reżyseria: Stanley Kramer
scenariusz: Abby Mann
Istniejąca od XIII wieku Norymberga była w czasie III Rzeszy jednym z głównych ośrodków nazizmu. Odbywały się tu procesy i egzekucje niewinnych ludzi skazywanych nie za swoje czyny, ale za pochodzenie. Biblijne zdanie „Nie sądźcie, abyście sami nie byli sądzeni” okazało się w tym przypadku prorocze. W tym samym gmachu, w którym zapadły liczne niesprawiedliwe wyroki, faszystowscy sędziowie stanęli na ławie oskarżonych, by zapłacić za swoje błędy. Wyrok w Norymberdze jest kolejnym (po Dwunastu gniewnych ludziach) dowodem na to, że Amerykanie potrafili kręcić nie tylko efektowne widowiska, ale też kino ambitne, koncertowo zagrane i obfitujące w genialne potyczki słowne. To najbardziej wartościowy film Stanleya Kramera - głęboki, pełen emocji, niezmiennie aktualny, dotykający tematów wielkiej wagi.