pokazywaniu przemocy i okrucieństwa.